Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pamela i Anastazja kuszą w dworku w Mogilanach

Redakcja
Podobnie schody, które mieszczą się w tym samym budynku są także miejscem, gdzie powstawały zdjęcia
Podobnie schody, które mieszczą się w tym samym budynku są także miejscem, gdzie powstawały zdjęcia
2 tys. zł to stawka za całą noc spędzoną z panią do towarzystwa. Kobiety pozują w zabytkowym dworku, gdzie tworzył Mikołaj Rej.

Dwór w podkrakowskich Mogilanach pochodzi z XVI wieku. Wtedy też tworzył tam Mikołaj Rej, w pałacyku napisał m.in. „Żywot człowieka poczciwego”, a w jednym ze swoich wierszy zachwalał piękno mogilańskiego ogrodu. Dziś w dworku dzieją się jednak zupełnie inne rzeczy.

Na stronie www.hotmax.pl swoje usługi oferują ubrane w skąpą bieliznę panie. Są wśród nich Anastazja Magic i Pamela High Class. Obie panie prezentują swoje wdzięki na tle zabytkowych wnętrz dworu w Mogilanach. Wójt gminy jest wzburzony, twierdzi, że to fotomontaż i sprawę zgłosił prokuraturze.

Jak mogło dojść do wykorzystania dworu w sex biznesie? Skontaktowaliśmy się z właścicielem portalu, który tłumaczy, że nie odpowiada za umieszczane na stronie treści.

- Udostępniamy tylko panel do zamieszczania anonsów i nie mamy nic wspólnego z ich zawartością merytoryczną. Zdjęcia weryfikujemy pod kątem, czy nie zostały nielegalnie pozyskane, np. z internetu, czy nie naruszają przepisów prawa. Jeśli coś jest nie w porządku, to je usuwamy - tłumaczy Zbigniew Trochowski, właściciel portalu Hotmax.

Próbowaliśmy się skontaktować z Anastazją i Pamelą. Co ciekawe, przy obu ogłoszeniach widnieje taki sam numer komórkowy. Nie udało się dodzwonić.

Sprawę zgłosił nam Czytelnik. „Piękne klasycystyczne wnętrza stały się tłem dla pań lekkich obyczajów, dumnie prezentujących swoje wdzięki. To wszystko przynosi nam wstyd” - pisze pan Michał. Oburza się, że gmina, która zarządza dworem, pozwala na to, szczególnie że jej siedziba znajduje się paręset metrów dalej.

Na co dzień w zabytku działa poradnia psychologiczna, ale można go również wynająć na imprezy okolicznościowe, komunie, wesela, stypy. Może ktoś pod takim pretekstem wykorzystał dwór jako tło dla erotycznych zdjęć?

- Wejść do dworku można tylko po wcześniejszym podpisaniu umowy w urzędzie gminy i zapłaceniu za wynajem. Wiemy, do jakich celów placówka jest wykorzystywana - mówi wójt gminy Mogilany Piotr Piotrowski. Twierdzi jednak przy tym, że zdjęcia to zwykły fotomontaż.

- Wskazuje na to ekspertyza grafików. Kominek w dworku jest niedrożny, a na zdjęciu wyraźnie widać płomień - kwituje wójt.

Dodaje, że sprawy tak nie zostawi. - Zgłosiłem to już do prokuratury. Zostało naruszone dobre imię moje i całej gminy - mówi Piotrowski.

Wójt przytacza także sytuację z ubiegłego tygodnia. Rozmawiał wtedy z proboszczem parafii w Mogilanach. Zastanawiali się, gdzie można ulokować pielgrzymów, którzy 3 maja przejdą przez podkrakowską wieś. Wójt zaproponował dworek, który jest po gruntownym remoncie. - Może proboszcz pochwalił się, że pielgrzymi będą tam nocować? I ktoś opublikował te fotomontaże,aby skłócić mnie z kościołem i zaszkodzić? - sugeruje wójt.

Na świadczenie usług seksualnych w samym dworku nie ma żadnych dowodów.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto