Odnalazło się sześć XV-wiecznych inkunabułów z klasztoru Ojców Kamedułów na Bielanach

ięć zaginionych ksiąg znaleziono w... Bibliotece Narodowej w Warszawie, natomiast szósta odnalazła się w klasztorze na Bielanach. Do włamania do biblioteki w klasztorze Kamedułów doszło między 20 lipca a 9 sierpnia. Sprawcy dostali się do wnętrza biblioteki po wcześniejszym przecięciu kraty zabezpieczającej drzwi oraz wycięciu otworu w drzwiach wejściowych. Na początku prowadzonego postępowania natrafiono na trudności związane z ustaleniem precyzyjnej daty włamania i kradzieży, ponieważ biblioteka była rzadko odwiedzana przez ojców. Kolejny problem dla policji to precyzyjne ustalenie listy skradzionych starodruków, gdyż w czasie włamania zaginęły również spisy inwentaryzacyjne. Początkowo ustalono, że lista zaginionych starodruków obejmuje ok. 50 tytułów. Zakończona niedawno inwentaryzacja przeprowadzona przez Bibliotekę Jagiellońską ujawniła, że zaginionych ksiąg jest ok. 250. W ostatnich dniach policjanci prowadzący śledztwo w tej sprawie odnaleźli 5 inkunabułów z wykazu ksiąg zaginionych, w Bibliotece Narodowej w Warszawie. Okazało się, że w 2001 r. inkunabuły te zostały tam wypożyczone przez ówczesnego przeora klasztoru. Szósty
odnaleźli sami zakonnicy. Był w innej części klasztoru. Księgi, po wykonaniu ekspertyzy przez biegłego, wrócą do klasztoru.

Obecnie policjanci sprawdzają inne miejsca, do których mogły trafić starodruki. Nie mają pewności, czy niebawem nie znajdą się kolejne, gdzieś wypożyczone lub przełożone w inne miejsce w samym klasztorze. - Cały czas pracujemy nad tą sprawą. Analizujemy wszelkie informacje i sprawdzamy potencjalne miejsca, gdzie księgi mogły trafić. Sprawę utrudnia fakt, że w trakcie włamania do biblioteki kamedułów zginęły także spisy inwentaryzacyjne ksiąg. Znamy jedynie część zaginionych tytułów - tłumaczy Katarzyna Cisło z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.