Już od wczesnych godzin porannych zbierali się wczoraj na Rynku, w Łagiewnikach i na Błoniach mieszkańcy Krakowa oraz przyjezdni.
Pozostali, którym nie udało się tam dotrzeć, a chcieli być na bieżąco, mogli śledzić na żywo relację w telewizji, radiu i Internecie.
Relacją z Rynku Głównego zajęło się prawie 2 tysiące dziennikarzy. Oprócz polskich, które były w największej ilości, odnaleźć można było także kolumbijskich, rosyjskich, ukraińskich, litewskich, czeskich, hiszpańskich i niemieckich.