Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomysł na własny interes

(SOB)
Monika w sukience ze srebrnej tafty, która może być również spódnicą. Do tego korale z niebieskich pomponów FOT. LUDWIK KOSTUŚ
Monika w sukience ze srebrnej tafty, która może być również spódnicą. Do tego korale z niebieskich pomponów FOT. LUDWIK KOSTUŚ
Płaszcze przeciwdeszczowe z zasłon prysznicowych, kołnierze z obić foteli w PKP, kolczyki ze spławików na ryby z plastikowych rurek do napojów, żelek lub kostek czekolady to standardowa oferta "Punktu". Pomysł...

Płaszcze przeciwdeszczowe z zasłon prysznicowych, kołnierze z obić foteli w PKP, kolczyki ze spławików na ryby z plastikowych rurek do napojów, żelek lub kostek czekolady to standardowa oferta "Punktu".

Pomysł... i po sprawie
Maja Kuczmińska i Monika Drożyńska prowadzą w Krakowie "Punkt" - sklep z ubraniami i biżuterią. Wszystko, co sprzedają wykonują własnoręcznie. I nie byłoby w tym niczego nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że używają przedziwnych materiałów. - Przywracamy rzeczy światu - mówi Maja Kuczmińska. - Szyjemy ubrania z materiałów, które wyprodukowano, ale ich nie zużyto lub służyły czemuś innemu.

Walka z kanonem
Dziewczyny skupują stare tkaniny od kogo tylko mogą. Biegają po różnego rodzaju pchlich targach i secondhandach, wynajdują tam rozmaite materiały, z których potem starają się zmajstrować coś oryginalnego. - W "Punkcie" wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie, każdego dnia pojawia się jakaś nowa rzecz - mówi Monika Drożyńska. Jednocześnie nawleka na żyłkęwoli narodził się pomysł na "Punkt". - Szyjemy odzież do codziennego użytku - mówi Monika. - To są współczesne ubrania, ale nie powielamy tego, co pojawia się na rynku. I co ważne - to nie są ubrania, w które można się przebrać, w nie można się ubrać.
niebieskie pompony. Niewykluczone, że będą z tego korale, bo podobne wiszą tuż przy drzwiach, ale trudno to przewidzieć, gdyż fantazja ponosi dziewczęta dość daleko. Dla przykładu - ze skrawka wykładziny, który znalazły na jakiejś budowie, zrobiły... torbę na piknik. Zapytane o suknię ślubną, pokazały sukienkę do kolan z zielonej haftowanej tafty. - W "Punkcie" przełamujemy schematy - podkreśla Monika - jeśli ktoś myśli stereotypami, raczej nie znajdzie u nas niczego odpowiedniego dla siebie. My oferujemy rozwiązania sprzeczne z kanonami - dodaje.

Spontaniczne interesy
- Działamy bardzo spontanicznie - wyjaśnia Maja. - Każdy dzień przynosi coś innego, coś nowego. Nie wiem, co będziemy robić za rok - być może meble, albo zajmiemy się projektowaniem wnętrz. Niezmienna jest tylko nasza filozofia - chcemy stawić opór ogromowi rzeczy, które są niepotrzebne. Z tych, przeznaczonych na śmietnik, wydobywamy piękno, przywracamy je im. Nasze działanie ulokowałabym na pograniczu sztuki i biznesu.

Ciuch nie na bal przebierańców
A biznes zaczął się kilka lat temu, kiedy dziewczęta prowadziły butik w Rynku Głównym. Sprzedawały tam ubrania różnych marek i powoli zaczynały szyć samodzielnie, według własnego projektu i wykorzystując do tego stare, nikomu niepotrzebne tkaniny. Powoli narodził się pomysł na "Punkt". - Szyjemy odzież do codziennego użytku - mówi Monika. - To są współczesne ubrania, ale nie powielamy tego, co pojawia się na rynku. I co ważne - to nie są ubrania, w które można się przebrać, w nie można się ubrać.

Oryginalność kosztuje
Ale wszystko kosztuje. Dziewczęta prowadzą najzwyklejszą w świecie działalność gospodarczą, płacą czynsz i rozliczają się z urzędem skarbowym. Narzekają, że nieustannie brakuje im pieniędzy. - Ubrania, które wykonujemy sprzedajemy w cenie od stu do kilkuset złotych, a kolczyki za 40 zł -- mówi Maja. To wcale nie tak mało, biorąc pod uwagę fakt, że ubrania szyte przez dziewczęta są niby-nowe, bo ani stare, ani całkiem nowe. Ich oferta nie jest kierowana do osób szukających elegancji, lecz oryginalności. Kto kocha awangardę, może bez wahania zajrzeć do "Punktu" i kupić np. spódnicę z... księżej stuły.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto