MK Katowice - HUTNIK Kraków 3:0 (1:0)
Bramki: Baucz, Stemplewski, Orlik.
HUTNIK: Sotnicki (46. Jeziorek) - Stanula, Kostera, Pasionek, Morawiec (46. Papież) - Kępa (46. Błachacz), Wiącek, Kozieł, Kwieciński (46. Kapelak) - Mielec (61. Madej), Dutka.
Wprawdzie krakowianie pojechali na ten mecz bez trójki swoich podstawowych zawodników - trener Robert Kasperczyk dał odpocząć Madejskiemu, Atanaskovicovi i Kaczorowi - ale nie szukajmy łatwych wytłumaczeń dla tej porażki. Zespół nie podjął walki, jakby się wystraszył fatalnych warunków pogodowych (w trakcie gry padał śnieg) i trudno się dziwić, że wynik jest tak niekorzystny. Inna sprawa, że pierwsze dwie bramki były rzeczywiście wyjątkowej urody i bramkarz niewiele mógł zrobić, by tym stratom przeciwdziałać. Najpierw Baucz uderzył z około 25 m z woleja w samo ,okienko" i Sotnicki wpadł za piłką do bramki. Po przerwie Stemplewski uderzył piłkę z powietrza, ta po koźle odbiła się jeszcze od poprzeczki i znalazła się w siatce. Wynik spotkania ustalił Orlik, który wykorzystał błąd Jeziorka, ubiegł go i głową strzelił do pustej bramki.
Czy Hutnik miał okazje do strzelenia choćby jednej bramki? Najbliższy tego był dwukrotnie Kwieciński, ale najpierw przegrał pojedynek z bramkarzem, a później ładnie uderzył z woleja, ale i tym razem udanie interweniował bramkarz katowiczan.
- To prawda, że warunki do gry były fatalne, ale narażone na to były oba zespoły. My zagraliśmy słabo, widoczny był brak tej trójki liderów poszczególnych formacji. Mimo wszystko miałem nadzieję, że dublerzy zaprezentują się z lepszej strony - powiedział trener Robert Kasperczyk.
W najbliższą sobotę Hutnik gra u siebie o godz. 12 ze Stalą Rzeszów.
Milik już po operacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
