MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Patronka ludzkiego losu<br><font color="#006699"><b>Gazeta Krakowska</font></b>

Włodzimierz JURASZ
Na kilka minut przed planowanym rozpoczęciem na sali zgasło światło. Wśród zgromadzonych gości zapanowała lekka konsternacja - w końcu rzecz rozgrywała się 125 metrów pod ziemią.

Na kilka minut przed planowanym rozpoczęciem na sali zgasło światło. Wśród zgromadzonych gości zapanowała lekka konsternacja - w końcu rzecz rozgrywała się 125 metrów pod ziemią. Okazało się jednak, że to organizatorzy wystawy ,Święta Barbara. Patronka ludzkiego losu", otwieranej w podziemiach wielickiej Kopalni Soli, chcą po prostu wprowadzić publiczność w odpowiedni nastrój.

- Taka atmosfera panowała kiedyś w kopalniach. Ciemno, ponuro, tylko gdzieniegdzie migały górnicze lampki. Trudno się dziwić lękom pracujących tu ludzi, ich poszukiwaniu wsparcia u rozlicznych patronów, w tym św. Barbary - wyjaśnił prowadzący wernisaż red. Julian Rachwał. - Leonid Teliga powiedział kiedyś, że są tylko dwa prawdziwie męskie zawody, górnik i żeglarz - dodał Marian Leśny, prezes spółki Trasa Turystyczna, która wraz z Kopalnią Soli oraz Muzeum Żup Krakowskich przygotowała ekspozycję.

Wbrew powszechnym przeświadczeniom św. Barbara, czczona w Polsce, patronująca obchodzonemu 4 grudnia Dniu Górnika, nie była jedyną świętą ochraniającą pracujących pod ziemią ludzi. Jak przypomina wielicka wystawa, górnikom z gór Harzu patronowali św. Wolfgang i św. Andrzej, kopalniami w Czechach i Złotoryi zajmował się św. Mikołaj, górnicy z Mansfeld oddawali się w opiekę św. Jerzemu. Św. Barbara była początkowo czczona w czeskich kopalniach srebra koło Kutnej Hory. Stamtąd jej kult zawędrował na polski Śląsk.

Postać św. Barbary (jej imię - z łaciny - znaczy ,obca") nie uzyskała ostatecznego historycznego potwierdzenia. Wedle pochodzącej z VII wieku legendy była córką poganina Dioskura, który podejrzewając Barbarę o sprzyjanie chrześcijaństwu, więził ją w wieży. Gdy córka wyznała ojcu, że naprawdę jest chrześcijanką, ten oddał ją w ręce władz, które wydały wyrok śmierci, wykonany własnoręcznie przez Dioskura. W myśl różnych wersji tragedia przyszłej świętej miała rozegrać się w Nikomedii (Azja Mniejsza), syryjskiej Antiochii lub Heliopolis w Egipcie. Nie ma także pewności dotyczącej daty jej śmierci - rozbieżności sięgają od roku 200 n.e. aż po IV wiek.

Św. Barbara uważana jest za patronkę dobrej śmierci - dlatego jej właśnie ofiarowywano wiele kaplic cmentarnych. Z tego samego powodu to do niej odwołują się ludzie wykonujący zawody związane ze sporym ryzykiem. Św. Barbara ochrania nie tylko górników. Jej opiece oddawali się i oddają artylerzyści, chorzy na dżumę, flisacy, marynarze, rakietnicy, saperzy, a nawet więźniowie oraz... kapelusznicy czy garncarze z Iłży, którzy potrzebną im glinę wydobywali z dołów przypominających kopalniane szyby. Dlatego na wystawie, obok wizerunków świętej oraz górniczych narzędzi, można zobaczyć modele flisackich szkut, wyroby ceramiczne i... kapelusz.

Autorami ekspozycji są Agnieszka Walońska, Małgorzata Bogucka, Jadwiga Stecka, Juliusz Chimiak, o. Ludwik Kurowski oraz Piotr Starowicz. Ekspozycję w komorze Stanisława Staszica można oglądać do marca 2003.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tatiana Okupnik tak dba o siebie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Patronka ludzkiego losu<br><font color="#006699"><b>Gazeta Krakowska</font></b> - Kraków Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto