Powrót Holdsclaw i Trafimawej, ale...

Rywalizacja o tytuł mistrzowski o mistrzostwo Polski w koszykówce kobiet wkracza w decydującą fazę. Dziś rozpoczynają się zmagania półfinałowe, czyli druga runda play off. Pod Wawelem nasza Wisła Can-Pack zagra z AZS Gorzów Wielkopolski, a w Gdyni tamtejszy Lotos powalczy z CCC Polkowice. Spotkania krakowskie dziś i jutro rozpoczną się o godz. 17, natomiast gdyńskie odpowiednio o godz. 17.15 i 17.30. Do wielkiego finału zakwalifikują się drużyny, które odniosą trzy zwycięstwa.

W tym tygodniu, w wiślackim obozie, "toczono walkę" o powrót do gry Chamique Holdsclaw i Natalii Trafimawej. Jeszcze w czwartek ewentualność włączenia tych koszykarek do składu meczowego stała pod dużym znakiem zapytania. Ale ostatecznie sztab medyczny stanął na wysokości zadania i obie zawodniczki zagrają przeciwko gorzowskim akademiczkom. Naturalnie wspomniana "walka" nie była robiona na siłę. Wszak to nie miałoby sensu. Ale żeby nie było, iż mistrzynie Polski przestały mieć problemy, to w krakowskim dwumeczu z gorzowiankami nie zobaczymy Agaty Gajdy. Ją bowiem zaatakowała angina i niestety zawodniczka weekend spędzi w domowym zaciszu, z lekarstwami pod ręką. "Biała Gwiazda" doskonale zdaje sobie sprawę z wagi weekendowych potyczek. Tym samym plan jest prosty - zwycięstwa w obu spotkaniach. I naturalnie krakowianki stać na to, żeby do Gorzowa pojechały ze świadomością, iż do finałowej promocji potrzeba im tylko jednego wygranego meczu. Owszem, AZS nie powinien być "chłopcem do bicia", ale potencjał Wisły jest przecież najwyżej oceniany ze wszystkich pierwszoligowców. Tym samym sportowe szlachectwo zobowiązuje. Na pewno też krakowianki będą odpowiedni przygotowane pod względem taktycznym. Wszak trener Elmedin Omanić nie od wczoraj akcentował specyficzny styl gry gorzowianek. Tym samym - jazda, jazda, jazda "Biała Gwiazda"!