Piotr Brożek wzmocnił Świt Krzeszowice! Były wiślak w debiucie zanotował cztery asysty

Piotr Brożek urodził się 21 kwietnia 1983 roku w Kielcach. Jest wychowankiem tamtejszej Polonii Białogon. Po 6 latach przeszedł na rok do SMS-u Zabrze, a w 1998 roku trafił do Wisły Kraków, w której grał - nie licząc wypożyczenia do ŁKS-u Łódź i Górnika Zabrze - do 2010 roku. Zdobył pięć tytułów mistrza Polski, trzy wicemistrza kraju, dwa Puchary Polski i jeden Superpuchar Polski.

Potem trafił do tureckiego Trabznosporu, a następnie do Lechii Gdańsk. W sezonie 2013/2014 ponownie występował w Wiśle, a w następnym w Piaście Gliwice. Karierę zakończył w 2015 roku. Lewy obrońca/pomocnik - brat-bliźniak Pawła, innej legendy „Białej Gwiazdy" - rozegrał w Wiśle 247 meczów, w tym 178 w ekstraklasie, strzelając 16 bramek (11 w najwyższej klasie rozgrywkowej).

Po prawie 8 latach przerwy ponownie został uprawniony do gry. Treningi w Świcie Krzeszowice - zajmującym piąte miejsce na półmetku rozgrywek krakowskiej klasy okręgowej (grupa I) - rozpoczął w lutym. Powinien być dużym wzmocnieniem klubu, który obchodzi 100-lecie i marzy, by piękny jubileusz uczcić awansem do V ligi (do lidera Piliczanki i wicelidera KS Olkusz ma po 5 punktów straty).

W debiucie w Świcie - kontrolnym meczu rozegranym 4 marca na sztucznej murawie w Trzebini z Wolanką Wola Filipowska (chrzanowska klasa A), wygranym 5:2 (1:0), zaliczył cztery asysty! Ponownie swe umiejętności powinien zaprezentować w kolejnym sparingu, zaplanowanym na 11 marca na którymś boisku ze sztuczną nawierzchnią, ze Sportowcem Modlniczka (krakowska klasa A, grupa II).

- Graliśmy razem w oldbojach Wisły Kraków. Namawiałem Piotra do przyjścia do naszego klubu. Było ciężko, ale w końcu zgodził się. W swym pierwszym występie wyróżniał się nie tylko doświadczeniem, ale i umiejętnościami: zagraniami, wyprowadzaniem piłki, jej przyjęciem. Nie zapomniał tego, co przez wiele lat potrafił robić na boisku. Klasa - mówi trener Świtu Zdzisław Janik.

I dodaje: - Na pewno wszyscy byli ciekawi, kogo sprowadzimy zimą. Jestem bardzo zadowolony z tego, że Piotr gra w naszej drużynie. A tym bardziej chłopcy, dla których jest idolem, przykładem. Mogą się uczyć przy nim różnych wariantów gry. Młodzież, która jest na początku swej przygody z piłką, ma się na kim wzorować, może się przekonać, że skoro on coś potrafi, to i oni także.

Sportowy24.pl w Małopolsce