Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przyzwoite i nieprzyzwoite piosenki w intymnych wersjach. Anita Lipnicka zaśpiewa w krakowskim kinie Kijów

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
Anita Lipnicka
Anita Lipnicka Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Anita Lipnicka obchodzi ćwierćwiecze swej muzycznej kariery. Z tej okazji wyruszyła w trasę koncertową „Intymnie”, podczas której zaśpiewa, ale i opowie o swoich najważniejszych piosenkach. W Krakowie posłuchamy wokalistki w sobotę 11 grudnia o godz. 19 w kinie Kijów.

FLESZ - Premier Morawiecki o sytuacji na granicy

od 16 lat

Zaczynała jako modelka i już jako nastolatka za zgodą rodziców poleciała do Japonii, żeby spacerować po wybiegach. Przydało jej się to, kiedy zespół Varius Manx zaprosił ją do współpracy na scenie i w studiu nagraniowym. Choć uczyła się jeszcze w liceum, z dnia na dzień stała się powszechnie rozpoznawalną wokalistką. Nagrała z Varius Manx dwa albumy, ale ostatecznie postanowiła rozstać się z grupą Roberta Jansona.

- To wszystko było dla mnie trudne do pogodzenia psychicznie i fizycznie. Bardzo dużo pracowałam, ale nie czułam, że sama tym zarządzam, tylko, że jestem jakimś trybikiem w wielkiej machinie. Nie miałam więc już siły tego ciągnąć dalej. Wtedy też nauczyłam się pewnej rzeczy o samej sobie – że nie czuję się dobrze jako „sławna osoba” – opowiada nam.

Kiedy w 1996 roku rozpoczęła karierę solową, zyskała jeszcze większą popularność. Wielkimi przebojami stały się piosenki „Wszystko się może zdarzyć”, „Piękna i rycerz” oraz „Historia jednej miłości”. Chociaż płyty Lipnickiej pokrywały się złotem, a jej utwory grały największe rozgłośnie, wokalistka nie była jednak szczęśliwa. Dlatego ostatecznie postanowiła wycofać się z czynnej działalności.

Los chciał, że niedługo potem poznała Johna Portera. Szybko okazało się, że z tym brytyjskim wokalistą i gitarzystą, który od końca lat 70. mieszka i pracuje w Polsce, łączą ją podobne fascynacje muzyczne: folk i country. Szybko narodził się więc pomysł współpracy. Choć początkowo Anita i John mieli tylko razem śpiewać, z czasem okazało się, że para zakochała się w sobie. Różnica wieku między obojgiem artystów sprawiła, że ich związek wywołał w polskim show-biznesie skandal. Nic więc dziwnego, że pierwszą wspólną płytę zatytułowali „Nieprzyzwoite piosenki”.

To była zupełnie inna muzyka, niż ta, którą Lipnicka wcześniej wykonywała: popowe melodie zastąpiły szorstkie i surowe brzmienia, a do tego wszystkie teksty były po angielsku. Mimo to album odniósł wielki sukces. Nic więc dziwnego, że powstały jeszcze dwie kolejne płyty w podobnym stylu. Niestety: połączenie życia zawodowego i prywatnego nie przysłużyło się parze. Anita i John rozstali się, mimo że doczekali się dziecka – córki Poli.

Kiedy Lipnicka wróciła do solowej twórczości, jej muzyka nie zmieniła się bardzo. Nadal było to akustyczne granie o gitarowym tonie, z tym, że wokalistka wróciła do śpiewania po polsku. Tak zabrzmiały płyty „Vena Amoris” oraz „Miód i dym”. Skrzydeł dodał piosenkarce nowy związek – w 2016 roku wyszła bowiem za mąż za brytyjskiego grafika Marka Graya. Podsumowaniem ćwierćwiecza kariery wokalistki stał się wydany dwa lata temu album album „OdNowa”, na który trafiły nowe wersje jej najważniejszych piosenek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Przyzwoite i nieprzyzwoite piosenki w intymnych wersjach. Anita Lipnicka zaśpiewa w krakowskim kinie Kijów - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto