Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezes Małopolskiego Związku Szachowego Kamila Kałuża-Turcza: Planujemy promocyjny turniej tuż przed Igrzyskami Europejskimi

Jerzy Filipiuk
Jerzy Filipiuk
Prezes Małopolskiego Związku Szachowego Kamila Kałuża-Turcza
Prezes Małopolskiego Związku Szachowego Kamila Kałuża-Turcza Anna Kaczmarz
Szykujemy się do pokazu naszej dyscypliny w ramach promocji Igrzysk Europejskich. Byłby to turniej szachów błyskawicznych, mający się odbyć 19 czerwca, czyli tuż przed otwarciem Igrzysk Europejskich - mówi prezes Małopolskiego Związku Szachowego Kamila Kałuża-Turcza.

W plebiscycie 10 Asów Małopolski 2022 Jan-Krzysztof Duda z MKS MOS Wieliczka zajął drugie miejsce, a jego szkoleniowiec Kamil Mitoń z Niepołomic został wybrany najlepszym trenerem w ubiegłym roku. Jak pani prezes skomentuje te wyniki?

Dla mnie nie jest to żadne zaskoczenie, ponieważ arcymistrz Jan-Krzysztof Duda wkłada ogromną, wręcz tytaniczną pracę w rozwój swojej kariery. Podobnie czyni to arcymistrz Kamil Mitoń. Warte podkreślenia są coraz większe sukcesy Jana i coraz większej rangi turnieje, w których on uczestniczy. Dla nas jest ogromną radością i wyróżnieniem, że jako pierwszy Polak zagrał w turnieju kandydatów o miano pretendenta do tytułu mistrz świata.

Oprócz kolejnych spektakularnych osiągnięć Dudy warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden wspaniały wynik Małopolan w ubiegłym roku.

Oczywiście. Klub Szachowy Dwie Wieże Kraków odniósł historyczny sukces, jakim było zdobycie drużynowego wicemistrzostwa Polski. Powtórzył on sukces Hutnika Kraków z 1963 roku. Klub postawił na seniorów i rozwija grupę seniorską.

Jaka jest „kondycja” Małopolskiego Związku Szachowego, funkcjonującego – z przerwą na sześć lat z powodu drugiej wojny światowej – od marca 1938 roku pod kilkoma nazwami, a od 1 stycznia 1999 roku pod obecną?

Mamy 41 klubów zarejestrowanych w Polskim Związku Szachowym, z około dziewięcioma tysiącami zawodników, nie licząc tysięcy osób, które grają w szkołach, domach kultury, amatorsko. Na pewno jesteśmy pod tym względem – liczbowym, organizatorskim i merytorycznym – w krajowej czołówce.

Jakie najważniejsze przedsięwzięcia organizacyjne czekają Małopolski Związek Szachowy w bieżącym roku?

Naszymi sztandarowymi imprezami od lat są Międzynarodowy Festiwal Szachowy Cracovia i Międzynarodowe Mistrzostwa Małopolski. Natomiast w tym roku dodatkowo szykujemy się do pokazu naszej dyscypliny w ramach promocji Igrzysk Europejskich. Jesteśmy w trakcie rozmów z Europejską Unią Szachową i Międzynarodową Federacją Szachową, jaki miałby być format tej imprezy. Nam, jako jej organizatorom, czyli Miastu Kraków, Województwu Małopolskiemu, a w szczególności Małopolskiemu Związkowi Szachowemu, zależy na tym, żeby stała ona na najwyższym poziomie.

Kto miałby wystąpić w tej imprezie i kiedy miałaby się odbyć?

Chcielibyśmy zaprosić czołówkę europejską – ośmiu znakomitych szachistów, w tym Jana-Krzysztofa Dudę, i ośmioro wspaniałych szachistek – ale czy to jest możliwe? Na chwilę obecną nie jestem w stanie na to pytanie w stu procentach odpowiedzieć. Byłby to turniej szachów błyskawicznych, mający się odbyć 19 czerwca, czyli tuż przed otwarciem Igrzysk Europejskich. Mam nadzieję, że wprowadzi ona wszystkich w sportowy klimat zbliżającej się wielkiej imprezy.

Jest pani pierwszą kobietą sprawującą rolę prezesa w długoletniej historii Małopolskiego Związku Szachowego. Jak to się stało, że po 16-letniej prezesurze Jana Kusiny to pani zawiaduje „królewską grą” w naszym województwie?

Jestem już prawie cztery lata prezesem związku. Na swojej drodze spotkałam wielu niesamowitych ludzi, w szczególności Jana Kusinę, który od dawna wspierał mnie w rozwoju mojej pasji jako działacza szachowego. Zaufał mi, postawił na mnie, dosyć długo przygotowywał mnie do tej roli, bo kontakt z prezesem mam od około dziesięciu lat. Przez ten czas byłam zawsze obok niego w różnych rolach. Służyłam pomocą organizacyjną, pomagałam przy imprezach różnego typu, jak mistrzostwa świata i Europy szkół czy kongres FIDE, byłam też przez jedną kadencję skarbnikiem związku.

Jest pani rodowitą krakowianką?

Nie, pochodzę z Konina, a do Krakowa przeprowadziłam się z racji podjętych studiów. Ukończyłam Akademię Wychowania Fizycznego na kierunku turystyka i rekreacja oraz Uniwersytet Pedagogiczny na kierunku pedagogika. I powiem szczerze, że zauroczona Krakowem i w ogólnie nauką pozostałam na AWF-ie. W tym roku planuję obronić doktorat z filozofii sportu. Jestem już do tego mentalnie gotowa. Moim promotorem jest profesor Józef Lipiec, niesamowity pasjonat szachów. Praca doktorska dotyczy szachów z perspektywy aksjologicznej, czyli wartości, jakie są przez nie generowane.

Jak układała się pani sportowa kariera?

Kariera to chyba za dużo słowo. Mam pierwszą kategorię szachową. Nadal jestem zawodniczką, teraz w TKKF Drogowiec Kraków, ale to jest gra czysto amatorska, bardziej przyjemność spędzania trochę czasu przy szachownicy niż profesjonalne zajmowanie się szachami. Były one dla mnie zawsze odskocznią od piłki ręcznej, w którą grałam – jako kołowa w niższych ligach - w Starcie Konin. Uprawiałam te dwie dyscypliny jednocześnie. Piłka ręczna była jednak na pierwszym miejscu, a szachy były dla mnie dodatkiem, uspokojeniem emocji. Miałam w nich oczywiście jakieś drobne osiągnięcia, na przykład mistrzostwo województwa, brałam udział w turniejach międzynarodowych, ale nigdy w żaden sposób nie był to dla mnie wyczyn, tylko czysta rekreacja i przyjemność, sportowy rozwój. Grę w piłkę ręczną przerwała mi kontuzja.

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto