Szczury stają się coraz większym problemem Krakowa. Narzekają na nie m.in. rodzice, którzy chodzą na spacery z dziećmi do parku Kościuszki na Prądniku Białym. – W centralnej części parku, przy płocie granicznym z basenem Clepardia zalęgło się mnóstwo szczurów. Z mostka można dostrzec kilkanaście grasujących w krzakach gryzoni – alarmuje pan Kamil.
– To kłębowisko szczurów jest odrażające – dodaje inny z naszych Czytelników i zwraca uwagę, że przy parku znajduje się kemping.
Mieszkańcy Prądnika Białego mają wrażenie, że Zarząd Zieleni Miejskiej nie robi nic, aby odszczurzyć park Kościuszki. – Przeprowadziliśmy tam akcję deratyzacji, ale niewiele to dało, bo szczury lęgną się w kanale rzeki należącym do Małopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Krakowie – tłumaczy Katarzyna Przyjemska-Grzesik z ZZM. Zarząd melioracji planuje zasypanie siedlisk gryzoni przy okazji remontu koryta Białuchy, wczoraj nie udało nam się jednak dowiedzieć, kiedy to się stanie.
Szczurów jest pełno także w innych miejscach Krakowa. – Można je spotkać głównie w centrum miasta, tam gdzie jest sporo restauracji. Widać je również w parkach, przy zbiornikach wodnych, gdzie żywią się tym, czym mieszkańcy karmią kaczki. Tego jedzenia jest tyle, że ptaki nie są w stanie wszystkiego zjeść – mówi Łukasz Bradło z firmy deratyzacyjnej.
Specjaliści z tej branży dostają coraz więcej wezwań od mieszkańców, którym szczur wszedł do domu przez balkon albo rurami kanalizacyjnymi.
CZYTAJ WIĘCEJ W DZIENNIKU POLSKIM
WIDEO: Dlaczego warto dbać o środowisko?
Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?