MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Plotkarski krakówek

Janusz Kozioł
Kraków i wszystko co w zasięgu wzroku, to tak specyficzne środowisko, że wystarczy, by wysłannicy Wernera Liczki ? a może i on sam ? przejechali przez Myślenice, a prezes Rady Nadzorczej Wisły, Hubert Praski, przyznał ...

Kraków i wszystko co w zasięgu wzroku, to tak specyficzne środowisko, że wystarczy, by wysłannicy Wernera Liczki ? a może i on sam ? przejechali przez Myślenice, a prezes Rady Nadzorczej Wisły, Hubert Praski, przyznał się, że wie gdzie leży Zabierzów, a już zaczyna się układanie klocków, z których wprawdzie nie powstanie żadna trwała budowla, za to rodzi się niemała plotka.

Dotychczas ciągle szukano możliwości ?wyprowadzenia? z Wisły trenera Henryka Kasperczaka, teraz wyobraźnię ludzi przesiadujących godzinami w zacnych kawiarenkach zaprząta zupełnie inna przymiarka transferowa. Tajemnica szeptana od ucha do ucha, nie ważne czy prawdziwa czy nie, mówi o pobudzającym wyobraźnię całej miejscowej palestry transferze mecenasa Praskiego z Tele-Foniki do zabierzowskiego Gellwe. Firma to znana w całej Polsce, ale przecież nie na tyle silna finansowo, by przebić Tele-Fonikę, dlatego w te przenosiny nie wierzę. Bo nawet jeżeli liczący się wytwórca kisielu i galaretek mógłby zaszaleć przy kasie, to władzy w takim klubie jak Wisła już zaproponować nie może. A mecenas na równi z paragrafami lubi piłkę właśnie. Ba, transfer jest tym mniej prawdopodobny, że przecież właściciel Gellwe nie kryje swoich sympatii do Cracovii.

O ile o domniemanych transferach trenerów pisze się, albo raczej plotkuje każdego dnia, to takie ruchy odnośnie osoby prezesa są czymś nowym. I świadczą o tym, że piłka zajmuje już nie tylko samych kibiców, ale każdy ze światków ? biznesu, palestry czy lekarzy ? w Krakowie się liczących. Nie przesadzajmy tylko z tą wiarą w plotki rodzące się w kawiarnianych ogródkach krakówka. Gdyby one miały moc sprawczą, to Kasperczak rzeczywiście dziś kosiłby trawę w ogrodzie swojego domu w St. Etienne, a stan trawy na boisku Wisły sprawdzałby dajmy na to Bernd Krauss. I to obawiając się, że każdego dnia z posady zwalniać go będą media podrzucając szefom Wisły kolejne kandydatury trenerów z Czech lub Izraela. Ale Niemiec do Polski wybiera się tylko z wizytą do studiującego tu syna, a pieniędzy w piłce szuka w trochę bogatszych krajach.

A na ul. Reymonta życie toczy się wbrew plotkom po staremu. Prezes Praski dogląda kasy i papierów wiślackiej Spółki, trener Kasperczak dogląda piłkarzy, a o wszystkim jak zawsze decyduje wlaściciel Bogusław Cupiał, bo takie jest jego prawo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto