Budziński równa się doświadczenie
Trener Mirosław Kalita bardzo ceni kapitana zespołu. Jego niesamowity dorobek, w końcu „Budzik” rozegrał 223 mecze w ekstraklasie, w których zdobył 24 bramki.
- Na tę chwilę pewnie nie ma dla Marcina miejsca w pierwszym zespole, jest oddelegowany do drugiej drużyny, by przekazywać doświadczenie młodym zawodnikom, bo jest ich dużo. Jest ważną postacią tego zespołu i myślę, że w tej roli się bardzo dobrze odnajduje – mówi trener. - Nie twierdzę, że nie mógłby pomóc na boiskach ekstraklasy, ale na razie jest u nas.
W czym szczególnie służy pomocą Budziński?
- Można powiedzieć, że mam na boisku dodatkowego członka sztabu na boisku, odpowiedzialnego za zachowanie pomocników – mówi szkoleniowiec. - Chodzi o to, by swą wiedzę praktyczną przekazywał w trakcie treningów i meczów. I myślę, że jego koledzy dużo od niego czerpią. Jeśli widzi lepsze możliwości ustawienia się, rozwiązania danej sytuacji meczowej, to dzieli się uwagami z młodszymi kolegami.
Budziński gra w środku pola, jest centralnie ustawionym pomocnikiem.
- Marcinowi przydałby się na pewno na boisku piłkarz, który odciążyłby go z zadań defensywnych – mówi Kalita. - Przy naszym systemie gry, z trójką środkowych obrońców i dwójka środkowych pomocników, Marcin musi angażować się często w grę w defensywie, a myślę, że dużo na tym traci. Bo operuje zbyt blisko naszych środkowych obrońców. A potrafi z dużą swobodą wygrać pojedynek z rywalem, czasem nawet z dwoma. Dysponuje dobrym uderzeniem z dystansu, jest bardziej pożyteczny w okolicach „szesnastki” przeciwnika, niż naszej.
7 goli "Budzika"
„Budzik” jest drugim strzelcem zespołu, za prowadzącym w tej klasyfikacji Sebastianem Strózikiem – 13 goli, wraz z Przemysławem Kapkiem mają po siedem trafień.
- Gdyby partnerzy korzystali z jego podań, wykorzystywali sytuacje, które im stwarza, to asyst miałby więcej – twierdzi opiekun drugiej drużyny. - A i on miałby też szansę na więcej bramek. Wtedy nasz dorobek punktowy byłby większy. Marcin jest odpowiedzialny za stałe fragmenty gry z dalszej odległości, jak np. rzuty rożne, wolne, chodzi o „dorzuty” piłki.
Czy zagra jeszcze w ekstraklasie?
Budziński ma umowę z klubem do czerwca 2024 r. Ma szansę awansować z rezerwą do drugiej ligi. Czy jeszcze kiedyś zagra w ekstraklasie? Ostatni raz na tym poziomie zagrał w maju zeszłego roku w barwach Stali Mielec w meczu z Wisłą Płock (0:3). Na razie ma pewne miejsce w jedenastce Kality.
- Marcin ma na tyle doświadczenia, że nawet będąc w słabszej dyspozycji prezentuje wyższe umiejętności od młodzieży, którą mamy – zauważa Kalita. - On jest zespołowi potrzebny, w trudnym momentach potrafi drużynę podnieść, wziąć na siebie ciężar gry. Na tę chwilę jest zawodnikiem, można powiedzieć, niezastąpionym. Jeśli chodzi o awans to gramy z presją, którą sobie sami na siebie nałożyliśmy, mówiąc o walce o pierwsze miejsce.
“Bodyguard” lekiem na hejt?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?