Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Open’er Festival 2010: dobre koncerty i olbrzymie kolejki

Redakcja MM
Redakcja MM
Poziom organizacyjny pierwszego dnia Open'era nie dorównał niezwykle wysokiemu poziomowi muzycznemu.

Największą bolączką podczas pierwszego dnia były wszechobecne kolejki. Wybierając się na tak wielką imprezę trzeba oczywiście się przygotować, że nie wszystko dostaniemy od ręki. Organizatorzy nie przewidzieli jednak, że zabraknie biletów i opasek, dlatego niektórzy fani musieli czekać niemal godzinę na ich dowiezienie.

- Kolejki przy kasach, korki w autobusie, potem oczekiwanie przy bramkach. Chcąc kupić karnet na SKM też się naczekałam ok. 20 minut - żaliła się na miejscu Paulina, studentka Politechniki Gdańskiej.

Jednak jak już ktoś dotarł na miejsce, czekała go prawdziwie muzyczna uczta. Choć wiele osób narzekało, że w tym roku zaproszono wielu mało znanych artystów, to poziom muzyczny wcale nie był niższy.

Wakacje się kiedyś kończą
Koncerty na głównej scenie zainaugurowała grupa Łąki Łan, która łączy w swej twórczości funk z punkiem. Zaprezentowała się świetnie, dając bardzo energetyczny występ. Nie oszczędzała się także kolejna polska grupa, która wczoraj występowała na Tent Stage. Mowa o zespole Biff, który zastąpił chorą Ellie Goulding. Wokalistka porwała publiczność, która śpiewała razem z nią piosenki z debiutanckiej płyty "Ano". Na zakończenie koncertu Anna Bachraczek namawiała do wzięcia udziału w wyborach, "bo wakacje kiedyś się kończą"

Zresztą wszystkie koncerty pod namiotem były bardzo udane. Rewelacyjny występ dali także nowojorczycy z Yeasayer. O ile Biff i później Tricky zagrali fajny koncert, to właśnie na Yeasayer publiczność bawiła się najlepiej. Udanie zaprezentował się również duet z 2manydjs, którzy kapitalnie zinterpretowali znane kawałki, m.in. MGMT i Queen. Na koniec pojawił się utwór Joy Division, podczas którego muzycy obrzucili publikę konfetti (podobnie jak Biff). Świetnie z fanami bawił się także król trip hopu Tricky , który usiadł na barierce i przybijał piątki zgromadzonym pod sceną fanom.

To był dzień Pearl Jamu

Jednak ten dzień należał do Pearl Jam. Zespół dał dwugodzinny, genialny występ. Muzycy mieli świetny kontakt z publiką. Eddie Vedder żartował, że zespół nie mówi po polsku, to chociaż zagra w naszym języku. Kapitalnie słuchało się "Even flow", "Jeremy" i "The Fixer". Nie zawiodła także ekipa z Groove Armada, która dała jeden z lepszych koncertów w Polsce.

Ciekawie prezentowały się także zespoły na mniejszych scenach. Na World Stage sporo publiki zebrało się, żeby posłuchać The Phenomenal Handclap Band. I z pewnością się nie zawiodło. Grupa, która gra mieszankę muzyki funk, disco i rocka dała z siebie wszystko. Świetna zabawa towarzyszyła nam szczególnie przy 15 to 20" i "You'll Disappear". Na Young Stage najciekawiej wypadli Paula i Karol, którzy całkiem zauroczyli publiczność.

Mikołaj Ziółkowski, z agencji Alter Art, która organizuje Open'er Festival dla Alert24.pl
Nie zmienimy formuły. Na festiwal trzeba przyjeżdżać wcześniej, tak jest wszędzie. To nie filharmonia. Jak komuś to nie odpowiada, może wybrać inną imprezę. Tych co przyszli tylko na Pearl Jam i mają bilety jednodniowe wpuszczamy bez opasek.
Relacja na żywo z drugiego dnia festiwalu już od godz. 18.00 w MMTrojmiasto.pl

Czytaj też:

[OPENER:

Heineken Open'er Festival 2010: zespoły, artyści, program,
informacje, bilety, line up, wideo, zdjęcia](https://gdansk.naszemiasto.pl/opener-heineken-open-er-festival-2010-zespoly-artysci/ar/c13-2998424 ---serwis-festiwalowy?districtChanged=true "OPENER: Heineken Open'er Festival 2010: zespoły, artyści,<br>
program, informacje, bilety, line up")

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Open’er Festival 2010: dobre koncerty i olbrzymie kolejki - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto