MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Projekt do kosza?

JGH
rys. Marek Stawowczyk
rys. Marek Stawowczyk
,Szanowne koleżanki, szanowni koledzy, zwracamy się z apelem o nieuchwalanie nowelizacji Kodeksu Etyki Lekarskiej" - tak rozpoczyna się list otwarty skierowany wczoraj do delegatów na nadzwyczajny zjazd lekarzy przez 39 ...

,Szanowne koleżanki, szanowni koledzy, zwracamy się z apelem o nieuchwalanie nowelizacji Kodeksu Etyki Lekarskiej" - tak rozpoczyna się list otwarty skierowany wczoraj do delegatów na nadzwyczajny zjazd lekarzy przez 39 wybitnych postaci polskiego środowiska medycznego. To jeden z licznych protestów, jakie wzbudził przygotowany przez Naczelną Izbę Lekarską projekt zmian w kodeksie, które mają zostać uchwalone pod koniec tego tygodnia. Ostry sprzeciw, i to nie tylko części lekarzy, budzą propozycje zmierzające do ograniczenia dostępu do najnowszych zdobyczy medycyny, np. badań prenatalnych, metod wspomagania rozrodu, badań genetycznych.

,(É) Proponowane zmiany ograniczą prawa pacjentów, a zwłaszcza kobiet do korzystania z najnowszych metod leczenia bezpłodności i posiadania zdrowego dziecka oraz mogą uniemożliwić lekarzom stosowanie nowoczesnych i powszechnie akceptowanych metod leczenia. Przyjęcie tych zmian może postawić lekarzy w sytuacji konfliktowej, wynikającej ze sprzeczności między regułami prawnymi i zasadą poszanowania autonomii pacjenta, a zasadami etyki zawodowej. (É) Normy etyczne, zawarte w kodeksie, który obowiązuje wszystkich lekarzy, muszą być neutralne światopoglądowo i uniwersalneÉ" - czytamy w apelu wystosowanym wczoraj przez lekarzy do lekarzy.

- Nie może być tak, że prawo powszechne pozwala na zgodne z wiedzą medyczną stosowanie pewnych metod, a kodeks etyki ich zabrania - podkreśla senator i lekarz Marek Balicki, współautor apelu.

Jednym z jego sygnatariuszy jest prof. dr hab. Jerzy Aleksandrowicz z Collegium Medicum UJ.

- Podstawową moją pretensją do tej wersji kodeksu jest próba przeniesienia zasad postępowania wynikających z wiedzy medycznej na grunt etyki. To może robić wrażenie, że ten kodeks etyczny jest w gruncie rzeczy kodeksem politycznym. Jedyną regułą, jaka powinna kierować działaniem lekarza, jest najlepiej rozumiane dobro pacjenta, oceniane według posiadanej wiedzy medycznej. Drugim obowiązkiem lekarza powinno być więc dysponowanie wiedzą, która pozwoli rzetelnie to dobro ocenić. Tylko te dwie reguły wymagają uszczegółowienia w kodeksie - uzasadnia swój podpis pod apelem profesor Aleksandrowicz.

Niespełnione nadzieje

Prace nad nowym Kodeksem Etyki Lekarskiej trwały wiele miesięcy. Stary, obowiązujący od 12 lat, nie przystaje do obecnych czasów. Jednak projekt nowego też nie spełnia oczekiwań.

- Niestety, proponowana nowelizacja nie rozwiązuje problemów, dla których podjęto nad nią prace - podkreśla dr Jerzy Friediger, przewodniczący Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie i delegat na Nadzwyczajny VII Zjazd Lekarzy, który już w piątek ma się zająć nowelizacją kodeksu.

Przeciwko proponowanym zmianom w lekarskim kodeksie protestuje też m. in. wielu prawników, łącznie z przedstawicielami resortu sprawiedliwości. Podkreślają, że ograniczanie przez lekarzy dostępu do nowoczesnych, powszechnie uznawanych, stosowanych zgodnie z prawem metod, technik i badań medycznych może być sprzeczne z konstytucją i obowiązującymi przepisami.

Etyka ponad prawem

Protestują niektóre organizacje pacjentów, których prawa chce się ograniczyć. I wielu ,zwykłych" lekarzy.

- Mam nadzieję, że ten kuriozalny, ideologiczny dokument trafi do kosza, że delegaci na zjazd odrzucą go w całości. Projekt nowelizacji kodeksu przygotowali ludzie o bardzo jednoznacznych, radykalnych poglądach, określonym światopoglądzie, do których nie docierają chyba żadne racjonalne głosy - mówi jeden z krakowskich lekarzy prosząc o zachowanie anonimowości.

Dla lekarzy kodeks etyki jest bowiem prawem. Nawet działając w najlepszym interesie pacjenta i zgodnie z obowiązującymi normami prawnymi, ale sprzecznie z kodeksem, lekarz może zostać przez kolegów postawiony przed lekarskim sądem.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto