Wyjątkowego pecha na początku 2015 roku ma trener Wisły Kraków Franciszek Smuda. Najpierw wywrócił się w ogrodzie przy swoim domu, co skończyło się mocno podbitym okiem, a teraz doznał kolejnego urazu w czasie sparingu „Białej Gwiazdy” z chińskim Guangzhou R&F FC.
Jak informuje oficjalny serwis Wisły Kraków, Smuda kontuzji łydki nabawił się gdy walczący o piłkę zawodnicy z ogromnym impetem wpadli w ławkę rezerwowych „Białej Gwiazdy”. Dla szkoleniowca krakowskiej drużyny skończyło się to rozciętą łydką. Rana była na tyle duża, że klubowy lekarz musiał założyć Smudzie dwanaście szwów. Z tego powodu na wtorkowym treningu „Franz” pojawił się o kulach.
Wideo
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!