Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po dwuletniej przerwie z Wawelu na Skałkę wyruszyła procesja ku czci świętego Stanisława

Anna Piątkowska
Po dwuletniej przerwie w Krakowie odbywa się tradycyjna procesja ku czci świętego Stanisława z Wawelu na Skałkę. W uroczystościach na Skałce wzięły udział rzesze krakowian i przedstawicieli Małopolski, a także nuncjusz apostolski w Polsce – abp Salvatore Pennacchio, przedstawiciele Episkopatu Polski, m.in. abp Stanisław Gądecki, kard. Stanisław Dziwisz oraz kard. Kazimierz Nycz. - Co nam dzisiaj mówi święty Stanisław? Jaki jest przekaz tego świętego Polaka z początku ubiegłego tysiąclecia? Nade wszystko mówi nam, że swoim życiem naśladował Dobrego Pasterza, Chrystusa samego - mówił podczas homilii abp. Jan Romeo Pawłowski.

FLESZ - Powstała interaktywna mapa kleszczy!

od 16 lat

- Coroczna procesja z Wawelu na Skałkę i uroczysta Eucharystia ku czci świętego Stanisława, Biskupa i Męczennika, są okazją do wielkiej wspólnotowej modlitwy za naszą Ojczyznę i za Kościół w Polsce, za wszystkich rodaków w kraju i poza granicami - przypomniał metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski, zapraszając wiernych na niedzielne uroczystości.

W tym roku tradycyjna procesja, w której ulicami niesione są relikwie świętych z Wawelu na Skałkę odbywa się w niedzielę 8 maja. Mszy świętej ku czci świętego Stanisława przewodniczył abp. Jan Romeo Pawłowski, sekretarz ds. Przedstawicielstw Papieskich w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej, który wygłosił homilię.

Na początku liturgii abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę, że św. Biskup Stanisław Szczepanowski do historii naszej ojczyzny przeszedł jako „niezłomny obrońca moralnego ładu, budowanego na Ewangelii z zawartymi w niej przykazaniami miłości Boga i miłości bliźniego, a równocześnie jako symbol odrodzonej i zjednoczonej po rozbiciu dzielnicowym Polski”.

Metropolita krakowski podkreślił, że 943 lata po męczeńskiej śmierci św. Stanisława moralny sprzeciw budzi „okrucieństwo, przemoc i terror” wojsk rosyjskich wobec bezbronnej cywilnej ludności Ukrainy. 

Arcybiskup zaznaczył, że zło, które dokonuje się na Ukrainie, stało się okazją do tego, „aby w naszych sercach i umysłach zwyciężyło dobro” i dzieje się to przez okazywanie wsparcia i niesienie różnorakiej pomocy w polskich domach, parafiach, zakonach, szkołach czy zakładach pracy.

– W ten sposób doświadczamy też na co dzień – i to bardzo konkretnie, że prawdziwy pokój między narodami i państwami może i powinien być budowany na ewangelicznych zasadach miłości, sprawiedliwości, przebaczeniu i wzajemnym zrozumieniu – mówił abp Marek Jędraszewski.

- Dzisiaj w tę czwartą niedzielę wielkanocną, w całym Kościele świętuje się niedzielę właśnie Dobrego Pasterza. Jakże musiał się zasłuchać w te słowa o Dobrym Pasterzu nasz patron, Stanisław. Wziął je tak na serio, że postanowił całym życiem realizować tę misję Dobrego Pasterza. Dawać życie za owce, to znaczy nie tylko męczeńska śmierć. Dawać życie za owce, to znaczy dawać je dla owiec, rozdawać życie, być zawsze dla ... pro egzystencja. To znaczy być pośród owiec, słuchać ich, żyć z nimi, przewidywać, instruować, ale też wykazać błędy, nastawać w porę i nie w porę – mówił abp Jan Romeo Pawłowski.

Duchowny podkreślił, że dziś sytuacja Polski i Polaków jest inna. „Dzisiaj jest demokracja, dzisiaj choć wielu jeszcze ludzi biednych, to jednak widać przynajmniej w Polsce, że jest lepiej, że większość z nas ma zagwarantowane jakieś minimum życiowe. Daleko jeszcze do doskonałości, ale z pewnością jest coraz lepiej” – mówił arcybiskup, dodając, że dziś ludzkość mierzy się z innym rodzajem biedy.

- Bo jest też bieda, o której może za mało się mówi, jest taka bieda moralna, która przejawia się w egoizmie, w pogardzie dla drugiego człowieka, w nieliczeniu się z innymi, w postępowaniu wbrew przyjętym zasadom – wyjaśniał abp. Jan Romeo Pawłowski, dodając, że wciąż musimy uczyć się moralnego postępowania.

Arcybiskup przywołał wojnę w Ukrainie i solidarność Polaków w pomocy ofiarom zbrojnej napaści. „jest w nas solidarność, jest w nas poczucie dobra i umiejętność oddzielania go od zła” – mówił. Nie zabrakło także nawiązań do sytuacji wewnątrz kraju.

- Nie możemy się godzić na to, żeby w imię dziwnych interesów politycznych Polska, nasza Ojczyzna, była poniżana, żeby byli tacy politycy, którzy drwią z biednych, którzy domagają się kar finansowych dla kraju, którzy cieszą się, gdy blokowane są należne środki wsparcia, zwłaszcza w tych trudnych miesiącach – dodał arcybiskup.

- Pamiętajmy jednak, że ten pokój nie zaczyna się w Kijowie, w Moskwie, w Damaszku, w Nowym Jorku... on zaczyna się w nas, w naszym sercu – zakończył homilię abp. Jan Romeo Pawłowski.

Św. Stanisław ze Szczepanowa był biskupem krakowskim. Według przekazów kronikarzy zginął na Skałce w 1079 r. z rąk króla Bolesława Śmiałego. Papież Innocenty IV 8 września 1253 roku dokonał kanonizacji biskupa Stanisława w kościele św. Franciszka z Asyżu. W Polsce uroczystość ogłoszenia jego kanonizacji odbyła się 8 maja 1254 roku. W związku z tym, liturgiczny obchód ku czci Stanisława w naszym kraju przypada właśnie tego dnia. Papież Jan Paweł II nazwał św. Stanisława "patronem chrześcijańskiego ładu moralnego".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Po dwuletniej przerwie z Wawelu na Skałkę wyruszyła procesja ku czci świętego Stanisława - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto