To restauracja, w której króluje kalifornijskie jedzenie, ale i styl życia. Nastawiona na klienta, który niczym surfer lekko zmęczony zmaganiami z falami, wejdzie w japonkach i z uśmiechem rzuci „cześć”. To nie fikcja, a rzeczywistość. Tutaj liczy się ciekawość świata i chęć poznawania ludzi i nowych smaków.
Kalifornijska kuchnia to jeden wielki rollercoaster. Mnogość kolorów, smaków i niezwykłych połączeń, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się kontrowersyjne, jednak wystarczy spróbować, by przekonać się, że mają one sens. Na dobry początek - Surf’n’Turf. Jedno danie, które łączy w sobie mięso i owoce morza. Tuż za nim - ribeye, rostbef i kanapka reuben, czyli dania dla prawdziwych mięsożerców. Bez obaw - tak jak i w Kalifornii, tak i w Mavericksie - nie brakuje propozycji dla wegetarian. Sałatka z orkiszem, makaron orecchiette z brokułami czy Californian veggie pizza. Ostatnie, ale równie ważne i pyszne - desery. Mavericks Cracow stawia na sprawdzone słodkości, którym dodaje jednak lekkiego twista.
Wnętrze to skrupulatnie przemyślana kwintesencja Kalifornii. Wystarczy wejść do restauracji, by w sekundę przenieść się niemal na drugi koniec świata. Ogromna ilość kaktusów, desek surfingowych i przede wszystkim kolorów, które skutecznie zarażają energią. Na dokładkę jeden element, który łączy odległą Kalifornię z Krakowem.
Adres: Ul. Pawia 3
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
WIDEO: Poważny program - playlista 3 odcinków
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?