Zobacz także: Górnik - Wisła. Wielki powrót zabrzan [ZDJĘCIA]
- Zagraliśmy w nieco innym ustawieniu niż zwykle - mówi Paweł Stolarski. - Ja jednak nie czułem jakiejś wielkiej różnicy, bo i tak grałem blisko prawej strony boiska. Starałem się pokazać z jak najlepszej strony. Szkoda, że przegraliśmy, bo długo dyktowaliśmy warunki gry. Prowadziliśmy 2:0 i powinniśmy spokojnie grać do końca meczu. Nie wiem, co się stało, że tak nam ta gra się posypała.
Poprosiłem o zmianę, bo w jednym ze starć zostałem uderzony w łydkę kolanem. Dostałem od tego bardzo mocnego skurczu i nie byłem w stanie kontynuować gry.
Oczywiście cieszę się, że zagrałem, bo raz jestem w podstawowej jedenastce, raz nie gra w ogóle. Nie ma się jednak co obrażać, że czasami nie wychodzę na boisko. Staram się mocno pracować na treningach i udowadniać na boisku, że zasługuję na grę.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?