Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prymas Tysiąclecia jak Clint Eastwood. "Prorok" - film o kardynale Wyszyńskim w kinach od 11 listopada

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
"Prorok" opowiada o działalności kardynała Stefa Wyszyńskiego w latach 1956 - 1970.
"Prorok" opowiada o działalności kardynała Stefa Wyszyńskiego w latach 1956 - 1970. Materiały prasowe
W piątek 11 listopada wejdzie do kin polski film „Prorok”, opowiadający o politycznej i duszpasterskiej działalności kardynała Stefana Wyszyńskiego w latach 1956 – 1970. To fabularny debiut reżysera Michała Kondrata, który ma na swym koncie takie produkcje, jak „Miłość i miłosierdzie”, „Dwie korony” i „Czyściec”.

Kryzys energetyczny

od 16 lat

„Prorok” opowiada historię Prymasa Tysiąclecia, przywódcy duchowego i wizjonera, który w latach 1956 – 1970 pertraktuje z ówczesnymi władzami komunistycznymi Polski, by wynegocjować więcej praw dla Kościoła i podnoszącego się po II wojnie światowej narodu. Z czasem okazuje się, że pozorne porozumienie zmienia się w cichą wojnę, walkę o wolność religijną i godność człowieka.

Rząd wszelkimi metodami próbuje zniszczyć prymasa i jego najbliższych współpracowników, dążąc do całkowitej ateizacji kraju. W tym celu rozpoczyna akcję o kryptonimie „Prorok”, zrzeszającą setki agentów, którzy będą śledzić każdy krok kardynała. Niezachwiana wiara i konsekwentna postawa duchownego, a także propagowanie przez niego wolności, godności jednostki i miłości między ludźmi, stają się prologiem do upadku komunizmu.

Na pomysł zrealizowania filmu poświęconego kardynałowi Wyszyńskiemu wpadł Michał Kondrat. To polski reżyser specjalizujący się w kinie religijnym. Do tej pory zrealizował kilka fabularyzowanych dokumentów – „Dwie korony” o ojcu Maksymilianie Marii Kolbe, „Miłość i miłosierdzie” o siostrze Faustynie Kowalskiej i „Czyściec” o wizjonerce Fulli Horak. Tym razem zdecydował się nakręcić swój pierwszy film fabularny.

- Kardynał Stefan Wyszyński jest ważną dla Polski postacią, a mimo to najciekawszy okres jego życiorysu nie został nigdy zekranizowany. Młodzi ludzie, z którymi rozmawiałem, odbierają go jako postać posągową, jednak bliżej im nieznaną. A przecież Wyszyński to gigant, taki Clint Eastwood w purpurze, który prowadził grę polityczną z komunistami. Nasz film zaczyna się po trzech latach więzienia go. Wyszyński ponownie staje na czele Kościoła w Polsce i zostaje nieformalnym przywódcą narodu. Na spotkaniach z przedstawicielami władzy PRL stawia warunki i udaje mu się uzyskiwać przywileje dla narodu. Nie pęka nawet wtedy, gdy robi się „gorąco” – tłumaczy reżyser.

Michał Kondrat zaproponował napisanie scenariusza do „Proroka” Katarzynie Boguckiej, która do tej pory dała się poznać jako autorka sztuk teatralnych dla dzieci. Z pomocą Joanny Dudek-Ławeckiej i Karoliny Słyk stworzyły one w ciągu ośmiu miesięcy tekst mający być bazą do przyszłego filmu. Kładł on nacisk na działalność duszpasterską Prymasa Tysiąclecia, a reżyser chciał, aby jego film skupił się na jego politycznych negocjacjach. Dlatego dalsze sześć miesięcy trwały przeróbki scenariusza.

W efekcie film ukaże szerszej publiczności ciekawe wątki z życia kardynała Stefana Wyszyńskiego na tle ważnych dla Polski wydarzeń historycznych. Pokaże nieugiętego przywódcę, który nie boi się rozmawiać z dążącymi do zniszczenia Kościoła komunistami, a jednocześnie człowieka wiary, który widzi dalej niż jego przeciwnicy. To właśnie on dostrzegł Karola Wojtyłę, który na jego wniosek został mianowany biskupem pomocniczym Krakowa. Wszystko, co zobaczymy w filmie oparte zostało na faktach historycznych - głównym konsultantem merytorycznym produkcji był dr hab. Paweł Skibiński, który od trzydziestu lat studiuje memoriały kardynała.

W rolę Prymasa Tysiąclecia wcielił się uznany aktor teatralny – Sławomir Grzymkowski. Na pomysł jego zaangażowania wpadła Katarzyna Bogucka, oglądając jeden ze spektakli, w którym występował.

- Podszedłem do sprawy na chłodno, ponieważ jestem zdania, że na główne role trzeba zrobić casting i zobaczyć wielu aktorów, zanim wybierze się właściwego. Na pierwszym spotkaniu okazało się jednak, że Sławek jest strzałem w dziesiątkę. Potrzebował chwili, żeby „wejść w rolę”, ale jak już wszedł, to nawet zdarzyło się, że przypadkowi ludzie, którzy przechodzili obok planu zdjęciowego, wskazali go palcem i powiedzieli: „Ooo, Wyszyński!” - wspomina reżyser.

W piątek 11 listopada „Prorok” trafi na ekrany polskich kin. Będzie miał jednak również szeroką dystrybucję poza granicami kraju. W połowie miesiąca pojawi się na ekranach ponad ośmiuset kin w USA, a w przyszłym roku zobaczą go widzowie Francji, Hiszpanii i Ameryki Południowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo

Materiał oryginalny: Prymas Tysiąclecia jak Clint Eastwood. "Prorok" - film o kardynale Wyszyńskim w kinach od 11 listopada - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto