Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezes TS Wisła Kraków Tomasz Jażdżyński: Spłacamy ponad milion złotych długów w skali roku

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Materiały prasowe TS Wisła
- Chciałbym, żebyśmy mieli jedną drużynę w seniorskiej ekstraklasie i dwie kolejne, żeby grały przynajmniej na jej zapleczu - mówi o planach sportowych na najbliższą kadencję Tomasz Jażdżyński, wybrany na prezesa Towarzystwa Sportowego Wisła Kraków.

- Został pan ponownie wybrany prezesem Towarzystwa Sportowego Wisła Kraków. Jaki jest pomysł Tomasza Jażdżyńskiego na najbliższe cztery lata?
- Pomysł jest taki, żeby kontynuować to, co robiliśmy do tej pory. Sytuacja stowarzyszenia jest dość trudna, bo ze względu na podpisane w przeszłości umowy, nie bardzo możemy swobodnie dysponować swoim majątkiem. Dopóki ta sytuacja nie wyjaśni się ostatecznie, nie możemy niestety tworzyć wielkich planów infrastrukturalnych w oparciu o ten majątek. Można jednak powoli, sukcesywnie poprawiać efektywność mniejszych umów. Robimy to od dwóch lat i kolejne podpisywane są już na rynkowych warunkach. Z każdym krokiem, z każdym kwartałem jest coraz lepiej. Te starsze umowy, o których mówiłem, są niestety podpisane na długi czas. Z hotelem będziemy np. mogli coś zrobić dopiero za kilka lat, ale w długoterminowych planach to oczywiście mamy. Jeśli chodzi o bieżące rzeczy, to podstawą jest poprawienie stanu infrastruktury, bo przez ten czas, gdy nie było inwestycji, ona podupadła. Jakość naszych hal nie jest najwyższa. Na to oczywiście trzeba mieć środki i tutaj znów musielibyśmy wrócić do tego, że nie bardzo możemy swój majątek wykorzystać a wypracowywane zyski przeznaczamy prawie w całości na spłatę długów. One są bardzo duże, bo ponad milion złotych musimy spłacać w skali roku. Mam jednak nadzieję, że to, co nam od przyszłego roku zacznie zostawać, będzie można wykorzystać na poprawienie infrastruktury przy wykorzystaniu - taką mamy nadzieję - środków pomocowych. Żeby jednak z nich skorzystać, trzeba mieć wkład własny.

- Ile jeszcze tych długów wam zostało?
- W miarę na czysto wyprowadziliśmy wszystkie drobne długi, których było mnóstwo. Do firm dostarczających energię, do byłych zawodników, zawodniczek. Większość z tego udało się w 2021 i 2022 roku wyprostować. Mamy jednak jeszcze dwa bardzo duże zobowiązania, które liczone są w milionach. Jedno jest dla jednego z dużych pożyczkodawców, który udzielał tych pożyczek ponad dziesięć lat temu, a później przez kolejne lata nikt nie był w ogóle zainteresowany spłacaniem tych zaległości. My to spłacamy od początku 2021 roku. Płacimy ustaloną co miesiąc kwotę i dług powoli się zmniejsza. Druga duża pożyczka związana jest z inwestycją w skrzydło basenowe. To spłacane jest w czynszu, który pobieramy za te pomieszczenia. Tego jest jeszcze kilka milionów, więc nie uda się tego spłacić w rok czy dwa lata, ale systematycznie sytuacja staje się coraz lepsza. COVID nam oczywiście nie pomógł, ale na szczęście już go nie ma i coraz większe szanse rodzą się na przypływy środków, które będzie można wykorzystać na inwestycje. Liczymy też, że w spółce piłkarskiej sytuacja pozytywnie się wyjaśni i będziemy mogli wspólnymi siłami wykorzystać dotację ministerialną na budowę boiska. Jest ona tak skonstruowana, że możemy ją wykorzystać na przełomie roku. W tej sprawie cały czas wsparcie deklaruje też Stowarzyszenie Socios Wisła Kraków.

- Sportowo w tym momencie TS Wisła to głównie młodzież i jej szkolenie.
- Tak i tutaj zdecydowanie mamy się czym pochwalić, bo trenuje u nas w tym momencie ponad tysiąc młodych ludzi, którzy trenują różne sporty i się rozwijają. Tutaj mamy sukcesy, jesteśmy pod tym względem jednym z największych klubów w Polsce, bo takich klubów wielosekcyjnych w naszym kraju już wiele nie pozostało. Jeśli natomiast chodzi o sport seniorski, to tutaj już są potrzebne pieniądze i będziemy to próbowali rozwijać krok po kroku.

- Trudno w takim miejscu nie zapytać o koszykarki, które w tym sezonie świetnie radzą sobie w I lidze i powrót do ekstraklasy staje się coraz bardziej realny. Będziecie mieć zabezpieczenie finansowe na grę na najwyższym poziomie?
- Dziewczynom rzeczywiście świetnie idzie, są już w półfinale play-off. Pół żartem, pół serio muszę przyznać, że ten awans to dla zarządu będzie duży ból głowy. Mówiąc natomiast poważnie, bardzo chcemy, żeby ten zespół wywalczył awans do ekstraklasy. Już myślimy bardzo poważnie jak zabezpieczyć środki na zespół po ewentualnym awansie. Nie jest to łatwe bo w najwyższej lidze koszykówki grają de facto wyłącznie zespoły wspierane przez swoje miasta, ale pracujemy nad rozwiązaniem tego problemu. Nie chcę na razie zdradzać za dużo szczegółów, ale mam bardzo poważne, wstępne deklaracje wsparcia od sponsorów, które sumują się w dość dużą kwotę. Musimy tylko pamiętać, że aby grać w ekstraklasie trzeba mieć budżet na poziomie minimum 1,5 mln złotych. I to nie wystarczy na nic wielkiego, ale pozwoliłoby nam w ekstraklasie w miarę poprawnie funkcjonować. Na dzisiaj mogę powiedzieć, że wstępnie mamy zabezpieczone połowę tej kwoty. Musimy poszukać drugie tyle. Jak się uda awansować koszykarkom, to będzie można odbudowywać powoli pozostałe sekcje sportów zespołowych. Mamy np. pomysł na siatkówkę kobiet.

- Może pan powiedzieć coś więcej na ten temat?
- Marzy nam się, aby to zorganizować w podobny sposób jak w koszykówce kobiet. Staramy się znaleźć partnera, który powieliłby model, jaki mamy z naszym wieloletnim sponsorem, czyli firmą CanPack. Chodzi o to, żeby ktoś na początek pomógł nam prowadzić akademię siatkarską dla młodzieży. Jak wiadomo, Akademia Wisły CanPack to nie tylko Kraków, są również inne miejscowości, gdzie ona działa. I chcielibyśmy powtórzyć to w siatkówce, w której Wisła odnosiła kiedyś duże sukcesy. To wymaga jednak czasu i dużo pracy.

- A co z męską koszykówką, bo to jest wasza porażka na razie, drużyna spadła do III ligi? Tak nisko „Wawelskie Smoki” jeszcze nigdy nie upadły.
- Tak, to jest zdecydowanie porażka, ale proszę pamiętać, że to sekcja, która przeszła potężne załamanie dwa sezony temu. Sponsor generalny, który miał być też odpowiedzialny za współprowadzenie sekcji wycofał się w trakcie rozgrywek nie realizując zobowiązań. Ratowaliśmy sekcję męskiej koszykówki udzielając pożyczek, żeby w ogóle wtedy dograła sezon do końca. Ratujemy ją dalej wspierając prywatnie. Tegoroczny spadek jest trochę pokłosiem tamtej sytuacji, bo trzeba wciąż spłacać długi, które wtedy zostały zrobione i nie ma środków na wynagrodzenia dla zawodników. Plan na ten sezon był taki, żeby grać młodzieżą. Wiedzieliśmy, że gdy młodzi chłopcy zagrają z dorosłymi facetami ryzyko porażki jest bardzo duże, ale oni się bardzo dużo nauczyli. To zdolny zespół młodych ludzi i to będzie procentowało w kolejnych sezonach. Na ten moment finansowo nie byliśmy w stanie w tej sekcji zrobić nic więcej, ale oczywiście w przyszłości będziemy chcieli postawić ją mocniej na nogi.

- Gdzie w pana planach, marzeniach TS Wisła Kraków ma być za cztery lata, na koniec tej kadencji?
- Chciałbym, żebyśmy mieli jedną drużynę w seniorskiej ekstraklasie i dwie kolejne, żeby grały przynajmniej na jej zapleczu. Z siatkówką kobiet można marzyć nawet o czymś więcej. Z koszykówką mężczyzn już nie bardzo, bo nasza hala nie zostanie dopuszczona do ekstraklasy. Gdyby jednak nam się udał scenariusz, że jeden zespół gra na najwyższym poziomie, a dwa kolejne piętro niżej, to byłby to duży krok do przodu dla TS Wisła.

- To skoro wspomniał pan jeszcze o hali, to trudno nie zapytać czy w dalszych planach jest budowa takiej na miarę aspiracji TS Wisła? Oczywiście przy wsparciu zewnętrznym, bo wiadomo, że sami tego nie bylibyście w stanie udźwignąć.
- Był kiedyś pomysł, że gmina będzie budowała taką halę tutaj na Reymonta. Z tego, co jednak ostatnio zostało ogłoszone, taka hala ma powstać nie na Wiśle, a w innym miejscu Krakowa. Rozumiemy zatem, że takiego projektu w najbliższym czasie nikt nie przewiduje i pozostaje nam grać na tym, co mamy. Takie inwestycje ze względu na wielką wartość leżą w gestii gmin, ani prywatni inwestorzy ani państwo raczej takich hal nie buduje. Jeśli kiedyś będzie taka wola ze strony miasta, to my chętnie do rozmów o budowie hali dla Wisły usiądziemy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto