Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przedszkola, ach te przedszkola...[list do redakcji]

tuunia
tuunia
Marta, mama 5-letniej Ani zwraca uwagę na problemy w systemie ...
Marta, mama 5-letniej Ani zwraca uwagę na problemy w systemie ... Łukasz Żołądź
Marta, mama 5-letniej Ani zwraca uwagę na problemy w systemie nauki przedszkolnej.

Zobacz też: "Po co? Jak? Kiedy i dlaczego?", czyli dociekliwa natura przedszkolaka


Jako matka jednego z przedszkolaków - pięcioletniej Ani, po raz kolejny na własnej skórze doświadczyłam, jak w dzisiejszym świecie wygląda polityka prorodzinna.

Dla pięciolatków zerówka jest obowiązkowa - i fajnie bo moja córka uwielbia przedszkole - więc kiedy w marcu my rodzice mieliśmy podjąć decyzję czy ma to być zerówka przedszkolna czy szkolna - dla mnie było jasne - przedszkolna.

Trzeba podpisać umowę od nowa

Podpisałam umowę, w której podano nowy system naliczania opłat za przedszkola - ok. zgodziłam się na to, bo czego się nie robi dla naszych pociech, żeby tylko oszczędzić im stresu zmiany pań i koleżanek przedszkolnych, a podwyżka obejmowała kilka procent. 

Jakież było moje zdziwienie kiedy przychodząc z dzieckiem 02.09.11 do przedszkola dowiaduję się, że tamte ustalenia są już nieważne i muszę podpisać nową umowę. Wdałam się w dyskusję z panią dyrektor (i to był mój pierwszy błąd) powołując się na dotychczasowe ustalenia i to, że mnie nikt nie poinformował o zmianach, ale "nic to...".

Nie wpuszczą dziecka do przedszkola, bo...

Poprosiłam o kopię dokumentów, jak podjęta uchwała dotycząca zmiany opłat i nowa umowa, po czym stwierdziłam, że skonsultuję się w tej sprawie ze znajomym prawnikiem i zasięgnę jego porady (to był mój drugi i najważniejszy błąd) po czym szanowna pani dyrektor zauważyła, że jeśli nie podpiszę tej umowy to mi dziecka do przedszkola dzisiaj nie wpuści...

Oponowałam, bo przecież podpisanie umowy oznacza zgodę na jej warunki a ja właśnie się z nią nie zgadzam, ale "nic to...." po godzinnej rozmowie zmuszona sytuacją bo w pracy czekali na mnie od dawna, podpisałam tę nieszczęsną umowę.

Niesprawiedliwe traktowanie

Proszę zwrócić uwagę na kilka aspektów, które wręcz rażą niesprawiedliwością i lekceważącym potraktowaniem nas rodziców:

1. Jeśli nakłada się na kogoś obowiązek wysyłania pięciolatków do zerówek - to nie powinno się za nie płacić, bez względu na to czy jest to zerówka przedszkolna czy szkolna - a propos w szkołach się nic nie płaci a w przedszkolach kwoty dochodzą teraz do 520zł miesięcznie!!! Różne prawo dla tych samych dzieci w zależności od miejsca czyli szkoły czy przedszkola - ale obie placówki są przecież państwowe?!

Gdybym teraz, po tak znaczących podwyżkach, chciała przenieść dziecko do zerówki szkolnej bo jest darmowa - nie ma szans, bo nigdzie nie ma już miejsc i na listach rezerwowych jest po kilkanaście dzieci w każdej szkole. Nie mam więc wyboru i zmuszą się mnie do płacenia za obowiązkową zerówkę i to znacznie wyższych kwot niż w zeszłym roku!!!

Prezydent Majchrowski: podwyżki były zaplanowane w budżecie miasta. Najbardziej ucierpią rodzice

2. Uchwalone pierwszych 5 bezpłatnych godzin pobytu dziecka w przedszkolu tak naprawdę nie jest dla wszystkich dzieci (pomijając oczywiście aspekt odpłatności wyżywienia), gdyż dyrektorzy wyznaczyli z góry, które godziny są bezpłatne czyli np. 8.00-13.00. Zatem jeśli ja przyprowadzam dziecko na godz. 9.00 bo wtedy zaczynam pracę - tak naprawdę według dyrektorki mam tylko 4 godziny darmowe, bo do godz.13.00, a potem już muszę płacić 3,50 zł za każdą godzinę.

Pytam się "a co z matką która pracuje w sklepie otwartym w godz. 10.00-18.00?" Pani dyrektor odpowiedziała, że bezpłatne są wtedy tylko 3 godz. a reszta płatna po 3,50zł czyli matka zapłaci 517zł (!!!!) za miesiąc - to jest dla niej podwyżka prawie 100% w stosunku do tego co było rok temu!

Na pytanie "dlaczego tylko te godziny dyrektor uznaje za bezpłatne, czy nie może być sprawiedliwie dla każdego dziecka 5 pierwszych godzin bez względu czy od godz. 7.00 8.00 czy 10.00?" Dyrektorka wykręca się obowiązkiem realizowania programu przedszkolnego w tych godzinach. Dlaczego właśnie w tych godzinach?

Co faktycznie panie robią z naszymi dziećmi w tym czasie? W przedszkolu tak naprawdę jest przecież najwięcej zabawy - a nauka - przez max. 1 godzinę! Tak więc uchwała sobie - a dyrektorzy ustalają własne prawo! Prawo, dzięki któremu przedszkole wymusza na rodzicach większe zapłaty i dzięki temu będzie mogło zapłacić za wodę, prąd, wynagrodzenia itd. Z punktu widzenia przedszkola to fajnie, ale dla rodziców.

Zobacz też: Mamo, Tato - MAM DOŚĆ! [felieton]

3. Uchwała została podjęta w dn. 6.07.11 więc dyrektorzy przedszkoli z pewnością dowiedzieli się o niej parę dni później. Nie podjęto jednak żadnych starań, żeby przed 1 września poinformować wszystkich rodziców o zmianie umowy - mimo, że przedszkola mają nasze adresy, telefony i maile.

Specjalnie zastosowano element zaskoczenia rodzica przyprowadzającego dziecko do przedszkola po wakacjach i przez to zmuszono rodziców do akceptacji nowych warunków! Podpisujesz umowę albo zabieraj dziecko! Wydaje się, że w normalnym kraju jest to niemożliwe, a jednak.

Jak szanować dziecięce sekrety?

4. Zastanawiająca jest kwestia, dlaczego mamy płacić stawkę 3,5 zł za godziny wtedy, kiedy nasze dzieci korzystają z dodatkowych również odpłatnych zajęć, podczas których panie wychowawczynie nie zajmują się przecież dziećmi tylko panie np. od angielskiego, rytmiki czy tańca.

Mam nieodparte wrażenie, że ktoś przedobrzył w uchwale z 6 lipca i zamiast wprowadzenia sprawiedliwych zasad naliczania odpłatności za przedszkola (proporcjonalnie do czasu jaki dziecko w nim spędza), po raz kolejny zastosowano coś co nie do końca zostało przemyślane, z pewnością nie jest z korzyścią dla rodziców i ich dzieci (bo w niektórych sytuacjach podwyżka jest blisko 100%), a na pewno nie ułatwiło też pracy nauczycielkom w przedszkolach, które zamiast zajmować się dziećmi i przygotowaniem ich do szkoły teraz połowę czasu pracy będą marnować na zliczanie godzin (a słyszałam że kuratorium nakazało nawet liczyć minuty!!!) przebywania każdego dziecka w przedszkolu.

A podsumowanie aż ciśnie się na usta - dziurę budżetową miasta próbuje się łatać kosztem jak zwykle najmłodszych i bezbronnych czyli dzieci. Banał? Nie, samo życie!

Z pozdrowieniami i życzeniami wielu dzieci i wnuków w państwowych przedszkolach.
Marta, mama Ani lat 5.

Czytaj też:

Napisz tekst, opublikuj zdjęcia i wygraj nawet 500 zł!

Każdy, kto opublikuje artykuł lub fotoreportaż w MMKrakow.pl automatycznie weźmie udział w konkursie dziennikarstwa obywatelskiego. Redakcja MM co miesiąc wybierze autorów najlepszych prac i rozda nagrody pieniężne o łącznej wartości 500 zł.
dodaj artykuł
dodaj wpis do bloga
dodaj fotoreportaż
dodaj wydarzenie

Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne |
Blogi | Zdrowie i uroda | Konkursy MM | MoDO
| Inwestycje | Recenzje | Rowery
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto