Przebudowa alei Lipowej, inwentoria dla przedsiębiorców i trzy nowe muzea - to pomysły dla Zabłocia

Jest szansa, że w najbliższych latach najbrzydszy kwartał starego Krakowa zacznie zmieniać oblicze. Przyjęty wczoraj przez radę miasta program rewitalizacji Zabłocia ma być furtką dla strumieni unijnych pieniędzy, które popłyną do zaniedbanej poprzemysłowej dzielnicy. Za pieniądze z Brukseli władze miasta chcą zrobić z tej części Podgórza reprezentacyjny salon Krakowa.

Plan przewiduje wiele projektów, związanych z różnymi sferami życia. Zapisano w nim m.in. odnawianie zniszczonych elewacji starych kamienic i dalszy rozwój budownictwa, ale też szkolnictwa wyższego. Pierwszym przyczółkiem jest tutaj Krakowska Szkoła Wyższa. Do konkretnych projektów należą np. budowa kładki dla pieszych nad ul. Herlinga-Grudzińskiego, co w zamyśle autorów programu ma się przyczynić do poprawy bezpieczeństwa, modernizacja obiektów KS Podgórze czy utworzenie Młodzieżowego Systemu Obsługi Ruchu Turystycznego.

Muzeum w składzie solnym
Inne duże przedsięwzięcia to przebudowa ul. Lipowej, która ma się stać reprezentacyjną aleją dzielnicy. Przy tej ulicy znajdzie się Muzeum Sztuki Współczesnej i muzeum miejsca w dawnej fabryce Oskara Schindlera. W planie jest jeszcze jedna taka placówka - radny Łukasz Słoniowski (Prawo i Sprawiedliwość) zaproponował, żeby w dawnym składzie solnym przy ul. Na Zjeździe utworzyć filię Muzeum Inżynierii Miejskiej, a także przenieść tam Dom Historii Podgórza, który w tej chwili mieści się w ciasnych pomieszczeniach przy ul. Limanowskiego.

Do priorytetowych projektów należy też rewitalizacja bulwarów wiślanych, a także utworzenie tzw. inwentoriów. To ukłon w stronę przedsiębiorców ? inwentoria mają być centrami produkcji rozwiązań prototypowych, nowych technologii i rozwoju wzornictwa przemysłowego. Inkubator przedsiębiorczości ma powstać w budynku Telpodu.

Realizacja w kolejnej kadencji
Co zrobić, żeby program nie pozostał tylko na papierze? Wczoraj zaakceptowali go radni miejscy. Jednak aby konkretne projekty mogły być realizowane, potrzebna jest akceptacja dla każdego z nich osobna przy uchwalaniu budżetu. Tym będą się zajmować radni kolejnej kadencji.
- Przede wszystkim program rewitalizacji umożliwia nam staranie się o środki unijne. Posiadanie takiego planu to jeden z wymogów - tłumaczy wiceprezydent Krakowa, Kazimierz Bujakowski.
Wicedyrektor magistrackiego wydziału strategii i rozwoju miasta Marcin Kopeć dodaje, że program jest bazą, z której mogą korzystać wszyscy - nie tylko urzędnicy.
- Każdy może opracować projekt i starać się o dofinansowanie z Unii: nie tylko urząd, ale też prywatne firmy, stowarzyszenia, różne inne instytucje, wreszcie każdy obywatel. Są tylko dwa warunki: taki projekt musi być zgodny z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego i właśnie z programem rewitalizacji - mówi. - Poza tym, program będzie co roku aktualizowany: będziemy do niego dopisywać kolejne pomysły - również te, które zgłoszą mieszkańcy.

Koszty
Przykładowe koszty wybranych projektów:
* inwentorium - 3 mln zł
* przebudowa Lipowej - 11 mln 700 tys. zł
* Muzeum Sztuki Współczesnej - 17 mln 800 tys. zł
* Kładka dla pieszych - 1 mln 800 tys. zł
* Bulwary wiślane - 50 tys. zł
* Modernizacja KS Podgórze - 200 tys. zł
* Muzeum w składzie solnym - 2 mln zł

Co dalej?
W przyszłym roku ma być gotowy kompleksowy program rewitalizacji całego Krakowa. Zostaną w nim wskazane obszary, dla których powstaną szczegółowe plany - takie jak ten dla Zabłocia. Na pierwszy ogień mają pójść: Kazimierz, Stara Huta, Branice, Stare Podgórze.