MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Petr Zelenka reżyseruje w Starym Teatrze. Krzysztof Globisz wystąpi w roli pedofila

MAŁGORZATA OLSZEWSKA
Peter Zelenka FOT. LUDWIK KOSTUŚ
Peter Zelenka FOT. LUDWIK KOSTUŚ
Znakomity czeski reżyser, scenarzysta i dramaturg, Petr Zelenka, autor m.in. "Opowieści o zwyczajnym szaleństwie" i "Samotnych", realizuje w Starym Teatrze spektakl według sztuki własnego autorstwa.

Znakomity czeski reżyser, scenarzysta i dramaturg, Petr Zelenka, autor m.in. "Opowieści o zwyczajnym szaleństwie" i "Samotnych", realizuje w Starym Teatrze spektakl według sztuki własnego autorstwa. Artysta spotkał się z widzami w krakowskim klubie Lokator.

Mężczyzna zgwałcił jedenastolatka. Przyznaje się do zbrodni przed kamerami telewizyjnymi, podczas nagrywanego na żywo popularnego talk-show. Na żywo? Kiedy pedofil spodziewa się katastrofy, okazuje się, że program był nagrywany, a taśmy zaginęły w czeluściach telewizyjnych magazynów. Nagabywani przezeń producenci godzą się na kolejne nagranie. Gdy okazuje się, że mężczyzna jest urodzonym zwierzęciem medialnym - dostaje propozycję pracy.
- To "Zbrodnia i kara" bez kary - komentował Petr Zelenka. - A przy tym sztuka czuła, zabawna, choć jednocześnie cyniczna. Krzysztof Globisz, grający główną rolę, nieraz pyta, czy nie jest niemoralne, że opowiadamy o pedofilu z humorem. - Ależ skąd - odpowiadam, my będziemy grać z pełną powagą, a jeśli publiczność będzie się śmiała, to jej błąd, a nie nasz. Wydaje mi się jednak, że nie do końca go przekonałem - dodaje reżyser.
Propozycja pracy nad spektaklem wyszła od samego teatru. Czeski reżyser przyjechał na próby do Krakowa miesiąc temu, po raz drugi pojawi się we wrześniu.
- Martwi mnie tylko jedno: pierwszy raz pracuję w profesjonalnym teatrze i w zespole, w którym jest i pan Peszek, i pan Globisz, i pan Trela, prawdopodobnie jestem najgorszy - żalił się Zelenka. Spektakl w Starym to nie jedyny czesko-polski projekt tego reżysera. Peter Zelenka planuje też pracę nad filmem opowiadającym o próbach wystawienia "Braci Karamazow" Dostojewskiego, w którym mieliby wystąpić polscy aktorzy. Jeśli projekt dojdzie do skutku, być może będzie to ostatni na długi czas film Zelenki. Reżyser planuje bowiem porzucenie kina na rzecz teatru i literatury.
- Film to medium, które już przebrzmiało, nie ma nic nowego do powiedzenia - twierdzi reżyser. Po czym wymienia listę dzieł, które inspirują go do pracy w Starym: "Zbrodnie i wykroczenia" Woody Allena, "Gracz" Roberta Altmana, nowe kino amerykańskie.
- Aktorzy otrzymują listę filmów do obejrzenia, które mają być pomocne w pracy - tłumaczy Zelenka. - Zaraz - padło pytanie z sali. - Mówi Pan, że kino przebrzmiało, a inspiruje się głównie filmem? - Ależ skąd - skontrował reżyser.
- "Zbrodnia i kara" to przecież Dostojewski. Czerpię inspiracje częściowo z filmu, a częściowo z literatury. No i oczywiście dodałem do sztuki trochę Papieża. Miałem wrażenie, że będąc w Polsce wypada tak zrobić. Bo Polacy to właściwie tacy Czesi plus Papież.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto