Posłowie jeżdżą i dzwonią za pieniądze podatnika. Kto szanuje publiczną kasę?

Jak co roku, najbardziej rozrzutny jest Andrzej Gut Mostowy (PO). Poseł przekroczył przysługującą mu kwotę o ponad 28 tys. zł. Tyle też będzie musiał zwrócić państwu. - Dopłacę, jak co roku. Nie mam nic przeciwko i przyzwyczaiłem się - śmieje się Gut Mostowy.

Większość jego wydatków stanowią pensje pracowników i najem trzech lokali na biura. Trzeba przyznać, że poseł tankuje za własne pieniądze, niewiele wyniosły też jego rachunki za telefony. Co więcej, nie pobiera uposażenia poselskiego (ok. 10 tys. zł miesięcznie), więc nie kosztuje podatnika aż tak dużo, jak mogłoby się wydawać.

Kolejną rekordzistką pod względem wydatków jest Anna Grodzka (Ruch Palikota). Wydała niewiele mniej od Guta Mostowego, choć ma tylko... jedno biuro. Na dodatek koszty wynajmu od miasta lokalu na Brackiej w Krakowie są symboliczne - niewiele ponad 5 zł za metr kwadratowy. Grodzka sporo wydała na sprzęt (m.in. komputery) i wynagrodzenia pracowników. Nie oszczędzała też na telefonach, na które rocznie poszło ponad 13 750 zł. - To komórki moje i pracowników, telefon stacjonarny i internet - wyjaśnia.

To nie posłanka Ruchu Palikota jest jednak telefoniczną rekordzistką. Ten tytuł już drugi rok z rzędu zdobyła Katarzyna Matusik-Lipiec (PO). - Znajomi śmieją się, że zawsze mam komórkę przy uchu - mówi posłanka. Przyznaje jednak, że musi poszukać korzystniejszej oferty, by płacić mniej.

Przysługujący mu limit przekroczył także Łukasz Gibała (Ruch Palikota). Dopłaci ok. 3 tys. zł. Najwięcej, bo ponad 100 tys. zł, kosztowali go pracownicy, z których dwoje zatrudnionych jest na stałe. Czasami poseł korzysta z usług na zlecenie (np. prawników czy ekspertów). Gibałę pochwalić można za to, że do baku wlewa za swoje. - Korzystam z auta w celach prywatnych i tych związanych z wykonywaniem mandatu. Nie prowadzę statystyk, ile kilometrów pokonałem w jakiej sprawie - mówi. - Dlatego uznałem, że uczciwie będzie za wszystko płacić samemu.

Benzyny za pieniądze podatnika nie kupowała też Barbara Bubula (PiS). Powód jest prosty - nie ma samochodu. Wydała więc 3840 zł na taksówki - najwięcej spośród wszystkich małopolskich posłów.

Na przeciwległym biegunie są Michał Wojtkiewicz (PiS), Dorota Niedziela (PO) i Jerzy Fedorowicz (PO). Cała trójka do baku wlała równowartość nowego fiata pandy (ok. 35 tys. zł). Jak tłumaczy poseł PO, ma duży okręg i sporo podróżuje. W tej kwocie mieszczą się też opłaty za parkowanie.

Najmniej z przysługującego mu limitu wykorzystał Paweł Graś (PO). Wydał tylko 66 proc. przysługującej mu kwoty, w sumie nieco ponad 102 tys. zł. Próżno w zestawieniu jego wydatków szukać kosmicznych kwot za paliwo czy telefony. Inna sprawa, że jako minister i rzecznik rządu ma do dyspozycji telefon i samochód służbowy.

Każdy poseł na prowadzenie biura (lub kilku biur) dostaje miesięczny ryczałt w wysokości 12 150 zł (do lipca 2012 ta kwota wynosiła 11 650 zł). Za te pieniądze może m.in. opłacać pracowników, telefony, wynajmować lokale i sale na spotkania z wyborcami, tankować i płacić za taksówki. Środki niewykorzystane w danym roku przechodzą na kolejny, dlatego niemal każdy parlamentarzysta ma do wykorzystania inną pulę. Osoba, która limit przekroczy, musi dopłacać z własnej kieszeni.

Małopolscy posłowie wydali na swoje biura łącznie ponad 6 mln zł. Wszyscy polscy posłowie - ponad 67 mln zł. W ciągu roku.
- Żyjemy w partiokracji. Te kwoty to jeszcze nic przy dotacjach dla partii i nagrodach rozdawanych w ministerstwach - mówi Paweł Kukiz, piosenkarz i działacz antyrządowej akcji zmieleni.pl. - Zwykli ludzie nie mają nic do powiedzenia wobec klanów partyjnych i ich szastania pieniędzmi. A politycy sami tego nie ograniczą.

Andrzej Gut Mostowy (PO)171 315 zł
Anna Grodzka (RP)160 026 zł
Włodzimierz Bernacki (PiS)157 541 zł
Robert Wardzała (PO)157 067 zł
Józef Lassota (PO)153 487 zł
Andrzej Duda (PiS)153 346 zł
Piotr Naimski (PiS) 152 468 zł
Edward Czesak (PiS)148 297 zł
Krzysztof Szczerski (PiS)147 541 zł
Andrzej Romanek (SP)145 703 zł
Łukasz Gibała (RP)145 251 zł
Lidia Gądek (PO)143 923 zł
Jacek Osuch (PiS)143 727 zł
Anna Paluch (PiS)143 473 zł
Edward Siarka (SP)143 270 zł
Wiesław Janczyk (PiS)143 160 zł
Joanna Bobowska (PO)143 008 zł
Marek Łatas (PiS)143 007 zł
Ireneusz Raś (PO)142 883 zł
Ryszard Terlecki (PiS)142 814 zł
Arkadiusz Mularczyk (SP)142 800 zł
Urszula Augustyn (PO)142 539 zł
Andrzej Sztorc (PSL)142 333 zł
Beata Szydło (PiS)142 246 zł
Jarosław Gowin (PO)142 066 zł
Jan Ziobro (SP)141 885 zł
Barbara Bartuś (PiS) 141 578 zł
Jagna Marczułajtis-Walczak (PO) 141 121 zł
Tadeusz Arkit (PO)140 949 zł
Dorota Niedziela (PO)139 072 zł
Józef Rojek (SP)138 704 zł
Andrzej Czerwiński (PO) 138 478 zł
Andrzej Adamczyk (PiS)137 497 zł
Michał Wojtkiewicz (PiS)134 800 zł
Barbara Bubula (PiS)134 747 zł
Jerzy Fedorowicz (PO)134 550 zł
Marek Polak (PiS)132 678 zł
Katarzyna Matusik-Lipiec (PO)127 859 zł
Marian Cycoń (PO)121 200 zł
Paweł Graś (PO)102 666 zł
Elżbieta Achinger (PO)*68 291 zł
* Posłanka objęła mandat w lipcu 2012 (za Aleksandra Grada), dlatego jej ryczałt jest niższy od pozostałych.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!