Na placu katastrofy budowlanej jakiś zastój. Podnośnik pneumatyczny zapadł w zimowy sen i skulony w siebie, ogrzewa się pod zadaszeniem. Ściana Galerii Krakowskiej zgubiła dwa "szklane zęby" i czeka teraz na nadejście lata. Teren, gdzie wiszą nieszczęsne płyty, został otoczony metalową siatką, która strzeże, by nikt się w ten rejon nie zbliżał.
Według mnie, projekt nieszczęsnej ściany nie został przez architekta do końca przemyślany. Szkło, wiadomo, rzecz krucha, choć bardzo twarda, nie jest tak wytrzymała. Jak każdy materiał, ma jednak swoje wady. Czy nie lepiej było zrobić tę ścianę z odpornego na pęknięcia plastiku? Materiał lżejszy i mniej skory do pęknięć. \
Jeżeli już nawet projektant upierał się przy szklanej ścianie, można było zabezpieczyć szklane płyty folią antywłamaniową. Ma ona niezwykłą wytrzymałość, a pęknięta pod nią szyba nie rozpada się na kawałki. Gdyby się zdarzyło, że któraś pęknie, to pozostałaby na swoim miejscu.
To prawdziwe szczęście, że nikt nie zginął po ich odpadnięciu. Istnieje jednak ryzyko, że będą odpadać kolejne płyty. Wiatr, deszcz, mróz i upały, to czynniki, które doprowadzą do kolejnych osłabień szklanych elementów. Tym razem skończyło się na strachu i zdewastowaniu daszku nad drzwiami wejściowymi do budynku, który był również wykonany ze szkła. Szklane kostki hartowanego szkła, leżą do dzisiaj na chodniku przed drzwiami wejściowymi.
Do drucianych płotków jesteśmy już przyzwyczajeni. Mieliśmy przez długi okres płotek w Rynku Głównym, to teraz może nas "zachwycać" po Galerią Krakowską.
Zobacz też:
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?