Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protesty kobiet przybierają na sile. Niszczone są symbole katolickie [ZDJĘCIA]

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Obywatele od kilku dni wychodzą na ulice miast, w tym Krakowa, i protestują po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. W Krakowie każdego dnia odbywają się manifestacje. Hasła związane ze strajkiem kobiet pojawiają się też na murach kościołów. W sprawie protestów głos zabrał także prezydent Jacek Majchrowski.

FLESZ - Cała Polska protestuje

Podczas poniedziałkowej manifestacji w Krakowie policjanci zatrzymali 23-latka, który rzucił dwie race w funkcjonariuszy. W ciągu trzech dni protestów, od piątku do niedzieli, policjanci wylegitymowali ponad 200 osób, a 32 zostały ukarane mandatem. W poniedziałek zamieszanie na ulicach było tak duże, że funkcjonariusze skupili się na zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańcom.

W poniedziałek protesty polegały na przemarszach (wzięło w nich udział ok. 5 tys. osób) oraz przejazdach samochodowych. Z czterech punktów miasta ( spod centrum handlowego M1, Castoramy Bronowice, z Tesco Kapelanka i spod centrum handlowego Kaufland w Prokocimiu) - według wyliczeń Policji - na ulice wyjechało ok. 1100 aut, które jeździły po krakowskich drogach i blokowały ruch. Do tego trzeba jednak jeszcze doliczyć samochody, które dołączały się do protestu na poszczególnych trasach. W takiej formie manifestacji brali też udział rowerzyści, a nawet osoby na hulajnogach.

- W sumie poniedziałkowe manifestacje zabezpieczało 330 funkcjonariuszy, którzy skupiali się na tym, by zostało zapewnione bezpieczeństwo - nie dochodziło do kolizji, wypadków drogowych, ale też przestępstw. Trzeba było zabezpieczyć ruch na drogach, ale też dbać o to, by nie dochodziło do aktów agresji, starć na ulicach osób o antagonistycznych poglądach i aktów wandalizmu - wyjaśnia mł. insp. Sebastian Gleń.

Kolejna manifestacja w Krakowie odbyła się we wtorek. Protestujący spotkali się na Rynku Głównym, następnie przeszli Plantami wokół Starego Miasta. Protestowi towarzyszyła głośna muzyka, uczestnicy - zgodnie z prośbą organizatorów - "robili hałas" używając do tego np. garnków.

Na środę zapowiedziany został ogólnopolski strajk. W Krakowie protestujący od 13.30 chcą blokować ulice, przejść pod siedzibę PiS oraz pod kurię. Około 17 chcą zablokować Aleje Trzech Wieszczów. Planowana jest też impreza pod Muzeum Narodowym. Ale siły zbierają też ich przeciwnicy - zapowiadają obronę kurii i kościołów.

Wzburzenie obywateli rozlewa się na całą Polskę, w tym na Kraków. Wszystko przez czwartkowe orzeczenie w pełni kontrolowanego przez PiS Trybunału Konstytucyjnego stwierdzające niezgodność z Konstytucją przepisów dopuszczających aborcję ze względu na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, które wywołało w Polsce falę protestów społecznych o skali, której z całą pewnością nie przewidzieli rządzący.

Do protestów dochodzą akty wandalizmu i nieposłuszeństwa, takie jak malowanie napisów na symbolach katolickich. Ostatni przykład to skała papieska na Błoniach, gdzie pojawił się napis "Piekło kobiet", a obok znak błyskawicy.

Policja podjęła interwencją, pojechała na miejsce i przeprowadziła oględziny. Nie ma jednak formalnego zawiadomienia w tej sprawie. Błoniami zarządza Zarząd Zieleni Miejskiej i to on musiałby je złożyć, ale władze ZZM zapowiedziały, że tego nie zrobią.

- Myślę, że my i policja mamy ważniejsze rzeczy na głowie, niż poszukiwanie sprawców tego zakazanego czynu. MPO już zresztą zadeklarowało oczyszczenie skały. Tak samo się dzieje w przypadku np. pojawiających się napisach na parkowych alejkach - mówi nam Piotr Kempf, dyrektor ZZM.

Wspomniane napisy pojawią się tez w innych miejscach. Np. na murach liceum Pijarów przy ul. Akacjowej. W weekend ktoś napisał tam m.in. "Kościół jest wrogiem kobiet", "Pamiętamy o torturach i stosach", "Rodzimy my – nie Wy", "Jan Paweł II gardził kobietami".

Napisy pojawiły się też na murach dwóch kościołów, przy ul. Zamiejskiej i Misjonarskiej, a także na chodniku przed kurią przy ulicy Franciszkańskiej. Zamazana została także wystawa plenerowa o Janie Pawle II na Plantach.

W poniedziałek włodarze blisko 50 miast wystosowali wspólny apel wobec sytuacji w kraju. Popierają w nim protesty obywateli po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji i krytykują władze państwowe. Pod apelem brak podpisu władz Krakowa. Miasto wydało jednak swoje stanowisko do bieżących wydarzeń.

„Dla mnie – jako pracodawcy – jest oczywiste, że każda pracownica urzędu, która będzie chciała dołączyć do tej inicjatywy, ma do tego pełne prawo. Nie będę utrudniał ani zniechęcał do przystąpienia do strajku i mam nadzieję, że tak samo postąpią też inni krakowscy pracodawcy” - zapowiedział Jacek Majchrowski w swoim oświadczeniu.

W środę biorące udział w tym Strajku Generalnym protestujące kobiety nie pójdą do pracy, szkoły czy na uczelnię.

Z kolei na piątek Ogólnopolski Strajk Kobiet zaprasza protestujących na manifestację do Warszawy. - Dobrze by było, żeby było nas tyle, by policja nie mogła nas ani zagłuszyć, ani zatrzymać. I przypominam, że nie przyjmujemy mandatów ani drogowych, ani zgromadzeniowych wykroczeniowych czy sanepidowskich, nie przyznajemy się do niczego, odmawiamy składania wyjaśnień - instruowała we wtorek podczas konferencji prasowej Marta Lempart, jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. - Jak bezprawie to bezprawie, to PiS zaczął – dodawała.

Następne akcje mają się pojawić w zależności od tego, co zrobi rząd. - Jeżeli rząd będzie chciał zrobić lockdown, to my też zrobimy im lockdown, i zrobimy im takie „zostań w domu”, że Jarosław Kaczyński nauczy się wreszcie obsługiwać komputer i Zooma – stwierdziła Marta Lempart.

Liderka przedstawiła też wczoraj postulaty Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Oczekuje on m.in. uznania, że „oświadczenie Julii Przyłębskiej” z czwartku 22 października nie jest wyrokiem TK, dymisji rządu, świeckiego państwa, nowelizacji budżetu państwa i pieniędzy na ochronę zdrowia, legalnej aborcji na żądanie, edukacji seksualnej i antykoncepcji refundowanej przez państwo.

Postulaty!

Wypierdalać z oświadczeniem Przyłębskiej
Wypierdalać z Przyłębską
Chcemy prawdziwego TK
Chcemy...

Opublikowany przez Ogólnopolski Strajk Kobiet Wtorek, 27 października 2020

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Protesty kobiet przybierają na sile. Niszczone są symbole katolickie [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto