MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwszy dzień zgrupowania Hutnika Kraków w Grecji

Łukasz Madej
fot. Łukasz Madej
fot. Łukasz Madej
Wczoraj niemal w samo południe, po dwudziestu sześciu godzinach podróźy, w nadmorskiej miejscowości Nei Pori zameldowali się piłkarze Hutnika Kraków. To właśnie tutaj przez najbliźsze dziewięć dni do rundy wiosennej ...

Wczoraj niemal w samo południe, po dwudziestu sześciu godzinach podróźy, w nadmorskiej miejscowości Nei Pori zameldowali się piłkarze Hutnika Kraków. To właśnie tutaj przez najbliźsze dziewięć dni do rundy wiosennej przygotowywać się będą nowohuccy zawodnicy.
Wśród piłkarzy, którzy wyjechali do Grecji, zabrakłó Daniela Jarosza powołanego do narodowej kadry U 19, oraz Krzysztofa Lipeckiego, który w najbliźszy piątek będzie musiał stawić się w PZPN w związku z odwołaniem się od decyzji o zawieszeniu zawodnika.

Po przyjeździe piłkarze udali się na zasłużny odpoczynek, na tym jednak nie zakończył się dzień. Po kolacji około godz. 19 zespół był na odległej o mniej więcej trzysta metrów plaźy. A o to jak będą wyglądały przygotowania zapytaliśmy trenera Roberta Kasperczyka.
- Plan dnia będzie wyglądał w sposób następujący - mówi szkoleniowiec krakowian. - Przed śniadaniem, codziennie około dziesięciu czy piętnastu minut chłopcy będą biegać po plaźy. Będzie to tzw. "tlenówka". Treniingi przeprowadzać będziemy trzy razy dzienie. Oczywiście wliczjąc w to poranne bieganie. W zajęciach przedpołudniowych będziemy starali się akcentować cechy motoryczne, takie jak siła dynamiczna, siła ogólna, szybkość, dynamika wykonania ćwiczeń. Oczywiście większość zajęć przeprowadzimy z piłkami. W godzinach popołudniowych będziemy ćwiczyć tylko i wyłącznie taktykę. Jeźeli się uda, to rozegramy jeden bądź dwa sparingi. W zasadzie na razie dokładnie nie wiemy, o której zawodnicy będą trenować. Moźe być tak, źe będzie to godzina 10 i 15. Ale to jest akurat najmniej waźne. Jesteśmy na miejscu, więc godziny nie przeszkadzają nam w niczym. Z całą pewnościią wieczory chłopcy będą mieć wolne.

Do czasu obecnego zgrupowania pikarze trenowali na własnych obiektach.
Przygotowywali się albo na pokrytym śniegiem boisku, albo na sztucznej nawierzchni w hali balonowej. Zespół rozegrał równieź kilka sparingów. Po tych kilku spotkaniach kontrolnych już wiem, czego drużynie brakuje. I właśnie tutaj, w tych dobrych warunkach chcielibyśmy popracować nad tymi brakami. Skorygować pewne rzeczy, które wychodziły w sparingach. W końcu w tych spotkaniach straciliśmy kilka goli.

Chociaż w końcowym etapie było już troszkę lepiej. Chciabym, żeby już po tym greckim wojażu, sparingi które zagramy z tylko i wyłącznie z czwartoligowcami pozwoliły nam skupić się przede wszystkim nad taktyką atakowania. Nie ukrywam, że na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Jesteśmy zadowoleni.

Jak wspomnieliśmy wcześniej, do tej pory piłkarze trenowali na własnych obiektach. Jakie zatem są róźnice między tymi "krakowskimi" treningami, a pracą jaką piłkarze wykonają w Grecji? Róźnice przede wszystkim tkwią w podłożu, na jakim trenuje zespół.
Trudno przecież mówić o dynamice ćwiczeń, kiedy te wykonuje się na śniegu. Nogi uciekają i na dobrą sprawę, to co sobie zaplanujemy, nie udaje się wykonać. W Grecji jest odwrotnie. Tutaj można bezproblemowo codziennie ćwiczyć szybkość twierdzi trener.

Ale tak naprawdę prawdziwe przygotowania rozpoczną się dzisiaj. I o nich właśnie będziemy Czytelników codziennie informować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto