Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Osłabiona Wisła Kraków rozbita w Poznaniu przez Lecha

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Osłabiona Wisła Kraków została rozgromiona w Poznaniu przez Lecha aż 4:0. „Biała Gwiazda” nieźle prezentowała się jeszcze w pierwszej połowie, ale pod jej koniec sprezentowała gospodarzom pierwszego gola. W drugiej części „Kolejorz” grał spokojnie i w końcówce punktował nieco oszołomionych gości.

Początek meczu wcale nie wskazywał na to, że Wisła gra poważnie osłabiona. To krakowianie wyglądali lepiej. Potrafili wysoko odbierać piłkę Lechowi, dość składnie przeprowadzali również swoje akcje. Zaowocowało to strzałem Kamila Wojtkowskiego w boczną siatkę, następnie Marcina Grabowskiego z rzutu wolnego w środek bramki i wreszcie niecelnym uderzeniem Vukana Savicevicia.

Lech potrzebował dwunastu minut, żeby przeprowadzić groźny atak. Po prostej stracie Savicevicia poszła szybka kontra, w wyniku której Kamil Jóźwiak dogrywał do Christiana Gytkjaera. Strzał tego ostatniego obronił jednak Michał Buchalik.

Kolejne minuty nie były już tak ciekawe. Wisła nie forsowała tempa. Gdy miała piłkę, długo ją rozgrywała. Gdy futbolówkę przejmował Lech, nie potrafił wyprowadzić ataku, którym poważniej zagroziłby bramce Michała Buchalika. Można powiedzieć, że ten mecz toczył się w tym fragmencie od jednego pola karnego do drugiego. I wszystko zdawało się zmierzać do bezbramkowego remisu do przerwy, gdy wiślacy sami tak naprawdę zrobili sobie krzywdę… Próbowali rozgrywać piłkę od bramki. Michał Buchalik podał do Marcina Grabowskiego, ale ten kolejny raz w tym meczu lekko się zdrzemnął. Na tyle, że nagle wyskoczył Kamil Jóźwiak, który zabrał bez problemów piłkę obrońcy Wisły i szybko podał do Darko Jevticia. Ten miał już w polu karnym tyle miejsca i czasu, że precyzyjny strzał do siatki był już tylko formalnością.

Początek drugiej połowy to przede wszystkim szybki atak Lecha, po którym wiślacy powinni się cieszyć, że wciąż przegrywali tylko 0:1. Dobrze w tej sytuacji zachował się Michał Buchalik, który obronił strzał z bliska Jakuba Modera.

W kolejnych minutach Wisła atakowała, szukała swoich okazji na wyrównanie. Czystej sytuacji jednak sobie nie wypracowała. Lech natomiast spokojnie przeczekał ten napór gości i w końcu sam wyprowadził dwa mocne ciosy. Najpierw Christian Gytkjaer dobił z bliska strzał Jakuba Kamińskiego, a chwilę później po szybkim ataku do siatki trafił Kamil Jóźwiak. „Biała Gwiazda” została rzucona na deski i po takich dwóch ciosach nie miała już prawa się podnieść. Tym bardziej, że w 84 min Lech wyprowadził kolejne uderzenie. A może inaczej… Kolejnego gola podarowała „Kolejorzowi” Wisła. Goście znów tak rozgrywali piłkę od swojej bramki, że praktycznie podali futbolówkę Filipowi Marchwińskiemu. Ten jeszcze zwodem ograł Marcina Wasilewskiego i płaskim strzałem pokonał Michała Buchalika.

Dla Wisły w tym momencie jest tylko jeden pozytyw. Po meczu z Lechem jest przerwa w lidze na mecze reprezentacji. To może być czas na postawienie na nogi kilku piłkarzy, ale też poważne rozmowy wewnątrz zespołu. Liczba prostych, niewymuszonych błędów, jakie popełnili w ostatnich kilku meczach piłkarze „Białej Gwiazdy”, jest po prostu zatrważająca. Za takie błędy w ekstraklasie płaci się punktami. A strefa spadkowa jest już tuż, tuż...

Lech Poznań - Wisła Kraków 4:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Jevtić 40, 2:0 Gytkjaer 73, 3:0 Jóźwiak 77, 4:0 Marchwiński 85.
Lech: van der Hart - Gumny, Satka, Crnomarković, Puchacz - Jóźwiak, Muhar, Moder, Kamiński (80 Marchwiński) - Jevtić (72 Amaral) - Gytkjaer (84 Tomczyk).
Wisła: Buchalik - Boguski, Wasilewski, Janicki (46 Szot), Grabowski - Basha (76 Chuca), Savicević - Silva, Wojtkowski, Mak - Zdybowicz (64 Drzazga).
Sędziowali: Daniel Stefański (Bydgoszcz) oraz Marcin Boniek (Bydgoszcz) Dawid Golis (Skierniewice). Żółte kartki: Gytkjaer (59, faul), Muhar (86, faul), Puchacz (90+5, niesportowe zachowanie) - Savicević (82, faul), Wojtkowski (90+4, niesportowe zachowanie). Widzów: 15 089.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Osłabiona Wisła Kraków rozbita w Poznaniu przez Lecha - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto