Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Wisły Kraków nadal czekają na pieniądze, a sąd na dokumenty

Piotr Tymczak
Fot. Andrzej Banaś
W poniedziałek wieczorem wciąż nie było potwierdzenia podpisania umowy przez Wisłę Kraków i trzech inwestorów w sprawie pożyczenia klubowi 4 mln zł.

Mieliśmy informacje, że jest jeszcze szansa na to, iż nawet w poniedziałek wieczorem umowa zostanie zawarta u notariusza. Przypomnijmy, że na konto Wisły mają wpłynąć 4 mln zł. Dzięki temu piłkarze otrzymają zaległe wynagrodzenia, co zapobiegnie rozpadowi drużyny. Pieniądze mają wyłożyć po 1/3 Jarosław Królewski, prezes firmy Synerise, Jakub Błaszczykowski (trenuje z Wisłą) i jeszcze jeden biznesmen.

„Wszystko, co dziś robimy, było wymyślone tydzień temu i konsekwentnie jest realizowane” - napisał na Twitterze Królewski. Wieczorem miał ujawnić, kto jest trzecim inwestorem. Do czasu zamknięcia tego wydania nie podał tej informacji.

Piłkarze Wisły, którzy przygotowują się do wiosennej rundy w wiślackim centrum treningowym w Myślenicach nie narzekają na warunki, mimo zimowej aury. Przyznają, że są w stanie w kraju dobrze przygotować się do rozgrywek. Czekają tylko na pieniądze.

W środę o godz. 13.30 zaplanowano pierwszy mecz sparingowy „Białej Gwiazdy” - z Wisłą Sandomierz. W środę mija także nieoficjalny termin graniczny dla piłkarzy związany z czekaniem na pieniądze.

Przelewy na konta zawodników pozwolą na powstrzymanie części z nich przed rozwiązaniem kontraktu z winy klubu i odejściem. Umowy za porozumieniem stron rozwiązali Jakub Bartkowski (trafił do Pogoni Szczecin) i Dawid Kort (odszedł do Atromitosu). Kontrakty z Wisłą nie obowiązują już też Zorana Arsenicia, Tibora Halilovicia i Marko Kolara. Ten pierwszy prawdopodobnie trafi do Legii Warszawa, ale interesuje się nim też m.in. Jagiellonia Białystok.

Jeżeli na konto Wisły wpłyną pieniądze, to będzie szansa, że w drużynie zostaną jednak Halilović i Kolar. W takiej sytuacji mógłby też na treningach pojawić się Vullnet Basha.

Przelewy powstrzymają przed rozwiązaniem kontraktów z winy klubu: Michała Buchalika, Macieja Grabowskiego, Rafała Boguskiego, Jesusa Imaza, Jakuba Bartosza, Macieja Sadloka, Mateusza Lisa, Rafała Pietrzaka.

Wcześniej spłacony został Martin Kostal. Teraz klub może zarobić na jego transferze nawet 350 tys. euro, a piłkarzem zainteresowane są m.in. Jagiellonia i Ferencvaros Budapeszt.

Wisła do odwieszenia przez PZPN licencji na grę w ekstraklasie potrzebuje nie tylko pieniędzy, które potwierdzą, że klub ma za co funkcjonować, ale także wyjaśnienia spraw własnościowych. Pomóc ma w tym wpisanie nowych władz piłkarskiej spółki do Krajowego Rejestru Sądowego. Klub wystąpił o to 8 stycznia. W sądzie poinformowano nas, że cała operacja może zająć do miesiąca. Jest więc szansa na to, że wszystko uda się rozstrzygnąć przed pierwszym ligowym meczem - 11 lutego w Zabrzu z Górnikiem.

Problem jest jednak w tym, że akta dotyczące Wisły z KRS trafiły 2 stycznia do prokuratury, która prowadzi postępowanie ws. podejrzeń o niegospodarność w klubie. Prokuratura jest jednak gotowa zwrócić dokumenty. Sąd już przygotował wniosek w tej sprawie.

Sportowy24.pl w Małopolsce

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piłkarze Wisły Kraków nadal czekają na pieniądze, a sąd na dokumenty - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto