Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Noc Kina w Multikinie [relacja czytelnika MM]

piechurek9
piechurek9
Jak bawili się uczestnicy Nocy Kina i co dla nich przygotował organizator?

Zobacz, jakie wydarzenia przygotowały krakowskie kina w najbliższym czasie


Wszystko zaczęło się już na wiele dni przed 10 grudnia. Bilety na Noc Kina rozchodziły się jak ciepłe bułeczki. Niemała w tym była zasługa ich ceny. Fani Multikino Polska na facebooku mogli dostać wejściówkę za jedyne 16 złotych, co po przeliczeniu dawało 5 złotych z groszami za jeden film. Wiele osób nie mogło przepuścić takiej okazji tym bardziej, że było w czym wybierać.

W 12 salach wyświetlonych zostało w sumie aż 10 filmów, które podzielone były na następujące bloki tematyczne: Muzyczne: "Wszystko co kocham" oraz "Beats of freedom", Sensacje: "Niezniszczalni" oraz "Incepcja", Adaptacje: "Dorian Gray" oraz "Saga Zmierzch: Zaćmienie", Horrory: "Pozwól mi wejść" oraz "Koszmar z ulicy wiązów", Specjalne - 3D: "Step up 3D" oraz "Pirania 3D". Można powiedzieć, że każdy znalazł w tym repertuarze coś dla siebie. Szykowała się więc ciekawa impreza, jednak...

Zainteresowanie maratonem przeszło najśmielsze oczekiwania organizatorów. Mimo, iż Noc zaczynała się dopiero o 23:00 to już na dwie godziny wcześniej do holu kina zaczęły napływać niewyobrażalne rzesze ludzi. Ciężkie chwile przeżywało również MPK. Na pobliskim przystanku, absolutnie wszystkie linie autobusowe były przepełnione do granic możliwości. To tylko zwiastowało rzeczy jakie działy się później.

Wchodząc do kina po godzinie 22. można było ujrzeć setki ludzi stojących w kolejkach, które ciągnęły się przez cały hol. Można ująć, że nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie komunikat nadany mniej więcej o godzinie 22:40, który wyraźnie mówił o tym, iż bilety na Noc Kina właśnie się skończyły. Proszono również o rozejście się do domów. Ta informacja zdecydowanie rozwścieczyła kilkudziesięcioosobową grupę oczekującą w kolejkach. Mimo kilkakrotnego powtarzania komunikatu niezadowoleni ludzie zaczęli szturmować kasy. Burzliwym wymianom zdań nie było końca, a potencjalni klienci byli jednak na straconej pozycji. Większość tych osób nie opuściła budynku, próbując dostać się do sal kinowych na różny sposób. Trzeba przyznać, że doskonale im się to udało...

Tymczasem po drugiej stronie holu, szczęśliwcy posiadający bilety gnietli się jeden na drugim, gdyż bileterzy opóźniali wpuszczanie widzów. Gdy jednak zaczęli to robić, naszym oczom ukazały się widoki niemal równie drastyczne jak te obserwowane podczas pielgrzymki do Mekki. Ludzie wręcz rzucili się w kierunku sal. Przewrócenie kogokolwiek groziło realnie staranowaniem. Do takiej sytuacji na szczęście nie doszło. Tłum w biegu wkraczał do sal aby zająć jak najlepsze miejsca. 12 pomieszczeń zostało szybko wypełnionych, mimo iż na wejście oczekiwało jeszcze wiele osób.

Krakowskie Multikino posiada ok. 2950 miejsc siedzących w 12 salach. Skoro zabrakło biletów w kasach to łatwo domyślić się, że tyle właśnie wejściówek sprzedano, a być może - jeszcze więcej. Osoby, które biletów nie posiadały również mogły bez problemów wejść na Noc Kina gdyż pędząca masa tłumu uniemożliwiła obsłudze sprawdzanie biletów. Multikino wypełniło więc grubo ponad 3000 uczestników. Ze smutkiem należy przyznać że chęć zysku była chyba zdecydowanie większa niż chęć zapewnienia dobrej organizacji a przede wszystkim bezpieczeństwa uczestników.

Skoro ludzi było więcej niż miejsc siedzących to logicznym wydawał się być fakt, iż dojdzie do przepełnień. Niestety wystąpiły one niemal we wszystkich salach. Hitem tegorocznej Nocy Kina była niewątpliwie Incepcja, na którą poświęcono aż 3 sale kinowe. Wchodząc do pierwszej widzę tylko, że nie ma już miejsc siedzących. Po wejściu do drugiej obserwuję to samo. Gdy kieruję się do trzeciej, widzę jak wychodzą z niej ludzie mówiąc, że to nie ma sensu. Na filmy 3D brak już miejsc, wszędzie tłok, ścisk i ogromny chaos. Ludziom pozostawał jedynie powrót do domu lub... siadanie na schodach. Z tej bardzo niewygodnej formy oglądania filmów skorzystało wiele osób. Podczas projekcji Incepcji schody zostały całkowicie przykryte przez ludzkie ciała. Było ciasno, twardo, ludziom cierpły nogi, które musiały być mocno zginane. Jednym słowem: katastrofa. Dodać można także, że wiele osób w trakcie seansu chciało skorzystać z toalety przez co, aby taki osobnik dotarł do celu, najpierw wstać musiało kilkadziesiąt ludzi szczelnie wypełniających schody, którzy - idąc dalej tym łańcuchem przyczynowo-skutkowym - zasłaniali innym widzom.

Kolejną porażką organizacyjną był rozkład godzin wyświetlania seansów. Każdy film był tej nocy wyświetlany 3 razy (wyjątkiem była Incepcja). Niewątpliwe większość cieszyła się na 3 tury filmów jednak Multikino nie pomyślało o wszystkich. Idąc na Incepcję, która swój początek miała o 23:00, z sali kinowej wychodziło się o 1:40. Problemem było to, ze początek wyświetlania drugiej tury pozostałych siedmiu filmów miał miejsce od 1:00 do 1:30. Tylko Dorian Gray i Saga Zmierzch rozpoczynały się o 1:45. Automatycznie nie ważne na co by się poszło, i tak byłoby się spóźnionym. W efekcie wszyscy, którzy po Incepcji chcieli pójść na inny seans zastawali 100% wypełnienia sali oraz co gorsza nawet brak miejsc siedzących na schodach. Dla rozeznania sytuacji druga tura Incepcji rozpoczęta o 2:00 zakończona została o 4:40 mimo, iż 3 tura seansów ruszała od 3:30 do 4:00. Dlaczego nie można było ustalić planu tak aby wszystkie filmy rozpoczynały się o równych porach dostosowując przerwy do trwania najdłuższego filmu?

Wchodząc do sali, w której wyświetlano Doriana Graya, można było jedynie... urządzić piknik tuż pod samym ekranem, gdyż gdzie indziej miejsca już nie było. Wiele osób rozłożyło kurtki i położyło się na twardej podłodze nie mając innej alternatywy. Niewątpliwym plusem było to, iż nogi nie bolały już tak jak na Incepcji jednak czy naprawdę w taki sposób powinno oglądać się filmy? Nie sposób też nie wspomnieć też, że oglądając film z takiego kąta oczy aż raziła wielkość napisów, a postura głównego bohatera wyglądała w ten sposób, że miał on gigantyczne dłonie a malutką głowę.

Kolejnym mankamentem był sposób traktowania ludzi. Korytarze między salami były totalne przepełnione. Obowiązywało prawo silniejszej ręki. Ponadto przy końcu seansów obsługa Multikina kazała kierować się widzom do wyjść ewakuacyjnych przez co aby dojść do sali obok należało obejść cały budynek dookoła.

Projekcje wyświetlane w technologii 3D charakteryzowały się tym, iż okularów przygotowano tyle ile było miejsc siedzących. Tutaj więc nie mogło być mowy o siedzeniu na schodach bądź leżeniu na podłodze. Oba filmy cieszyły się wielką popularnością. Oczekiwanie na trzecią turę filmów także zaliczyć można do organizacyjnych porażek Multikina. Trudno to sobie wyobrazić ale ludzie nie mogli dojść do baru, gdyż przy sali nr 5 (gdzie grano Step up 3D) tłoczyło się tylu ludzi, że jakiekolwiek przejście było niemożliwe!

W takich warunkach i nastrojach upłynęła 8. już edycja Nocy Kina. Z pewnością była ona wyjątkowa, gdyż zdenerwowania była o niebo więcej niż przyjemności z oglądania filmów. Na tle całej Polski krakowskie Multikino nie było jedynym, które dało plamę. Opinie uczestników Nocy Kina, które zamieszczone zostały w profilu Multikino Polska na Facebooku krytykowały chaos organizacyjny zarówno w Krakowie, jak i w innych miastach.

Podsumowując to wszystko - jest co poprawiać. Noc Kina jest fantastyczną imprezą i bardzo dobrze, że Multikino takowe organizuje. Widać ewidentnie, że noce kina z roku na rok cieszą się coraz większą popularnością. W związku z tym owe imprezy można by organizować częściej niż co pół roku - tak jak jest to teraz. Trzeba** też zadbać o lepszą organizację. Organizatorzy powinni wziąć pod uwagę, że schody zdecydowanie nie kwalifikują się jako miejsce siedzące. Warto też zahamować chęć zysku i sprzedawać bilety tak aby ludzie na oglądali filmów w spartańskich warunkach. Może już czas aby przy kupnie biletu, nabywca podawał na jakie filmy chce w danych turach iść, rezerwując przy tym konkretne miejsca?

Mam nadzieję, że Multikino to dostrzeże i zrobi wszystko aby w następnych edycjach uniknąć tego typu katastrof organizacyjnych.

Zobacz również:

>>>Kino 5D przy Galerii Krakowskiej
>>>Premiery w Kinie pod Baranami



Zobacz na MM:Wywiady | Serwis motoryzacyjny | Photo Day - plenery fotograficzne | Ekstraklasa: Wisła i Cracovia | Zdrowie i uroda | Filmowy Kraków | MoDO | Inwestycje
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto