Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PP: Wisła Kraków - Śląsk Wrocław. "Biała Gwiazda" poległa 2:3

Piotr Błoński
W drugim meczu półfinałowym piłkarskiego Pucharu Polski Wisła Kraków uległa Śląskowi Wrocław 2:3 i odpadła z rozgrywek. Wisła pokazała się jednak ze świetnej strony i razem z mistrzami Polski stworzyła bardzo ciekawy pojedynek.

Wisła rozpoczęła z dużym animuszem atakując raz za razem rywali. Podopieczni Tomasza Kulawika atakowali szybko, z rozmachem ale nie przełożyło się to na stworzenie w początkowej fazie meczu groźnej sytuacji. Wrocławianie przebudzili się dopiero po dziesięciu minutach gry. 11. minucie Przemysław Kaźmierczak uderzył mocno z ponad 20 metrów ale piłka minęła bramkę Sergieja Pareiki w bezpiecznej odległości.

Ze strony "Białej Gwiazdy" najlepiej na boisku prezentowali się Patryk Małecki i Łukasz Garguła, którzy w 16. minucie pierwszej połowy stworzyli groźną sytuację. Małecki wymanewrował przy końcowej linii dwóch rywali i podał do Garguły, który z szóstego metra trafił wprost w interweniującego bramkarza. Wisła po znakomitej sytuacji ponownie napierała - ponownie Małecki a po chwili Marko Jovanovic byli bliscy dania swojej ekipie prowadzenia.

Gdy wydawało się, że wiślacy lada moment wyjdą na prowadzenie bramkę zdobyli goście. W 22. minucie Dalibor Stevanović ubiegł obrońców Wisły przy dośrodkowaniu Sebastiana Mili i wpakował głową piłkę do bramki Wisły i Śląsk objął prowadzenie 1:0. Wszyscy na stadionie obawiali się, czy Wisła nie straci szybko drugiej bramki, jak to miało miejsce w ostatnich spotkaniach ale sprawy potoczyły się zupełnie inaczej. Gospodarze atakowali prawą stroną, centra Boguskiego wylądowała jednak na nogach obrony wrocławskiej, którzy wybili piłkę przed pole karne. Tam dopadł do niej Cezary Wilk, który silnym strzałem po ziemi trafił do bramki rywali wyrównując stan meczu.

Druga bramka dla wiślaków mogła, a raczej powinna, paść w 33. minucie gdy Rafał Boguski po indywidualnej akcji strzelił z ostrego kąta a piłka przeszła tuż obok bramki strzeżonej przez Gikiewicza. Widząc taki obrót sprawy Śląsk przeszedł do mocniejszego ataku, co mogło przynieść mu ponowną bramkę. Najpierw Eric Mouloungui przegrał w sytuacji sam na sam z Pareiką a chwilę później estoński bramkarz Wisły obronił w piękny sposób strzał Piotra Ćwielonga zza pola karnego. Wisła nie pozostawała dłużna i też miała swoje okazje. Najlepszą z nich w ostatniej minucie pierwszej połowy miał Boguski, który w idealnej sytuacji strzelił z 10. metra wprost w bramkarza.

Druga połowa meczu rozpoczęła się podobnie jak pierwsza od naporu wiślaków na bramkę rywali. Krakowianie próbowali raz z lewej, raz prawej ale brakowało wykończenia albo stworzenia stuprocentowej okazji. Napierająca Wisła "nadziała się" jednak na cios, który zadali rywale. Katem Wisły okazał się Waldemar Sobota, który urwał się obrońcom "Białej Gwiazdy" przy nieudanej pułapce ofsajdowej z zimną krwią pokonując Pareikę i dając prowadzenie swojej drużynie 1:2. W tym momencie Wiśle do awansu brakowało już trzech zdobytych bramek i stało się jasne, że wiślacy potrzebować będą cudu aby móc zagrać w finale Pucharu Polski.

W 63. minucie Kulawik postanowił postawić wszystko na jedną kartkę i wprowadził za Małeckiego i Boguskiego Kamila Kosowskiego i Ivicę Illieva. Ruch okazał się znakomity albowiem ten ostatni już cztery minuty później wykorzystał świetne podanie "Kosy" i po pięknym, mocnym strzale wyrównał stan meczu na 2:2. Wisła zwietrzyła swoją szansę i przycisnęła jeszcze mocniej i pod bramką Śląska robiło się co chwilę gorąco.

Wisła rzuciła wszystkie swoje siły do ataku kosztem gry w obronie. Ryzyko niestety dla krakowian nie opłaciło się, bowiem kapitan gości Sebastian Mila pięknym strzałem w samo okienko bramki strzeżonej przez Pareikę dał ponownie prowadzenie Śląskowi i stało się jasne, że to goście zagrają w finałowej rywalizacji z Legią Warszawa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PP: Wisła Kraków - Śląsk Wrocław. "Biała Gwiazda" poległa 2:3 - Kraków Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto