Premiery kinowe tygodnia! [ZDJĘCIA]
"DZIEWCZYNY"
"To historia o lecie fajniejszym niż inne, a przynajmniej takim, podczas którego coś się wydarzyło. A właściwie coś przydarzyło się dwóm dziewczynom i chłopakowi w mieście podobnym do twojego" - tak wprowadza widzów w scenariusz "Dziewczyn" jego reżyser, Stuart Murdoch. Murdoch znany jest szerszej publiczności jako lider pochodzącego z Glasgow zespołu Belle & Sebastian. "Dziewczyny" to jednak film, który trafi nie tylko do fanów alternatywnej muzyki. Jest on utrzymany w konwencji musicalu i opowiada o nastoletniej Eve. Kiedy podczas pobytu w szpitalu bohaterka zaczyna pisać własne piosenki, widzi w tym po prostu sposób na radzenie sobie z problemami. Los szykuje dla niej jednak niespodziankę. Eva nawet nie spodziewa się, że "terapeutyczne utwory" zupełnie odmienią jej dotychczasowe życie. Gdy opuści szpital i ruszy do miasta, spotyka Jamesa i Cassie - dwoje muzyków. Spotkanie stanie się początkiem przygody. Kanwą "Dziewczyn" jest niezależny, indie-popowy projekt Stuarta Murdocha, pt. "God Help the Girl". W jego ramach piosenki Murdocha wykonywały różne wokalistki przy akompaniamencie członków zespołu Belle & Sebastian. Niektóre z tych utworów trafiły na ścieżkę dźwiękową "Dziewczyn". Choć musicalowa konwencja mogłaby przywodzić na myśl pełne przepychu dawne musicale, "Dziewczyny" to obraz melodramatyczny i urzymany w konwencji kina niszowego. O miłości traktuje z entuzjazmem, który towarzyszy wiekowi, w jakim są Eva i jej przyjaciele - nastoletnim i pełnym ciekawości tego, co przyniesie im kolejny nowy dzień. - To film o ulotnej chwili, w której uświadamiasz sobie, czego pragniesz od życia, gdy wciąż jesteś pełen entuzjazmu i poznajesz ludzi, którzy myślą podobnie jak ty, a możliwości wydają się nieograniczone- mówi o filmie Barry Mendel, producent. Obraz otrzymał w tym roku Nagrodę Specjalną Jury na MFF w Berlinie. Na Newport Beach Film Festival 2014 film Murdocha wyróżniono zaś za muzykę. Na ekranie pojawią się Emily Browning, Olly Alexander, Hannah Murray oraz Pierre Boulanger.