Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Premier Morawiecki ogłasza nowe obostrzenia w walce z koronawirusem. Zdalne nauczanie, część sklepów zamknięta

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Mateusz Morawiecki ogłosił nowe obostrzenia do walki z koronawirusem. Obostrzenia dotkną m.in. centra handlowe
Mateusz Morawiecki ogłosił nowe obostrzenia do walki z koronawirusem. Obostrzenia dotkną m.in. centra handlowe Konrad KozłOwski/Polskapress
W środę 4 listopada premier Mateusz Morawiecki ogłosił kolejne obostrzenia w związku z pandemią koronawirusa. To m.in. zdalne nauczanie dla wszystkich uczniów, pełne zamknięcie instytucji kultury i ograniczenie liczby otwartych sklepów w galeriach handlowych.

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

Koronawirus. Nowe obostrzenia: zdalna nauka, część sklepów zamknięta

Środa to niestety kolejny dzień z rekordową liczbą nowych przypadków chorych na covid-19. W samej Małopolsce było ich aż 2251. Z kolei w całej Polsce koronawirusa potwierdzono w ciągu ostatniej doby u 24 tys. 692. To nowy rekord dzienny. Co gorsza, rośnie też liczba zgonów powodowanych covid-19 lub współistnienia z innymi chorobami. W kraju zmarły w sumie aż 373 osoby, z czego bezpośrednio z powodu covid zmarło 57 osób.

W związku z powyższym premier Mateusz Morawiecki ogłosił kolejne obostrzenia do walki z koronawirusem.

Nowe obostrzenia to m.in.:

  • nauczanie zdalne również dla klas 1-3, przedłużenie nauczania zdalnego do końca listopada,
  • zamknięte wszystkie placówki kultury - muzea, kina, teatry, galerie, itp.,
  • obiekty hotelarskie będą dostępne tylko dla gości odbywających podróże służbowe,
  • kościoły - 1 os./15 mkw (teraz jest 1 os./7 mkw.),
  • handel - w mniejszych sklepach, do powierzchni 100 mkw., będzie mogła przebywać 1 osoba na 10 mkw., a w sklepach powyżej 100 mkw. pozostaje 1 os./15 mkw. Sklepy w galeriach handlowych będą zamknięte z wyjątkiem spożywczych, aptek, drogerii czy usług.

Obostrzenia wchodzą w życie w czwartek 7 listopada. Szczegóły w rozporządzeniu

Nowe obostrzenia wejdą w życie w sobotę 7 listopada (zdalne nauczanie od poniedziałku 9 listopada – red.) i będą obowiązywać przynajmniej do 29 listopada. Wiele rzeczy nie zostało jednak doprecyzowanych. Premier zaznaczył, że szczegóły znajdą się w rozporządzeniu, które ukaże się w czwartek 5 listopada do godziny 12. Premier dodał, że przedszkola i żłobki będą pracować tak jak do tej pory. Dla dzieci medyków i służb mundurowych będzie zapewniona możliwość opieki w szkołach.

Premier wspomniał także o zasiłkach dla rodziców, którzy będą musieli się zajmować dziećmi w trakcie zdalnej nauki. - Zasiłki dla rodziców są przewidziane na takich zasadach, jak było to wiosną, na takich zasadach, gdy będą musiałby być stosowane - powiedział premier.

Szef rządu zapowiedział, że nauczyciele będą mogli liczyć na dodatkowe wsparcie w postaci bonów o wartości 500 zł na zakup akcesoriów do pracy zdalnej. - Na przykład kamerki, czy inny sprzęt elektroniczny niezbędny do pracy - dodał premier. Nie doprecyzował jednak, w jakiej formie bon będzie wydawany.

Co nauczyciele mówią o zmianach w nauczaniu?

Co o zmianach w edukacji mówią nauczyciele?

Bardzo dobra decyzja, wreszcie! Rodzice już często nie wiedzieli, co mają robić, pytali nauczycieli, czy wysyłać dziecko do szkoły, czy nie. Skoro nie ma lekcji zdalnych, problem był też z nauką dzieci "zaliczających" kwarantannę - czasem nawet trzecią z kolei - z powodu chorób domowników. A teraz, jak już będzie nauczanie zdalne, to te dzieciaki będą mogły normalnie uczestniczyć w lekcjach

- mówi nam Ewa Wodnicka, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 53 przy ul. Skośnej w Krakowie. Chwali też pomysł bonu 500 zł. - To super, nauczyciele ten bon na pewno wykorzystają – dodaje.

Podstawówki w całości przenoszą się z nauką do Internetu, natomiast nie wprowadzono żadnej zmiany w pracy przedszkoli. Jak te decyzje ocenia Związek Nauczycielstwa Polskiego?

Ruch w dobrym kierunku, ale nie do końca wystarczający. Od przynajmniej dwóch miesięcy postulujemy, żeby tam, gdzie obowiązuje strefa czerwona, wszystkie placówki edukacyjne przechodziły na pracę zdalną. Uważamy, że przedszkola również należałoby przesunąć na nauczanie zdalne, bo stanowią takie samo źródło zachorowań jak klasy 1-3. Nie bardzo rozumiem, dlaczego nauczycielki wychowania przedszkolnego mają być wyłączone z tego systemu nauczania zdalnego

- mówi nam Arkadiusz Boroń, prezes Okręgu Małopolskiego ZNP.

Obostrzenia w działaniu sklepów

Jeśli chodzi o handel i ograniczenia w funkcjonowaniu centrów handlowych to premier nie sprecyzował też, jakie punkty usługowe mogą pozostać otwarte w galeriach handlowych. - Zostaną dokładnie określone w rozporządzeniu. Na razie dopuszczamy działanie zakładów fryzjerskich, kosmetycznych, itp., oczywiście z zachowanie reżimu sanitarnego - dodał premier.

Decyzją w sprawie ograniczenia działalności centrów handlowych zaskoczeni są przedstawiciele branży. - Jesteśmy zaskoczeni. Nikt z nami tego nie konsultował – powiedział Radiu Zet Radosław Knap, dyrektor Polskiej Rady Centrów Handlowych.

Branża zapowiedziała pismo do premiera, jak tylko pojawi się wspomniane rozporządzenie. - Byliśmy przygotowani do bezpiecznej obsługi klientów – dodaje Knap.

Służba zdrowia na granicy wytrzymałości

Premier poinformował, że jeżeli nowe przypadki koronawirusa obejmą powyżej 50 przypadków na 100 tysięcy mieszkańców, to włączony zostanie ostry hamulec bezpieczeństwa, a jeżeli przekroczonych zostanie 75 przypadków na 100 tysięcy, to konieczne będzie wdrożenie narodowej kwarantanny.

Minister zdrowia Adam Niedzielski podkreślał z kolei, że służba zdrowia jest na granicy wytrzymałości.

Tworzone naprędce szpitale tymczasowe mogą nie pomóc, bo po prostu brakuje personelu. Mówi o tym chociażby dyrektor krakowskiego szpitala im. Stefana Żeromskiego, który ma być operatorem tymczasowego szpitala w Tauron Kraków Arenie.

Widzimy tam możliwość stworzenia dokładnie 172 łóżek, w tym 20 łóżek intensywnej terapii. Omówiliśmy, co i jak trzeba zrobić, te przygotowania postępują. Natomiast problem będzie z kadrą, ponieważ do dzisiaj nie wiemy, czy możemy podpisywać umowę z potencjalnymi pracownikami tamtejszego szpitala (tymczasowego – red.). Powinien, moim zdaniem, być jeden ośrodek, który tych pracowników werbuje i dystrybuuje do różnych szpitali. Bo jak każdy szpital z osobna będzie szukać pracowników, to będziemy sobie ich wydzierać, podkupywać, będą się działy cuda. Chyba nie o to chodzi

- mówi Jerzy Friediger.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto