Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezes Rapciak zostaje na stanowisku. Nie zrobił nic złego

Dawid Serafin, Piotr Rąpalski
Zbigniew Rapciak przed Kraków Areną.
Zbigniew Rapciak przed Kraków Areną. fot. Anna Kaczmarz
Zbigniew Rapciak nie utraci posady prezesa Agencji Rozwoju Miasta, która zarządza Kraków Areną. Po nagłośnieniu problemów z bezpieczeństwem hali Rapciak był wezwany przez prezydenta miasta do złożenia wyjaśnień. Jacek Majchrowski nie doszukał się niczego niestosownego w dosyć kontrowersyjnych rozmowach prezesa ze swymi pracownikami.

W ostatnich dniach opisywaliśmy kwestie zabezpieczenia, po wątpliwościach dotyczących bezpieczeństwa przeciwpożarowego, która rzuca cień na zarządzanie halą przez miasto i prezesa ARM Zbigniewa Rapciaka.

**

https://krakow.naszemiasto.pl/sponsor-krakow-areny-byl-ustawiony-tauron-nie-oferowal/ar/c3-3323467

**

Na nagraniach, jakimi dysponujemy, słychać jak prezes Rapciak zastanawia się, jak załatwić sprawę planu ewakuacji z hali. - Pójdziemy do strażaka, przegadamy to. Po prostu może weźmiemy i sypniemy komendantowi biletami i będzie spokój. Ja najchętniej zapłaciłbym te 27 tysięcy, tak jak ostatnio, i niech się pie... - rzuca prezes. To fragment rozmowy między Rapciakiem a jego współpracownikami.

**Zobacz też:

https://krakow.naszemiasto.pl/prezes-rapciak-krakow-arena-jest-bezpieczna/ar/c2-3275709

**

Dotarliśmy też do dokumentów, z których wynika, że miasto dopłaciło do organizacji imprez w Kraków Arenie co najmniej 1,5 mln zł. Z kasy miejskiej pokrywano m.in. część opłat za wynajem hali w Czyżynach. Tak było np. w przypadku rewii "Disney on Ice", gali walk sportów w klatce MMA, mistrzostw Europy w muaythai czy imprezy muzycznej "Pixar in Concert". W ten sposób miasto poniosło koszta, które powinny leżeć po stronie organizatorów, zarabiających na biletach. Jednemu z organizatorów pozwolono też nie wydawać paragonów za sprzedaż pamiątek w hali.

Dzisiaj napisaliśmy, że Kraków Arena na umowie sponsorskiej mogła zarobić dwa razy więcej niż obecnie. Firma Hochland gotowa była zapłacić 15 mln zł za prawo do jej nazwy. Swoją ofertę złożyła na długo przed tym, zanim prezes Agencji Rozwoju Miasta (ARM) Zbigniew Rapciak, odpowiedzialny za halę w Czyżynach, zdecydował się ogłosić konkurs na sponsora tytularnego. Wygrał go Tauron Polska Energia. I płaci 6 milionów złotych.

**Czytaj więcej:

https://krakow.naszemiasto.pl/krakow-arena-ma-zarabiac-ale-urzad-slono-doplaca-do-imprez/ar/c3-3317439

**

Na nagraniach, do których dotarła "Gazeta Krakowska", słychać słowa prezesa, który mówi, że "Hochland był nagrany i Tauron był nagrany". Pracownicy ARM odpowiadają jednak: "Hochland nie był nagrany, przyszedł z rynku". Co znaczy, że "Tauron był nagrany"? Pewnym tropem mogą być związki Rapciaka z politykami PO. Szef ARM przyjaźni się z Aleksandrem Gradem. To właśnie za czasów, gdy Grad był ministrem skarbu państwa, Rapciak prowadził budowę Gazportu w Świnoujściu. Obecnie Grad jest wiceprezesem w Tauronie.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i wideo z regionu.
Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto