Zobacz też: Kraków walczy o S7. "Ostatni pokojowy apel" [wideo]
- Akcja już przyniosła korzyści, bo sprawa jest w mediach i dociera do uszu rządzących, bo głównie o to nam chodzi - mówił podczas blokady Sebastian Piekarek z Inicjatywy Społecznej w obronie S7wKrakowie.pl i Stowarzyszenia "Misja. - Obiecano, że jeśli będą oszczędności, to będzie zapewnione dofinansowanie. Miało to nastąpić na przełomie marca i kwietnia, przesunięto decyzje na maj i czerwiec, teraz mamy lipiec, a za parę dni będzie sierpień i tak możemy w nieskończoność o tej sprawie mówić. Chcemy wiedzieć, czy ta droga powstanie i kiedy możemy oczekiwać finansowania - wyjaśniał Piekarek.
Po godz. 11.00, 28 lipca grupa mieszkańców Węgrzc wyszła na przejście dla pieszych z transparentem i planszą. Aby jak najmniej utrudniać kierowcom przejazd, po 5 minutach blokady, przepuszczali samochody, by za chwilę znowu wstrzymać ruch.
- Naszym zadaniem nie jest uprzykrzanie kierowcom życia. Chcemy pokazać, że nasza akcja jest na razie ostrzegawcza, żeby nas traktowano poważnie, bo ile można wysyłać apeli, pukać w drzwi, wchodzić oknami? Czekamy na dotrzymanie danego słowa - zaznaczył Sebastian Piekarek.
Protestujący domagają się zapewnienia finansowania realizacji odcinka 2 odcinka S7 Wschodniej Obwodnicy Krakowa, pomiędzy węzłami: Rybitwy-Igołomska w Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011 – 2015. Zwracają również uwagę na zbyt powolne, ich zdaniem, tempo i efektywności w przygotowaniach dokumentacji, prac projektowych do budowy 3 odcinka drogi ekspresowej s7 pomiędzy Krakowem a granicą województwa (pomiędzy węzłami Igołomska a Widomia).
Na początku tego roku, Minister Infrastruktury Cezary Grabarczyk i pozostali członkowie rządu, obiecali, że w przypadku oszczędności na przetargach, zostaną sfinansowane rezerwowe projekty. W tym momencie jest to kwota 1 mld 559 mln zł, a na 2 odcinek S7 w Krakowie potrzeba mniej niż 916 mln.
- Z doświadczeń lat ubiegłych czy wyborów wynika, że w trakcie kampanii parlamentarnej nagle cudownie znajdują się w budżecie środki finansowe na różnego rodzaju "prezenty" dla wyborców - zauważa Piekarek. - Chcemy, by takim prezentem dla naszego regionu była droga S7. Nie poddamy się, bo jako mieszkańcy miast i gmin położonych wzdłuż drogi S7 wiemy, jak ważna jest ona dla zwykłych ludzi, przedsiębiorców, samorządów.
Czytaj też:
Polskie myśliwce w powietrzu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?