MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przyznano polską nagrodę Goncourtów

MSZ
- W ,Melancholii niewinnych" znaleźliśmy to, czego naprawdę szukaliśmy - oryginalność i uniwersalizm - powiedziała studentka romanistyki Katarzyna Tomas, uzasadniając przyznanie polskiej Nagrody Goncourtów.

- W ,Melancholii niewinnych" znaleźliśmy to, czego naprawdę szukaliśmy - oryginalność i uniwersalizm - powiedziała studentka romanistyki Katarzyna Tomas, uzasadniając przyznanie polskiej Nagrody Goncourtów. Otrzymał ją francuski pisarz Jean-Pierre Milovanoff.

Już po raz piąty polscy studenci, z inicjatywy Instytutu Francuskiego, przyznali swoje wyróżnienie jednej z książek, ubiegających się o najbardziej prestiżową nagrodę literacką wręczaną przez Akademię Goncourtów. Jej historia sięga roku 1902, kiedy to na mocy testamentu Edmonda Goncourta, utworzono Akademię, przyznającą co roku swoje nagrody.

Od początku w skład Akademii wchodziło dziesięciu dożywotnich członków, którzy tradycyjnie w pierwszy poniedziałek listopada ogłaszają swoją nagrodę za dzieło prozą wydane w danym roku. Choć wynosi ona symboliczną kwotę 50 franków, czyli ok. 30 złotych, nikt nie kręci nosem, gdyż za wyróżnieniem idzie niezwykły prestiż oraz wzrost nakładu książki laureata, która może osiągnąć milion egzemplarzy, tak jak było to w przypadku ,Kochanka" Marguerite Duras.

Dożywotni członkowie Akademii Goncourtów obradują zawsze w paryskiej restauracji Drouant, gdzie każdy z nich ma nakrycie z wygrawerowanym swoim nazwiskiem oraz swoich poprzedników. Jak nakazuje wiekowa tradycja, obiad funduje restauracja, a akademicy opłacają jedynie napiwki. W Krakowie studenci obradowali w eleganckiej restauracji Cyrano de Bergerac.

- Nagroda ta była zawsze dla mnie symbolem literatury francuskiej. Gdy mieszkałam w Paryżu, słyszałam o słynnych obiadach, podczas których akademicy przyznawali swoje wyróżnienie. Tym bardziej cieszy mnie fakt, że podobne śniadanie odbyło się w Krakowie. To był niezwykle sympatyczny znak łączności nie tylko między literaturą, ale także luźmi i tradycją - powiedziała Julia Hartwig, poetka, która w tym roku przewodniczyła studenckiemu jury.

Reprezentanci studentów romanistyki pochodzą z dziewięciu polskich uniwersytetów. Przed obradami musieli przeczytać wytypowane przez francuskich akademików książkowe nowości, by w końcu zdecydować się na ,Melancholię niewinnych" - jak roboczo przetłumaczono tytuł powieści. W poprzednich latach nagrodzono takich pisarzy jak Pierre'a Assouline'a, Jeana Marie Laclavtine'a, Frederica Beigbedera, Christophe'a Donnera. Większość nagrodzonych książek została przetłumaczona na język polski, zyskując bardzo przychylne opinie czytelników.

- Polska jest jedynym krajem, który otrzymał zgodę Akademii Concourtów na dokonywanie swego wyboru. Jak do tej pory akademicy są bardzo zadowoleni z wyboru studentów, choć różni się on od ich własnego - zapewnił konsul Francji, Michael Raineri.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tatiana Okupnik tak dba o siebie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto