Zobacz zdjęcia z koncertu Kory autorstwa Wiesława Chojnackiego
Pierwsza Dama Polskiego Rocka znana jest starszym użytkownikom Internetu z takich utworów jak: Krakowski spleen, karkołomny dykcyjnie Oddech szczura, Lucciola, czy Nocny patrol. W tamtych czasach, gdy powstawały te piosenki, teksty miały głębszy sens, miały za zadanie coś przekazać, a nawet nierzadko były manifestem przeciwko panującemu ustrojowi w PRL-u. Ci użytkownicy pamiętają, jak z wypiekami włączali radiową "trójkę", by wysłuchać kolejnego notowania listy przebojów Marka Niedźwieckiego. Gdy cenzorzy uznali To tylko tango Maanamu za utwór zakazany, Niedźwiecki w tle puszczał jedynie charakterystyczne werble, co było jednoznacznym puszczeniem oka do słuchaczy. Oni wiedzieli, o co chodzi. Natomiast młodszym internautom Kora kojarzy się przede wszystkim z show „Must Be the Music. Tylko muzyka”, w którym jako platynowa blondynka w czarnych okularach i pieskiem na kolanach szuka talentów muzycznych.
Jednak Kora to również synonim założonego w Krakowie w 1975 roku przez jej ówczesnego męża Marka Jackowskiego (obchodzącego za kilka dni swoje 65. urodziny) i Milo Kurtisa zespołu Maanam. Ona pisała teksty, a on muzykę. Pracowali w ten sposób ponad 30 lat. Niestety ten wspaniały duet w grudniu 2008 rozstał się również zawodowo. Wtedy Olga Jackowska postanowiła stworzyć nowy zespół. Szukała muzyków przez 5 lat, błądząc czasami, aż do niedawna, gdy uformował się ostateczny skład: Mateusz Waszkiewicz (gitara), Krzysztof Skarżyński (gitara), Marcin Czempiel (gitara basowa) i Artur Hajdasz (perkusja). Właśnie z nimi nagrała ostatnią płytę Ping Pong, a w zeszłym miesiącu rozpoczęła tournee z najnowszym materiałem.
Ping Pong Kory w Klubie Studio
Przyznam, że idąc na koncert miałem mieszane uczucia. Pamiętałem Korę z dawnych lat, a przed oczami miałem również jej obecny wizerunek i odcinanie kuponów m.in. przez branie udziału w show telewizyjnym, co dla mnie zawsze było rodzajem degradacji artystycznej. Na miejscu okazało się, że większość osób wykupiła miejsca siedzące (!), a pod sceną zebrała się niewielka grupka fanów. Czy to była ta sama Kora? Słuchasz jej występów mając w jednej ręce kubek z piwem, a w drugiej paluszki?
Koncert rozpoczął się z drobnym opóźnieniem, ale już od pierwszego utworu wiedziałem, że może być tylko lepiej. Kora poprowadziła nas w sumie przez 21 utworów. Na liście znalazły się zarówno starsze piosenki grane z Maanamem, jak i te z solowej kariery, m. in .: Lipstick on the glass, Przepis na szczęście, Czarna żmija, Eksplozja, Kreon, Szare miraże, Cykady, Ping Pong, O! Nie rób tyle hałasu, a koncert zakończył się znanym Raz-dwa, raz-dwa. Na bis, który wydawał się oczywisty, usłyszeliśmy Paranoję i Szał niebieskich ciał.
Czy koncert spełnił moje oczekiwania? Ciężko powiedzieć. Z każdym utworem przybywało ludzi pod sceną aż zapełnili zdecydowaną większą część sali, lecz daleko im było do żywiołowej reakcji. Przy starszych utworach śpiewali wspólnie z Korą, w powietrzu sporadycznie pojawiały się ręce, ale przede wszystkim brakowało mi Marka Jackowskiego. Dla mnie byli zawsze jak Flip i Flap, Bolek i Lolek, Tango i Cash, Bruce Lee i Wejście Smoka. Po prostu nierozerwalni. Świat jednak się zmienia. Obecnie Jackowski, były członek kilku zespołów, w tym Anawa (1969-1973) i Osjan (1971-75), pracuje nad innymi projektami i raczej nic tego nie zmieni.
Nie jest wielbicielem "cudownego dziecka" Marka Zuckerberga, więc na "twarzoksiążce" nie mam swojego konta, ale gdybym je miał, jednak kliknąłbym "Lubię to!" i zachęcił do empirycznego zweryfikowania swoich odczuć podczas kolejnych koncertów.
Kliknij w zdjęcie i zobacz fotogalerię z krakowskich wydarzeń | |||
Krzysztof Nęcka wygrał konkurs na film o Podgórzu! | Moda na ulicach Krakowa! Zobacz zdjęcia | Krakowski Bieg Kelnerów. Kto wygrał? Sprawdź! | Tak wygląda nowy Dworzec Główny! Zdjęcia |
Dodaj artykuł | Dodaj zdjęcia | Dodaj imprezę | Bloguj z MM |
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?