Popis Rosjanek

Zwycięstwem biatlonistek Rosji (Anna Bogali, Swietłana Iszmuratowa, Olga Zajcewa, Albina Achatowa) zakończył się bieg sztafetowy 4 x 6 km . Srebro wywalczyły Niemki, a brąz Francuzki.
Na obiekcie w San Sicario zopełnie nieźle spisały się Polki. Nasza sztafeta biegnąca w składzie: Krystyna Pałka (AZS AWF Katowice), Magdalena Gwizdoń (BLKS Żywiec), Katarzyna Ponikwia (BKS WP Kościelisko), Magdalena Grzywa (AZS AWF Katowice), zajęły siódme miejsce.
Podopieczne trenerki Nadieżdy Biełowej spisały się nadspodziewanie dobrze, głównie za sprawą bardzo dobrego strzelania. W sumie miały osiem doładowań i ani jednej karnej rundy. Polki w pokonanym polu pozostawiły m.in. wyżej notowane sztafety Bułgarii, z mistrzynią olimpijską z Nagano Jekateriną Dafowską, Chin i Ukrainy.

Krystyna Pałka ukończyła pierwszą zmianę na dziewiątym miejscu. Po niej na trasę wyruszyła najwyżej notowana polska biatlonistka Magdalena Gwizdoń, która także miała trzy doładowania, ale bardzo szybko pobiegła i awansowała na szóstą pozycję.
Jeden z najlepszych występów w karierze zanotowała Ponikwia, która doładowywała broń po jednym razie zarówno w postawie leżącej, jak i stojącej, ale utrzymała się w czołówce. Grzywa wyruszyła na trasę na siódmej pozycji, którą dzięki przede wszystkim bezbłędnemu strzelaniu, obroniła.
Na czele stawki po dwóch zmianach ustaliła się czołówka zgodna z układem sił w Pucharze Świata: prowadziła Rosja, przed mistrzyniami olimpijskimi z Salt Lake City Niemcami i wicemistrzami Norwegią. Rosjanki przed czterema laty na igrzyskach stanęły na najniższym stopniu podium.
Na początku konkurencji nic nie zapowiadało medalu dla Francuzek, które po pierwszej zmianie były trzecie... od końca, czyli 14. Potem jednak stopniowo pięły się w górę w odróżnieniu od Norweżek, które traciły dystans do rywalek. Po trzech zmianach Rosjanki prowadziły zdecydowanie, Niemki traciły do nich ponad minutę (niezbyt udany występ Katrin Apel, która w pozycji stojącej zaliczyła rundę karną). Z kolei na trzecim miejscu biegły Białorusinki z dwuminutową stratą do liderek.
Po ostatnim strzelaniu było niemal pewne, że medale zdobędą Rosjanki, Niemki i... Białorusinki, które miały sporą przewagę nad Francuzkami. Olena Zubriłowa jednak nie zdołała odeprzeć ataku ubiegłorocznej triumfatorki Pucharu Świata Sandrine Bailly, która wywalczyła brąz.