Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Jork: Pobici w Krakowie studenci skarżą się na Polaków i ostrzegają Polonię

Aleksander Glowania
Aleksander Glowania
studenci| pobici| kraków| amerykanie| polonia| konferencja prasowa
studenci| pobici| kraków| amerykanie| polonia| konferencja prasowa Maryla
Trzej amerykańscy studenci, pobici w Krakowie 29 lipca, zorganizowali w Nowym Jorku konferencję prasową, na której ostrzegali przed Polakami.

Kraków: 17 sierpnia strajk generalny Przewozów Regionalnych. Sprawdź, czym nie pojedziesz


Do pobicia miało dojść pod koniec lipca w klubie Hedonic przy ulicy Szewskiej. Zdaniem studentów, którzy do Polski przyjechali na studia, po 2 w nocy zostali bez powodu pobici do nieprzytomności przez klubowych ochroniarzy. Zapewniają, że nie byli pijani. - Wypiliśmy nie więcej niż dwa piwa.

Po powrocie do USA studenci z polskim pochodzeniem zwołali konferencję prasową, podczas której, wspólnie z rodzicami, opowiedzieli o zajściu w Krakowie. - Nie chodzi nam o odwet czy zadośćuczynienie - powiedział Gazecie Wyborczej Jerzy Majcherczyk, który prowadził konferencję.

Policja: Zgłoszenie 3 dni po pobiciu

- Pokrzywdzeni to dwaj 20-letni mężczyźni. 2 sierpnia złożyli w tej sprawie zawiadomienie na komisariacie. Do zdarzenia doszło trzy dni wcześniej, 29 lipca, około godz. 2.00 w nocy. Wygląda na to, że w pewnym momencie, gdy mężczyźni bawili się na parkiecie, jeden z nich potrącił przypadkowo tańczącą kobietę, co wywołało nieporozumienie. Wówczas to pokrzywdzeni zostali uderzeni przez kilku innych mężczyzn - mówi w rozmowie z MM Kraków Katarzyna Padło z małopolskiej policji.

Prokuratura prowadzi postępowanie o pobicie

W sprawie tej wszczęte zostało postępowanie z art. 158 kk (o pobicie), prowadzone pod nadzorem prokuratury Kraków Śródmieście Zachód. - Policjanci zabezpieczyli monitoringi z pobliskich miejsc, jednak już wiadomo, że nie okazały się one pomocne w wyjaśnieniu okoliczności. Z rozmów z właścicielem klubu wynika, że tej nocy pracowało dwóch ochroniarzy - dodaje Padło.

Nagłośnienie pobicia, czyli jak Polonia troszczy się o Kraków

Rodziny studentów tłumaczą, że chcą ostrzec Polonię przed takim sytuacjami. Ich zdaniem, nagłośnienie sprawy to także troska o Kraków, z którym są związani.

Monika Chylaszek, rzecznik prasowy prezydenta Krakowa, potwierdza w rozmowie z MM Kraków, że do urzędu dotarł list otwarty rodziców pobitych studentów. - Prezydent zapoznał się z listem i w pełni rozumie emocje, które nimi kierowały. Ubolewamy nad tym, co się stało, nikomu, czy to turyście czy mieszkańcowi Krakowa, taka sytuacja nie powinna była się przydarzyć.

Autorzy listu żądają w nim także od miasta m.in. pociągnięcia do odpowiedzialności ochroniarzy klubu. - Samorząd nie ma takich uprawnień, to zadanie policji, prokuratury i sądu. Prezydent Majchrowski będzie rozmawiał z komendantami policji i straży miejskiej o zwiększeniu liczby patroli w rejonie nocnych klubów - mówi Chylaszek.

Pobicie studentów zaszkodzi wizerunkowi Krakowa?

- Zależy nam, by  policja jak najszybciej wyjaśniła sprawę, a winni zostali ukarani. Mamy nadzieję, że turyści nie będą oceniali bezpieczeństwa w Krakowie na podstawie tego jednego zdarzenia. Do takich sytuacji dochodzi przecież w wielu miastach na całym świecie, gdzie funkcjonują kluby, a ludzie bawią się całą noc - dodaje Chylaszek.

Zobacz też:

Kliknij w zdjęcie i zobacz fotogalerię z krakowskich wydarzeń
"Pierwszy krakowski supermarket" [zdjęcia]Zlikwidują galerie na Kazimierzu? [zdjęcia]
Rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego
Męskie Granie w Krakowie [zdjęcia]
Dodaj artykuł Dodaj zdjęcia
Dodaj imprezę
Bloguj z MM
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto