Parma po 4 latach

Historia zatoczyła koło. Po czterech latach, też w drugiej rundzie piłkarskiego Pucharu UEFA, Wisła zagra z włoską Parmą! Tak zadecydowało wczorajsze losowanie, przeprowadzone w Nyonie. Pierwsze spotkanie odbędzie się 31 bm na Stadio Tardini w Parmie, rewanż 14 listopada pod Wawelem. A obie drużyny zakwalifikowały się do Pucharu UEFA po swoich trzecich triumfach w rywalizacji o krajowe Puchary, w ligach zaś Wisła była druga, Parma natomiast dziesiąta.

Zagrają więc ze sobą te same zespoły z nazwy, ale zupełnie inne personalnie, od tych z jesieni 1998 roku. W Wiśle, z tamtej kadry zawodniczej pozostali Artur Sarnat, Grzegorz Kaliciak, Grzegorz Pater, Tomasz Frankowski i Daniel Dubicki. Jednakże tylko ,Kali", ,Grzela" i ,Dubi" mają szansę gry przeciwko obecnej Parmie. Z kolei w ekipie prezydenta Stefano Tanziego, dwumecz z Białą Gwiazdą pamięta jedynie doświadczony defensor, 34-letni Antonio Benarrivo (przeciwko Wiśle wystąpił w rewanżu). Ale będą mogli się znowu pokazać Słowak Vratislav Greśko i Brazylijczyk Adriano, którzy w ubiegłym sezonie grali z Wisłą w barwach mediolańskiego Interu, a w letniej sesji transferowej przenieśli się do Parmy w rozliczeniu za reprezentacyjnego defensora Fabio Cannavaro, który zasilił ,neroazzurrich".

Zagra więc Wisła z Parmą będącą w fazie przeobrażeń personalnych, trapioną też - jak większość włoskich klubów - kryzysem finansowym. Zaryzykujemy wiąc stwierdzenie, że już dawno polski klub nie miał takiej szansy skutecznego powalczenia z przedstawicielem elitarnej Serie A, jak właśnie teraz będzie ją miała Wisłą! Dla porównania: Parma'1998 to m.in. Buffon, Thuram, Sensini, Cannavaro, Fuser, D. Bagio, Veron, Crespo, Chiesa czy Balbo (nic dziwnego, że ta ekipa sięgnęła w maju 1999 po Puchar UEFA...), a Parma'2002 to z kolei m.in. bramkarze Frey (Francja) i Taffarel (Brazylia, równolatek Huguesa), obrońcy Benarrivo, Greśko i Torrisi, pomocnicy Lamouchi (Francja) i Nakata (Japonia) oraz napastnicy Adriano i Mutu (Rumunia).

Przed czterema laty Wisła zremisowała z Parmą u siebie 1:1 (Kulawik 68 - Chiesa 2) i uległa na wyjeździe 1:2 (B. Zając 90 - Fiore 21, B.Zając 47 samob.), pod Wawelem grając po prostu porywająco. Czy teraz potrafi się zrewanżować? Szansa wydaje się być wyjątkowa!