Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwsza wiosenna porażka Cracovii

JACEK ŻUKOWSKI
`









































































 `









































































 `









































































 `
` ` ` ` Andrzej Banas
Cracovia przegrała pierwszy mecz ligowy w tym roku, ulegając Górnikowi Łęczna 1:2.

Już w 2 min Sergiusz Prusak został zatrudniony przez Marcina Budzińskiego, ale niemal natychmiast odpowiedział po rzucie rożnym Tomislav Bozić, który główkował pod poprzeczkę, ale Krzysztof Pilarz zdołał wybić piłkę nad bramkę.

„Pasy” jednak nie przestraszyły się, Budziński zabawił się z rywalami i mijał ich jak slalomowe tyczki w końcu strzelił, ale Prusak wybił piłkę na róg. Po dośrodkowaniu „Budzika” z kornera Miroslav Covilo strzelał z kilku metrów, golkiper łęcznian odbił piłkę, ale Serb z bośniackim paszportem dobił swój strzał głową i było 0:1.

Bardzo krótko ekipa Podolińskiego cieszyła się prowadzeniem. Patrik Mraz strzelał bowiem z rzutu wolnego z ostrego kąta – uderzył w krótki róg, a interweniujący Pilarz tak wybijał piłkę, że trafiła ona w słupek, po następnie do bramki.

Gospodarze odżyli i dało się to zauważyć w ich poczynaniach. W 25 min świetną akcję na skrzydle zainicjował Łukasz Mierzejewski, były zawodnik Cracovii. Popisał się bardzo dobrym podaniem do Miroslava Bożoka, który strzałem głową ze środka pola karnego pokonał Pilarza. Krakowski bramkarz był w tej sytuacji bez szans.

Cracovia po stracie gola zaatakowała odważniej, chcąc szybko odrobić straty. Efektem tego był tylko strzał Bartosza Rymaniaka w boczną siatkę. W 38 min goście stanęli przed wielką szansą, mieli bowiem rzut wolny 18 m przed bramką. Erik Jendrisek pokazał... jak nie należy strzelać – podał wprost piłkę bramkarzowi w ręce.

Niezbyt dobrze radził sobie z rywalami Piotr Polczak. Po tym, jak ujrzał żółtą kartkę, zmienił go Boubacar Diabang Dialiba. Zaraz po wejściu na boisko znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i strzelił, ale z tej akcji „Pasy” miały tylko rzut rożny.
Cracovia dążyła do remisu, próbował Bartosz Kapustka, ale piłka przeleciała obok słupka. W 78 Covilo ładnie wygarnął piłkę spod nóg Boziciowi i znalazł się w sytuacji sam na sam z Prusakiem. Pojedynek wygrał jednak bramkarz, a zyskiem gości był tylko rzut rożny. Po nim Covilo rzucił się szczupakiem do piłki, ale uderzył obok słupka.

W 5 min doliczonego czasu gry Budziński strzelał z 5 w bramkarza, a dobijający Jendrisek głową posłał piłkę obok słupka! To była piłka meczowa.

Górnik Łęczna – Cracovia 2:1 (2:1)
Bramki: 0:1 Covilo 9, 1:1 Mraz, 2:1 Bożok 25.
Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Żółte kartki: Bozić (7, zagranie ręką), Hasani (35, faul), Rudik (47, faul), Mierzejewski (90+4, faul) – Wdowiak (15, faul), Polczak (51, faul), Budziński (83, faul), Rymaniak (90+2, niesportowe zachowanie). Widzów: 3498.
Górnik: Prusak – Mierzejewski, Bielak, Bozić, Mraz – Bonin, Nikitović, Nowak, Rudik (60 Szmatiuk), Bożok (90+4 Josu) – Hasani (71 Cernych)
Cracovia: Pilarz – Rymaniak, Sretenović, Polczak (54 Dialiba) – Wdowiak, Marciniak, Budziński, Kapustka, Marciniak – Rakels (76 Dąbrowski), Jendrisek.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto