Piątkowe premiery kinowe! Do kin wchodzi m.in. "Hitman: Agent 47" i "Żyć nie umierać" [ZDJĘCIA]
"1001 gramów"
W swoim najnowszym obrazie Bent Hamer zastanawia się nad ciężarem duszy ludzkiej. Marie jest szanowanym naukowcem, pracuje razem z ojcem w organizacji rządowej, której celem jest utrzymanie naprawdę cennego przedmiotu: norweskiego prototypu kilograma. Całe dnie spędza na kalibracji pomiarów w nowoczesnych ścianach instytutu. Tym samym rygorem co w pracy otacza się w życiu osobistym: jeździ śmiesznie małym samochodem elektrycznym, mieszka w sterylnym apartamencie, a w stosunkach międzyludzkich jest precyzyjnie powściągliwa; rzadko można zobaczyć na jej twarzy jakieś emocje. Gdy jej ojciec umiera, starannie wykalkulowane życie Marie rozpada się i musi wyjść ze swojej strefy komfortu. Wybrano ją, by udała się do Paryża na Międzynarodową Konferencję Miar i Wag, aby zważyć kilogram i upewnić się, że nie zyskał lub stracił wartościowych mikrogramów. Po drodze Marie traktuje kilogram niczym noworodka, ściska go, tylko przy nim czuje się bezpiecznie w nowym miejscu. Niespodziewanie podróż Marie okazuje się drogą do odkrycia prawdziwej siebie, zmienia ją, ukazuje perspektywę możliwości dotąd świadomie spychanych na margines codzienności. Przyczynia się do tego przypadkowo spotkany uprzejmy mężczyzna... "Świat, który pokazuje podążający za bohaterką filmu reżyser Bent Hamer, wygląda jak nakręcona mechaniczna zabawka. Ale zabawka odmawia posłuszeństwa, zaczyna się rozsypywać. Stałe rzeczy, dekoracje, wśród których kobieta wiodła bezpieczne życie - znikają" - recenzuje film Newsweek. Film jest norweską nadzieją na Oscara.