Nagle zorientowała się, że kocie wołanie o pomoc dochodzi jakby spod ziemi. Nie myliła się. Przerażone i już bardzo zmęczone stworzenie próbowało sforsować kratkę ściekową, by wydostać się na ulicę. Kobieta z wielkim wysiłkiem uchyliła ciężką kratkę i uwolniła głodnego, przemarzniętego więźnia.
Kot nie miał żadnych szans na przeżycie, sam nie mógł wydostać się ze śmiertelnej pułapki. Zwierzak miał podwójne szczęście, bo kobieta nie zostawiła go na ulicy. Trafił do domu tymczasowego. Teraz nazywa się Filip. Jest kocim podrostkiem. Lekarz ocenił go na siedem miesięcy. Nie wiadomo, czy przypadkiem znalazł się w kanale, czy został tam z premedytacją wrzucony.
Wiadomo na pewno, że Filip doskonale czuje się w towarzystwie psów i kotów. Jest zwierzakiem domowym, przesiaduje na kolanach opiekuna, lubi głaskanie. Filip czeka na dom. Jeśli ktoś może go przygarnąć, proszę skontaktować się z wolontariuszką, tel. 693 886 653.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?