Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownicy teatru Groteska napisali list: "Stoimy murem za dyrektorem". A miasto szuka nowego dyrektora

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
18.05.2017 krakow  
teatr groteska, atak hakerski, awaria sprzedaz biletow, 
nz 

fot. andrzej banas / polska press
18.05.2017 krakow teatr groteska, atak hakerski, awaria sprzedaz biletow, nz fot. andrzej banas / polska press Andrzej Banas / Polska Press
"Chcemy jasno przekazać opinii publicznej, że stoimy murem za dyrektorem" - czytamy w liście otwartym pracowników Teatru Groteska, który trafił do nas w piątek, 7 października. - "Sposób zarządzania Teatrem przez Dyrektora i rodzaj relacji między Nim a Zespołem jest przyjazny, właściwy i skuteczny" - dodają autorzy listu. Pismo stanowi głos 57 pracowników teatru przy ul. Skarbowej 2, co, jak czytamy w liście, stanowi 79 proc. załogi i jest odpowiedzią na publikacje dotyczące warunków pracy w instytucji kierowanej przez Adolfa Weltschka. A tymczasem miasto ogłosiło konkurs na stanowisko dyrektora instytucji.

Zakaz handlu w niedzielę. Solidarność chce zaostrzenia przepisów

od 16 lat

"Artykuł jest jednostronny. Stronniczy. Przedstawiono tylko opinie koleżanek i kolegów, którzy nie pracują w Teatrze. Przedstawiają Oni jednostronnie swoje relacje z Dyrektorem, obarczając Go winą za sytuacje kryzysowe. Wiemy, że realne sytuacje w żadnym z przedstawionych przypadków nie przebiegały w tak prosty sposób, jak to przedstawione zostało w artykule" - czytamy w liście, którego autorzy nawiązują do publikacji "Gazety Wyborczej" sprzed tygodnia. We wspomnianym materiale byli pracownicy administracyjni i działu promocji, a także obsługi widowni i technicy oskarżają dyrektora Groteski Adolfa Weltschka o mobbing. Opowiadają oni m.in. o nagłych zwolnieniach z pracy, poniżającym traktowaniu, wyzwiskach i problemach psychicznych, z którymi mierzyli się długo po odejściu z pracy.

O temacie pisaliśmy 30 września w artykule Julii Kalęby "Kryzys w Teatrze Groteska. Kolejni pracownicy opowiadają o warunkach pracy. Poważne zarzuty wobec dyrektora Adolfa Weltschka", wcześniej publikowaliśmy rozmowę z Mają Kubacką i Barbarą Cieślak, aktorkami Teatru Groteska, należącymi do nowo powstałego w teatrze Związku Zawodowego Aktorów Polskich.

Autorzy listu uważają, że za sytuacje napięć i konfliktów w Teatrze odpowiedzialni byli ich koledzy i koleżanki. "Obiektywnie i sprawiedliwie trzeba dobitnie powiedzieć, że zawsze za sytuacjami napięć stały zaniedbania, niewywiązywanie się lub złe wywiązywanie się z obowiązków przez koleżanki lub kolegów" - czytamy.

Pracownicy Groteski odnoszą się także do zarzutu, jakoby w instytucji panowało zarządzanie strachem.

"Stykowe sytuacje, które przywołują koledzy nie wynikały z „zarządzania strachem”, jak sugeruje artykuł, ale były wynikiem normalnego procesu pracy, codziennych starań i działań o utrzymanie jakości pracy Teatru. Wiemy, bo tego doświadczamy ( niektórzy z nas pracują w Teatrze Groteska po kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt lat ), że Dyrektor nie wypowiada pochopnych krytycznych opinii na temat naszej pracy bez uzasadnienia. Takie krytyczne opinie, uwagi i kategoryczne rozmowy zawsze mają oparcie w zaniedbaniach, najczęściej wielokrotnych" - piszą pracownicy Groteski, dodając, że "te sytuacje stykowe były wynikiem uchybień kolegów".

Nie zgadzając się z jednostronną oceną sytuacji, autorzy listu podkreślają, że "organizacja pracy w Teatrze pozwala nam na bardzo duży zakres samodzielności. Taki styl pracy jest bardzo przyjazny i skuteczny. Ale tak duża doza samodzielności wymaga od nas bardzo dużej dozy odpowiedzialności. Niestety nie wszyscy koledzy i koleżanki w ciągu minionych lat sobie z tą odpowiedzialnością radzili".

"Chcemy jasno przekazać opinii publicznej, że stoimy MUREM ZA DYREKTOREM" - kończą list pracownicy teatru. - "sposób zarządzania Teatrem przez Dyrektora i rodzaj relacji między Nim a Zespołem jest przyjazny, właściwy i skuteczny."

"Nasze podpisy pod tym listem otwartym są jasnym dowodem, że Dyrektor Weltschek nie jest potworem. Nie jest mobberem. Jest człowiekiem konsekwentnym, sprawiedliwym i zasadniczym kiedy trzeba. Jest człowiekiem, który wielokrotnie wyciągał pomocną dłoń do kolegów, którzy mieli na sumieniu ciężkie naruszenia kodeksu pracy. Zasługiwali na dyscyplinarne zwolnienia. Ale ze względów czysto ludzkich dostawali kolejne szanse" - piszą autorzy. Jednak w piśmie, które do nas dotarło nie widnieją podpisy, a jedynie informacja, że "ist otwarty podpisało 57 pracowników Teatru Groteska, co stanowi 79% załogi".

Jak informują autorzy tego pisma, podobny list trafił na ręce prezydenta Jacka Majchrowskiego. Tymczasem prezydent ogłosił dziś, zapowiadany już w czerwcu, konkurs na stanowisko dyrektora Teatru Groteska. Od 1998 roku sceną przy ul. Skarbowej w Krakowie kieruje Adolf Weltschek. Konkurs odbywa się więc po raz pierwszy od niemal ćwierć wieku. Kandydaci mogą się zgłaszać 20 grudnia tego roku.

W ogłoszeniu, oprócz wymogów formalnych, doświadczenia menedżerskiego i artystycznego, wyszczególnione zostały tzw. kompetencję miękkie, m.in. umiejętność "nawiązywania dobrych kontaktów interpersonalnych".

Nowy dyrektor będzie zarządzał Teatrem Groteska od trzech lub pięciu sezonów.

Do tematu warunków pracy w Teatrze Groteska oraz konkursu wrócimy na naszych łamach niebawem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Pracownicy teatru Groteska napisali list: "Stoimy murem za dyrektorem". A miasto szuka nowego dyrektora - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto