Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Numer alarmowy 112. Czemu wciąż jest niewypałem?

Maria Mazurek
PAWEL NOWAK
Sobotnie popołudnie, droga Kraków-Oświęcim. Za Skawiną próbuje wyprzedzić mnie tir, cudem unikając zderzenia z jadącą w przeciwnym kierunku osobówką. Chwilę potem próbę ponawia, tym razem na podwójnej ciągłej. Mknie dalej z prędkością ok. 100 km/godz. (mimo że jest to teren zabudowany), ścinając liczne na tej wąskiej drodze zakręty.

Czytaj także:

Stwarza realne zagrożenie, dzwonię więc na 112. Dyspozytor wysłuchuje mojej relacji i przełącza na policję. Opowiadam ponownie czemu dzwonię. W słuchawce słyszę: - Rozumiem, ale dodzwoniła się pani do Krakowa, a to już nie nasz teren. Przełączam do Wadowic.

Po raz trzeci zgłaszam więc interwencję. W słuchawce słyszę jednak: - To trudna sprawa, bo tir wjedzie wkrótce na teren Oświęcimia. Zgłosimy to tamtejszej policji, może coś z tym zrobią, jak będą mieli wolne patrole. Ale nie obiecujemy. Jakby pani jednak spotkała policję po drodze, proszę się zatrzymać i zaświadczyć o zdarzeniu.

Policjantów nie spotkałam. Na szczęście rozwalonych aut również. Przykład ten pokazuje jednak, jak szwankuje system alarmowy 112. Dzwoniących przełącza się od służb do służb, często ignorując zgłoszenie.

- Miała pani pecha będąc na granicy powiatów - tłumaczy Joanna Sieradzka, rzeczniczka Urzędu Wojewódzkiego. - Wtedy zdarzają się problemy z przełączaniem. Pani przykład to obraz tego, że ten system musi zostać udoskonalony, i to w skali kraju - przyznaje.

Ale, jak zastrzega rzeczniczka, urząd wojewódzki nie ma sobie nic do zarzucenia. - Nasi pracownicy odbierają telefony w Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Swoim działaniem obejmuje ono tylko teren Krakowa i powiatu krakowskiego. Wadowice są już poza naszym rewirem - tłumaczy.

Podobnie uważają pracownicy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. - Chcemy w całym kraju wdrożyć "rozwiązanie krakowskie" - stwierdza Małgorzata Woźniak, rzeczniczka resortu. Kraków nie zawinił. Dlaczego więc dyspozytor przełączył mnie do nieodpowiedniej jednostki policji? I czy w sytuacji, gdzie liczy się każda sekunda, zgłaszanie trzy razy nie opóźnia sprawy?

- Właśnie aby uniknąć podobnych wpadek, pracujemy nad wdrożeniem zintegrowanego systemu na całe województwo - tłumaczy Sieradzka. Numer alarmowy mieliby więc odbierać - zamiast pracowników rozproszonych komend powiatowych policji czy straży - pracownicy jednego, krakowskiego CPR-u. Podobne rozwiązania planowane są w skali kraju. W tym roku wydano na to blisko 70 milionów złotych. W przyszłym roku środki będą większe.

Z działaniami trzeba się jednak spieszyć. W opublikowanym w zeszłym roku raporcie Najwyższej Izby Kontroli przeczytaliśmy, że sześcioletni już system wciąż jest źle zintegrowany i działa niespójnie. Teraz NIK kontrolę powtarza.

- Uważnie sprawdzamy, jak długo czeka się na połączenie i jak sprawnie przyjmowane są zgłoszenia. Jej wyniki opublikujemy tuż przed Euro - zapowiada Paweł Biedziak, rzecznik prasowy NIK.

Jak działa 112
Numer 112 działa w Polsce od 2004 roku
W większości miejsc wciąż jest niespójny i mało zintegrowany. Telefony na 112 odbiera straż pożarna (z tel. stacjonarnych) lub policja (z tel. komórkowych). W Krakowie funkcjonuje Centrum Powiadamiania Ratunkowego - od dzwoniących na 112 z terenu Krakowa lub powiatu krakowskiego telefony odbierają dyspozytorzy i zgłoszenia te przekazują do dalszych służb. System ma w najbliższych latach zacząć funkcjonować na terenie całego województwa. W centrum pracuje 23 dyspozytorów. Jego działanie w zeszłym roku kosztowało ponad 2 miliony 800 tys zł.

Miss Polonia z dawnych lat! Zobacz archiwalne zdjęcia kandydatek

"Super pies, super kot!". Zgłoś zwierzaka w plebiscycie i wygraj nagrody!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto