Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarskie Orły. Przemysław Kapek z Cracovii wciąż jest na etapie nauki

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Przemysław Kapek (Cracovia)
Przemysław Kapek (Cracovia) cracovia.pl
Przemysław Kapek z Cracovii pojawia się w rankingu Piłkarskie Orły, dla najlepszych strzelców ligowych. W ostatnim meczu Cracovii II ofensywny pomocnik zdobył jedną z bramek w meczu z Lublinianką (9:0).

Wyjątkowy mecz Kapka

- Wiedzieliśmy, że rywal przyjedzie w młodzieżowym składzie, by dokończyć ligę w ten sposób, a my chcieliśmy podejść jak najbardziej profesjonalnie do tego meczu – mówi. - Skończyło się więc wysokim wynikiem. Jesteśmy zadowoleni, że mogliśmy zagrać mecz, a nie, że mamy walkower, bo rywal się wycofał.

Wynik zresztą mógł być jeszcze bardziej okazały. Niewiele brakło, by „Pasy” wygrały w dwucyfrowych rozmiarach.
- Żeby przypomnieć sobie tak wysoko wygrany mecz musiałbym się chyba cofnąć do rozgrywek trampkarzy – mówi Kapek. - Możliwe, że jednak, że nie grałem w takim meczu nigdy.

Piłkarz ma 7 goli na koncie w tym sezonie. To dopiero początek rundy rewanżowej w trzeciej lidze, a więc spokojnie ma szansę na dwucyfrowy dorobek.
- Mówiłem na początku sezonu, że chciałbym mieć taką statystykę, by co drugi mecz strzelać bramkę – mówi 19-latek. - Chcę się „zakręcić” wokół kilkunastu bramek w sezonie i jestem na dobrej drodze ku temu.

Na razie w wewnętrznej klasyfikacji króla strzelców Cracovii II prowadzi Sebastian Strózik – 12 goli, a drugi jest Kapek.

- Myślę, że Sebastian uciekł już wystarczająco daleko i mam nadzieję, że podtrzyma tę formę – mówi Kapek. - A ja dołożę coś do tego, Marcin Budziński też i będziemy zdobywać punkty.

W Cracovii II zmienił się trener w połowie sezonu. Wojciecha Ankowskiego, który wrócił do juniorów, zastąpił Mirosław Kalita.
- Każdy trener ma swój plan i pewne rzeczy się zmieniły, ale gramy w tym samym ustawieniu, co pierwsza drużyna i w takim, jakim graliśmy za poprzedniego trenera – mówi zawodnik.

Myśli o ekstraklasie

Kapek trenuje na co dzień z pierwszym zespołem, był na zimowym obozie w Turcji. Nie ma przeskoków, gdy przychodzi mu grać w drugiej drużynie, łatwiej mu się odnaleźć. Na koncie ma dwa występy w ekstraklasie (w jesieni sezonu 2020/21) i dąży do tego, by wrócić na ten poziom.

- Każdy z chłopaków chciałby grać jak najwyżej, ja też – mówi. - Dobrze, że już zaczęliśmy II rundę w III lidze, bo w meczach ligowych można się najlepiej pokazać. Zobaczymy, co z tego będzie, mam nadzieję, że uda mi się załapać na któryś mecz. Trenuję z doświadczonymi zawodnikami, cały czas się uczę. To dla mnie wielka radość być w I zespole i trenowanie z takimi zawodnikami jak choćby Jewhen Konoplanka.

Trenerzy mogą mieć jednak dylemat, bo skoro rezerwa będzie miała cały czas szansę na awans, to Kapek może być bardziej potrzebny w tym zespole niż na ławce rezerwowych w pierwszej drużynie.

- Zgadza się, zobaczymy, jaka będzie decyzja trenera – mówi piłkarz. - Jak nam będzie szło w III lidze i jak będzie spisywał się zespół w ekstraklasie, czy będzie walka o wyższe cele.

Rezerwa jest na 3. miejscu w tabeli. - Kilka punktów nam uciekło – uważa zawodnik. - Mamy teraz takie mecze, które powinniśmy wygrać, a może Wieczysta straci punkty i ta walka będzie wyrównana do samego końca. Bezpośrednia konfrontacja z nią może rozstrzygnąć bardzo dużo. Wydaje mi się, że Wieczysta ma na tyle silną kadrę, że będzie wygrywać te spotkania, które powinna wygrywać, a z nami straci punkty. To nie jest taka łatwa liga, nie wiadomo, co będzie jutro. Mam nadzieję, że takich meczów jak z Lublinianką będzie więcej, ale prawdopodobnie było to wyjątkowe spotkanie.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piłkarskie Orły. Przemysław Kapek z Cracovii wciąż jest na etapie nauki - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto