MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Polakom w Baku szło jak po grudzie, ale z opresji wyszli cało i z punktami

JANUSZ BASAŁAJ
Wyprawa na Kaukaz po sześć eliminacyjnych punktów zaczęła się planowo od zwycięstwa z Azerbejdżanem 3:1. O pierwszej połowie meczu w Baku nie da się jednak powiedzieć nic dobrego.

Wyprawa na Kaukaz po sześć eliminacyjnych punktów zaczęła się planowo od zwycięstwa z Azerbejdżanem 3:1. O pierwszej połowie meczu w Baku nie da się jednak powiedzieć nic dobrego. Nasi dali sobie narzucić agresywny styl gospodarzy, grali mało skoncentrowani w obronie. A w czwartej minucie prosty błąd Dariusza Dudki zakończył się utratą gola.

Artur Boruc także nie może powiedzieć, że to był jego mecz. Grał jakby się obudził tuż przed wejściem na boisko. - Przykro mi, wobec kolegów i kibiców - wyznał po meczu skruszony bramkarz Celtiku. Jego stronę wziął trener bramkarzy Andrzej Dawidziuk:
- Panowie to się zdarza każdemu bramkarzowi, nawet tak klasowemu i doświadczonemu jak Artur -uspokajał dziennikarzy.
Faktycznie błędy, jak mawiał po meczu selekcjoner Leo Beenhakker, są "częścią futbolu". Tyle tylko, że pierwszej połowie nasi z tym błędami jednak przesadzili. Nie twierdzę, że zlekceważyli dzielnych Azerów, ale początek mieli gorzej niż kiepski. Doświadczony i mając spore ambicje zespół nie może tak ślamazarnie zaczynać! Dariusz Dudka, który od pewnego czasu w licznych wywiadach powtarza, że świetnie czuje się jako środkowy defensywny pomocnik tym razem musiał zagrać na środku obrony i z pewnością zechce szybko zapomnieć o pierwszej połowie meczu w Baku.
Ludzie Beenhakkera okazali się jednak po raz kolejny zawodowcami. To co było złe w pierwszej połowie zostawili w szatni i po prostu w następnych kwadransach ograli żywiołowych Azerów. Saganowski pytany przez dziennikarzy o magię zwycięskiego selekcjonera odparł spokojnie: - Panowie, jaka magia? To żadna magia tylko cierpliwość i spokój Leo Beenhakkera...
Drużynie Beenhakkera warto nadal ufać. Spokój selekcjonera niemal zawsze udziela się
piłkarzom. Narada nad tym co ma by grane w drugiej połowie zaczęła się już na boisku, kiedy to panowie Beenhakker, Nawałka i Kaczmarek spokojnie dyskutując zmierzali do szatni.
To nie była kłótnia. Raczej chodna analiza fachowców, którzy mają chwilowy problem. Po raz kolejny w meczu reprezentacji nastąpiła dobra reakcja selekcjonera, który wiedział kogo i kiedy zmienić. A ci którzy wchodzą na boisko z ławki rezerwowych wiedzą, że Boss nie wysyła ich w bój ot tak sobie. Rozumieli to dobrze i Marek Saganowski i Wojciech Łobodziński.
Zmuszony do eksperymentów personalnych Beenhakker nie boi się podejmować ryzyka. Los niemal zawsze go za to wynagradza. Tak jest przynajmniej w tych eliminacjach mistrzostw Europy. Zrobienie z Jacka Krzynówka rozgrywającego reprezentacji Polski (kontuzja Łukasza Garguły) na pierwszy rzut oka wydało się co najmniej dziwnym posunięciem.
Selekcjoner jednak liczył na doświadczenie "Krzynka", umiejętność zagrania dobrej długiej piłki i jego mocna pozycję w drużynie. Krzynówek najlepiej się jednak czuje kiedy mknie z piłką u nogi na lewym skrzydle i może dobrze dośrodkować lub strzelić na bramkę rywali. To zawodowiec pełną gębą i choć jak przyzna sam Leo" nie jest Zidanem", to ma na tyle doświadczenia, że i na tej newralgicznej pozycji sobie poradzi.
Z Azerami owszem dał jakoś radę, z Ormianami będzie trudniej. O konfrontacji Z Serbami czy Portugalczykami i Krzynówkiem na środku boiska zaczynam jednak myśleć mało optymistycznie...
Więcej zaufania mam jednak do dobrze przygotowanego i zdrowego Garguły. A i koncepcja grania z parą defensywnych pomocników w środku pola nie wygląda źle z perspektywy reprezentacji Polski. Beenhakker panuje nad swoją gromadką. W zależności od sytuacji wymyśla swym graczom nowej boiskowe pozycje i wygrywa na tym! Wie też dobrze, kiedy z kim w jakim meczu może sobie poeksperymentować. Jest nadzieja, że któregoś dnia postawi na środku ataku Artura Boruca, bo ten ostatnio zbyt często nudzi się w swojej bramce i zdarzają mu się różne wpadki. W tej sytuacji Żurawski musiałby stanąć w bramce... Na takie szaleństwo jednak Leo nie zdecyduje się.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto