Po sobotniej porażce Brazylii z Francją w ćwierćfinale niemieckiego mundialu, najostrzejszej krytyce brazylijska prasa poddała trenera reprezentacji Carlosa Alberto Parreirę i piłkarza 2005 roku - Ronaldinho. "Cała Brazylia zadrżała po porażce z Francją. Ronaldinho jest największym przegranym mistrzostw świata" - napisał na swojej stronie internetowej wychodzący w Sao Paulo dziennik "O Globo".
O Ronaldinho "O Globo" napisał: "Grał bardzo źle, nie dryblował, nie strzelał bramek, na boisku nie walczył ofiarnie dla zespołu".
Przedstawiony przez gazetę sportowy portret Ronaldinho na mistrzostwach świata także nie wygląda pozytywnie: "był apatyczny, mierny jako zawodnik, nie podejmował, jak w poprzednich meczach, szybkich decyzji. Wyglądał na boisku jak biurokrata a nie jeden z najlepszych piłkarzy świata".
Brazylijskie gazety napisały, że drużyna Parreiry grała podczas mistrzostw bez polotu, bez życia, bez radości, nie pokazała prawdziwej brazylijskiej szkoły futbolu. Dziennik "Folha de Sao Paulo" napisał, że był to najgorszy występ zespołu narodowego od 1998 roku. "Po trzech i pół roku ciężkiej pracy Carlos Alberto Parreira doprowadził do całkowitej klęski na mistrzostwach świata. To miała być złota drużyna marzeń, a stało się inaczej. Parreira zapłacił cenę za zrezygnowanie z brazylijskiego stylu gry".
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?