Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pasażerowie stracili przystankowy bonus. Wina urzędników?

Redakcja
Aneta Żurek
Nie można już na bilet na jedną linię przejechać o jeden przystanek dalej inną trasą. Radny miejski Łukasz Wantuch proponuje SuperBilet.

Pasażerowie komunikacji miejskiej są oburzeni, że przy okazji niedawnej podwyżki cen biletów urzędnicy zlikwidowali udogodnienie, z którego korzystało wiele osób. Dotychczas mając bilet na jedną linię można było przejechać o przystanek dalej poza wyznaczoną trasą, pod warunkiem, że jedzie się pojazdem, którego trasa pokrywa się częściowo z tą, na którą mamy wykupiony przejazd. Od 1 maja wraz z nową taryfą nie można z tego korzystać.

- To duże utrudnienie i narażenie pasażerów na większe koszty - narzekają pasażerowie.

Wcześniej, mając np. bilet na przejazdy linią nr 50 można było jeździć innymi tramwajami na odcinku pokrywającym się z jej trasą i o przystanek dalej. Właściciel biletu na „50” mógł więc np. na Dworcu Głównym wsiąść do tramwaju nr 19 dojechać nim do ronda Grzegórzeckiego (do tego przystanku trasy obu tramwajów się pokrywają) i przejechać jeszcze do Hali Targowej. Nie można było jednak wysiąść z „50” na rondzie Grzegórzeckim przesiąść się do „1” i dojechać do Hali Targowej, bowiem w tym wypadku trasy obu linii się krzyżują.

- Poprzednia zasada była zbyt niejednoznaczna, co sprawiało kłopoty kontrolerom biletów, którzy często napotykali na pasażerów nie rozumiejących, jak wykorzystywać to udogodnienie - wyjaśnia Bartosz Piłat z Zarządu Transportu Publicznego. Zwraca też uwagę, że w wielu przypadkach, po zmianach tras pojazdów komunikacji miejskiej, zasada „o jeden przystanek dalej” dawała duże korzyści tym pasażerom, którzy kupowali tańsze bilety okresowe.

- To pozwalało na poruszanie się na podstawie biletu na dwie linie niemal po całym mieście, co stawiało w niekomfortowej sytuacji posiadaczy biletu na wszystkie linie - dodaje Bartosz Piłat.

Nowa taryfa biletowa obowiązuje od 1 maja i została wprowadzona, bowiem prezydencki projekt zmian uchwalili radni miasta. Są oni zaskoczeni tym, że przy okazji skasowali przystankowy bonus. Podkreślają, że nie wiedzieli, iż tak się stało.

- Tę zasadę powinno się przywrócić. Nie można z jednej strony zachęcać mieszkańców do komunikacji zbiorowej, a z drugiej wprowadzać kolejne utrudnienia i to w taki sposób, który można uznać za złośliwość - komentuje radny PiS Michał Drewnicki.

Radni PO Aleksander Miszalski i Andrzej Hawranek podkreślają, że sprawa powinna zostać wyjaśniona. Zamierzają to zgłosić podczas obrad Komisji Infrastruktury Rady Miasta.

Radny Łukasz Wantuch, z prezydenckiego klubu „Przyjazny Kraków”, uważa natomiast, że bilet powinien obowiązywać na przejazd daną trasą bez dodatkowego przystanku. Ma też propozycję wprowadzenia SuperBiletu. Ogólnie założenie jest takie, że co miesiąc o złotówkę maleje cena miesięcznego biletu na wszystkie linie dla osób płacących podatki w Krakowie (obecnie za 69 zł), a rosną ceny innych biletów okresowych (szczegóły w ramce). Dzięki temu po 30 miesiącach bilet sieciowy mieszkańca kosztowałby 39 zł, nie byłoby biletów na jedną i dwie linie. Znacznie więcej płaciłyby natomiast osoby, które nie rozliczają podatków w naszym mieście. Przede wszystkim jednak straty związane ze zmniejszaniem ceny miesięcznego biletu mieszkańca miałyby pokrywać zyski związane ze wzrostem liczby podatników, spowodowanym preferencją w komunikacji, jaką ma być SuperBilet. Radny Wantuch w czerwcu zamierza złożyć projekt uchwały w tej sprawie.

- Stworzenie supertaniego biletu miesięcznego na wszystkie linie (przy likwidacji biletów na jedną i dwie linie) oraz zwiększenie częstotliwości kursowania autobusów i tramwajów spowoduje, że spora część kierowców zostawi samochody pod domem - przekonuje radny Wantuch.

Na tym jednak nie koniec. Radny Wantuch podkreśla, że to byłby pierwszy krok do wprowadzenia SuperBiletu Combo, czyli wspólnego biletu na komunikację miejską, wypożyczanie rowerów (Wavelo), hulajnóg i samochodów elektrycznych. Inny pomysł to stworzenie SuperBiletu Aglomeracyjnego, pozwalającego na przejazd różnymi środkami transportu na obszarze metropolii.

***

Wszystko o Superbilecie

Jak ma zostać wprowadzony? Co miesiąc ceny biletów dla osób nie płacących podatków w Krakowie drożeją o 1 zł (bilet na jedną linię z 69 zł kosztuje 70 zł, potem 71 zł i tak dalej), ceny biletów mieszkańca na jedną linię (45 zł) i dwie (58 zł) pozostają bez zmian, ale cena biletu sieciowego na wszystkie linie za 69 zł co miesiąc jest zmniejszana o 1 zł. Likwidacji ulegają bilety na dwie linie i jedną linię, kiedy ich ceny, ciągle zwiększane o 1 zł miesięcznie, zrównają się z ciągle obniżaną ceną biletu sieciowego. Kiedy cena biletu sieciowego mieszkańca dojedzie do 45 zł, to można będzie kupić jeszcze tańszy bilet za 39 zł, ale pod warunkiem podpisania umowy na dwa lata. Radny Łukasz Wantuch proponował, by do kwoty 39 zł dojść po sześciu miesiącach obowiązywania takiej umowy, nadal obniżając cenę biletu o 1 zł miesięcznie. Obecnie jest jednak skłonny zaproponować, by taki bilet od razu kosztował 39 zł po podpisaniu dwuletniej umowy. Po upływie 30 miesięcy od rozpoczęcia projektu cena biletu sieciowego mieszkańca z 69 zł zmniejszyłaby się więc do 39 zł, a biletu zwykłego (dla nie płacących podatków w Krakowie) zwiększyła się z 106 zł do 136 zł. Zastrzeżenie jest takie, że wszystkie zmiany mają być wprowadzane stopniowo- 1 zł co miesiąc. Jest więc 30 miesięcy na obserwowanie reakcji pasażerów i wprowadzanie ewentualnych korekt.

Jak to wpłynie na przychody? Po upływie 30 miesięcy, przy cenie 39 zł za sieciowy bilet mieszkańca wpływy będą mniejsze o 4,6 mln zł miesięcznie. Rocznie należy więc założyć stratę ok. 60 mln zł. Ma jednak zachodzić drugi proces - coraz więcej osób ma przenosić podatki do Krakowa. Obecnie prawie 60 tys. osób kupuje bilety miesięczne, ale płaci podatki w innej gminie. Jeżeli więc przyjąć założenie, że 100 procent z tych osób mieszka w Krakowie i przeniosą tu podatki, to da to ponad 140 mln zł.

WIDEO: Barometr Bartusia. Polscy nauczyciele: elita społeczna czy grono przypadkowych ludzi o często wątpliwych kompetencjach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Pasażerowie stracili przystankowy bonus. Wina urzędników? - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto